Od joggersów w lamparci print do bluz z kapturem ozdobionych kryształem górskim. W dzień premiery kolekcji Giambattisty Valliego dla H&M przyglądamy się jego projektom. Lokują się między wyrafinowaniem a wysportowaniem.
Kiedy w maju ogłoszono współpracę Giambattisty Valliego z H&M, wiadomo było, że projektant będzie działał po swojemu. Podczas gali amFAR na festiwalu filmowym w Cannes Valli pojawił się na sesji ze swoimi muzami, między innymi z Kendall Jenner, Chris Lee, Chiarą Ferragni oraz Ross Lynch. Miały na sobie ubrania z kolekcji Giambattista Valliego x H&M, a zapowiedź tej limitowanej kolekcji pojawiła się w sklepach dwa dni później. Wyprzedała się na pniu. – Nie mogłem uwierzyć, że marka jest tak znana na całym świecie – powiedział Valli, kiedy spotkaliśmy się w Rzymie na przedpremierowym pokazie kolekcji poprzedzającym premierę jej pełnej wersji. –H&M chciała wywołać ten sam entuzjazm, który towarzyszył pierwszej współpracy z Karlem Lagerfeldem, dlatego chciałem od początku ją zrewolucjonizować.
Zanim w 2005 roku Giambattista Valli założył własną markę, współpracował z Roberto Cappucim, Fendi i Emanuelem Ungaro. W 2011 roku było już jasne, że robi luksusowe krawiectwo. Od tamtej pory gwiazdy takie jak Rihanna, Ariana Grande i Emma Stone wprawiają papparazzich w ekstazę, pozując w dynamicznych kreacjach Valliego na czerwonym dywanie. Dziś 53-letni projektant przenosi ten powiew nieskażonego glamouru do mody ulicznej.
Bardzo rzymskie wakacje
Valli jest żelaznym punktem paryskich pokazów do tego stopnia, że można zapomnieć, iż projektant pochodzi z Rzymu. – Urodziłem się tam i wychowałem – mówi Valli. – To miasto ma bardzo silne DNA, pewien powiew ekscentryczności, swobody i ponadczasowości. Jest to również część historii marki.
Mert & Marcus sfotografowali gwiazdy kampanii H&M – Ferragni, Jenner i Lee – w prywatnym rzymskim ogrodzie oraz w Galleria Doria Pamphilj, gdzie znajduje się kolekcja sztuki zawierająca prace Caravaggia, Rafaela i Velázqueza. – Chciałem pokazać dziewczynę, która mieszka w Los Angeles, Szanghaju czy Berlinie i odwiedza Rzym z grupą przyjaciół. Zatrzymują się w palazzo i szykują na imprezę – mówi projektant o bezwstydnie dekadenckiej koncepcji kampanii. – Nie ubieram ludzi do pracy. Moi klienci to śmietanka towarzyska podróżująca dla przyjemności. Uwielbiam koncepcję wygodnego podróżowania pomiędzy krajami i kulturami.
Bluzy z kapturem ozdobione górskim kryształem z kwiatowymi motywami, bogate naszyjniki wszyte w kołnierze melanżowych bluz, skórzana bomberka z kożuchowym kołnierzem – oto znany motyw „zbuntowanej księżniczki” wpisujący się w kontrast między wyrafinowaniem a wysportowaniem.
Źródło inspiracji
Poza może sześcioma sukniami wieczorowymi, na przykład buntowniczej z cynobrowego tiulu czy botanicznej (haftowanej, z kwiatowymi aplikacjami lub z plisowanej tkaniny w kwiatowy print), wielofunkcyjność kolekcji sprawia, że sukienki z łatwością wkomponowują się w garderobę. – Nie pracuję w modzie, tworzę styl – mówi Valli. – Chcę dawać ludziom wsparcie, którego potrzebują, aby ubierać się wygodnie i w zgodzie ze sobą. Look również może dyktować modę. W moich projektach zostawiam przestrzeń na wyrażenie osobowości przez osobę, która je nosi.
Po majowej zapowiedzi limitowanej kolekcji Valli z lubością przyglądał się na Instagramie interpretacjom jego ubrań. – Uwielbiam, kiedy ludzie mają poczucie równowagi. W tym tkwi elegancja – mówi. – Nie znoszę, kiedy luksusowe marki wmawiają ludziom, że muszą coś mieć, inaczej nie będą cool. Chcę, aby moda w moim wydaniu była źródłem inspiracji.
Perły przed lamparty
Valli opisuje swoje pierwsze wejście w świat męskiej mody jako „bardzo autobiograficzne”. Klasyczna dżinsowa kurtka Levi’sa, którą nosił w dzieciństwie, stała się punktem wyjścia dla denimowego płaszcza z militarnym wykończeniem i podszewką ze sztucznej owczej skóry. Portret pędzla nieznanego flamandzkiego artysty wiszący w paryskim domu Valliego został zaadaptowany na print, który znajdziemy na płaszczu przeciwdeszczowym, szaliku i torbie podróżnej. – Kolekcja męska jest skierowana do mężczyzny, który wchodzi do damskiej garderoby i wybiera ubrania. Zazwyczaj jest odwrotnie, więc pomyślałem, że dobrym pomysłem będzie zrobienie czegoś innego – mówi. – Chciałbym zerwać etykietki „ona” i „on”, dać więcej kreatywności i wolności. Zastanawiałem się, kim otaczałaby się „dziewczyna od Valliego”.
Nicią ciągłości ze starymi holenderskimi mistrzami są kręte rokokowe hafty biegnące w dół nogawek spodni i rozcięcie wojskowego fraka, a także imitacje pereł naszytych wzdłuż dekoltu czarnej bluzy. – To zabawne – mówi Valli. – Na małej czarnej perły wyglądają mieszczańsko. Na czarnym męskim swetrze dla mieszczan stają się niedopuszczalne. Mnie sznur pereł przynosi szczęście. Mogę stać koło kogoś wytatuowanego i wykolczykowanego, ale to moje perły zawsze zwracają uwagę.
Kolejna rzecz to lamparci print, który do tej pory był dla Valliego „pomysłem w stylu luksusowego krawiectwa”. Dla H&M odwrócił ten koncept i wykorzystał print na joggersach i T-shirtach.
Od wielkiego krawiectwa do mody ulicznej
Valli podkreśla, że pomimo iż ubrania nie należą do linii haute couture, nie umniejsza to ich znaczenia: – Oczywiście projekty wykonano z innych tkanin, niż zazwyczaj są wykorzystywane, jednak wszystko ma znaczenie, nawet najprostsza bluza. Wskazuje dłonią na modelkę Oslo Grace ubraną w dżinsy z efektem sprania, kwieciste skarpetki, creepersy i bluzę z kapturem w kolorze różu marshmallow. Motyw „miłosny” na skarpetkach, torebce i męskich T-shirtach przedstawia sposób, w jaki Valli kończy swoje listy, a kształt klamry paska i zapięcia torebki był wzorowany na kształcie jego ust.
– Ta kolekcja to ABC tego, co robiłem do tej pory – mówi projektant. – Wielkie krawiectwo, moda uliczna, mieszanka wszystkiego. Chcę, by ludzie nosili moje dizajnerskie marynarki do dżinsów. Podoba mi się idea H&M naprzeciw Caravaggia.
To dążenie do tworzenia ubrań, które nie rozcieńczą DNA marki, a jednocześnie nie stłamszą osobistego stylu, jest ciągłym poszukiwaniem autentyczności. – Nie chcę, aby Giambattista Valli x H&M stało się parodią. Jestem perfekcjonistą. Chcę, aby kolekcja była całkowicie wierna i uczciwa wobec klienta – podsumowuje Valli.--
The Giambattista Valli x H&M collection w wybranych sklepach H&M oraz online od 7 listopada
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.