Znaleziono 0 artykułów
21.07.2020

John Galliano w roli filmowca

21.07.2020
Kolekcja Artisanal Maison Margiela (Fot. materiały prasowe Maison Margiela)

Film o kolekcji haute couture Maison Margiela Artisanal na jesień-zimę 2020/21 przygotował Nick Knight. Stworzony zdalnie dokument ma dynamikę thrillera. – Gdy tylko zaakceptowałem rzeczywistość, zrozumiałem, że teraz możemy wprowadzać innowacje, być kreatywni. To mnie ponownie rozpaliło – mówi o projekcie John Galliano.

Wejdziesz do mojej głowy bez zabezpieczenia! Mon Dieu! Uważaj, to może być niebezpieczne miejsce! – śmieje się John Galliano, gdy spotykamy się na Zoomie, by porozmawiać o tworzeniu filmu. Jeśli można nazwać to filmem. Dzieło, które stworzył dla Maison Margiela, jest dokumentem, narracją, interaktywną prowokacją i prawdziwą, surową, fantastyczną rzeczą w jednym.

Mieszkańcy paryskiej dzielnicy, w której mieści się pracownia Maison Margiela, byli zaskoczeni, widząc drona krążącego wokół lokalnego kościoła St. Joseph, a potem znikającego w oknie budynku na przeciwko. Dron nagrywał Johna Galliano i jego zespół w czasie pracy w studiu – to tylko jedna część epickiego kolażu nagrań z kolekcji Artisanal.

Kolekcja Artisanal Maison Margiela (Fot. materiały prasowe Maison Margiela)

Z jednej strony pandemia wyrządziła w branży mody oczywiste szkody, z drugiej – wywołała przypływ nowatorskiej wyobraźni, który zapowiada rewolucję. – Bardzo szybko zdałem sobie sprawę, że moda i sposób, w jaki ją tworzyliśmy i prezentowaliśmy, nigdy już nie będą takie same – mówi Galliano. – Gdy tylko zaakceptowałem rzeczywistość, byłem w stanie zaakceptować pomysł, że może się wydarzyć coś nowego, że możemy wprowadzić innowacje, być kreatywni, i to mnie ponownie rozpaliło. Nic nie stanie na przeszkodzie procesowi twórczemu, nie pozwalam na to!

Przez lata projektant strzegł tajemnicy, która jest wpisana w DNA marki Maison Margiela. Teraz zdecydował, że pokaże każdy krok tworzenia kolekcji, z najdrobniejszymi szczegółami. – Pomyślałem, że będę teraz całkowicie transparentny. Zawsze bałem się występów przed kamerą, ale zdecydowałem, że jestem gotowy. Zwróciłem się do brytyjskiego fotografa Nicka Knighta, któremu ufam i którego kocham.

Rezultatem były dwa miesiące dokumentowania każdego kroku Galliano i jego zespołu w prawie każdym możliwym formacie. – Nick filmował mnie zdalnie. Wokół nas latały drony, nosiłem dwie kamery GoPro, jedną na głowie, drugą na piersi – opowiada Galliano. Knight zgromadził rozmowy na Zoomie, wiadomości, połączenia na FaceTimie, obrazy termowizyjne, sztuczną inteligencję, a nawet aplikację rentgenowską – uchwycił, ręcznie i zdalnie, wszystkie możliwe detale.

 

To był zupełnie nowy, ekscytujący proces – mówi Galliano. – Pokazujemy na przykład, w jaki sposób przydzielałem materiały na niektóre sukienki – to bardzo kreatywny sposób pracy. Niektóre sekwencje są w czasie rzeczywistym, ponieważ uważam, że dziś chcemy oglądać to, co prawdziwe. Na początku pandemii poprosiłem współpracowników, aby zaczęli nagrywać siebie na iPadzie. Eksperymentowali z trójwymiarowymi efektami, montując całość w kuchni, na tarasie, w garażu. Tak to się zaczęło.

John Galliano jest storytellerem, dlatego musiało chodzić o coś więcej. – Chciałem wprowadzić podwójną narrację. Jest historia kolekcji, ale osadzona w thrillerze. Dlaczego? Ponieważ lubię thrillery i horrory. Dają mi dreszczyk emocji w twórczości, badaniach i odkryciach.

Druga część produkcji została nakręcona w Cotswolds w Anglii. Pokazuje ona proces tworzenia kolekcji od projektowania aż do sesji zdjęciowej. Zgodnie z brytyjskimi zasadami bezpieczeństwa w czasie lockdownu było to intensywne doświadczenie spajające. – Musieliśmy na planie połączyć się jako grupa. Razem jeść, razem spać w tym samym miejscu. Potem, nie potrafię tego wyjaśnić, nastąpiła magia. Moje muzy stały się ucieleśnieniem siły. Oto one: mój klan, moje plemię, cała szóstka. Chciałem, żeby się połączyli. Gdy widzisz ich w ruchu, wyrażają sto procent tego, co mają na sobie. Były momenty, gdy musiałem opuścić plan. To było wzruszające.

Kolekcja Artisanal Maison Margiela (Fot. materiały prasowe Maison Margiela)

Wszystkie wyobrażenia o braku uczuć w cyfrowym przedstawieniu mody Galliano odrzuca jako stare. – Filmowanie stymuluje intelektualnie i emocjonalnie. Wiele osób teraz pyta: „Jak uda ci się pokazać emocje w cyfrowej formie?”. Cóż, czułem, że są one namacalne.

To, co stworzył, jak sam mówi, jest planem na przyszłość, który można wykorzystać, żeby aktywować dialog z generacjami Y i Z. – Pokazać, jak stworzyliśmy tkaniny, na przykład z fizeliny, naszą własną wersję domowego haftu. Jak staliśmy się pomysłowi.

Sarah Mower
  1. Moda
  2. Premiery
  3. John Galliano w roli filmowca
Proszę czekać..
Zamknij