By zmniejszyć wpływ produkcji na środowisko naturalne, luksusowe marki, takie jak Balenciaga, Louis Vuitton czy Prada, stosują upcykling materiałów ze swoich archiwów. – To przyszłość mody – mówi Stella McCartney.
Świat mody pokochał zrównoważone podejście do własnych zasobów. Za sprawą Marine Serre, 1/OFF i Patagonii największym trendem jest upcykling. W skład kolekcji Prada Re-Nylon weszły przerobione ubrania vintage (lata 30.-80. XX wieku) wypuszczone na rynek pod nazwą Upcycled by Miu Miu. Maison Margiela stworzył linię Recicla z ubraniami z upcyklingu. Inspiracją dla kolekcji była linia Replica autorstwa założyciela firmy z roku 1994 (wtedy były to projekty odtwarzające ubrania sprzed dziesięcioleci). Z kolei w Hermès w 2010 roku założono pracownię Petit h, której jedynym zadaniem jest dawanie drugiego życia resztkom niechcianych lub zapomnianych tkanin.
W wyniku pandemii w magazynach znajduje się wiele niesprzedanych ubrań, których wartość szacuje się na 125-142 mld funtów. To dwa razy więcej niż średnia z poprzednich lat, dlatego przemysł mody wprowadza zdecydowane działania. Podczas lockdownu Stella McCartney, jedna z liderek zmian na rzecz zrównoważonego rozwoju w modzie, zrewidowała działania marki, opracowując „A to Z Manifesto”. Każda litera dokumentu została zilustrowana przez uznanych artystów, takich jak Cindy Sherman, Olafur Eliasson i Urs Fischer. Hasła brzmiały tak: „Mniej niż 1 proc. tkanin zużytych do produkcji ubrań jest poddawany recyklingowi, co oznacza, że 99 proc. wszystkich materiałów to odpady” albo „Jeśli nie zmienimy swoich zachowań, odpady pochodzące z produkcji ubrań zebrane od dzisiaj do roku 2025 będą ważyły tyle, co cała światowa populacja”.
– Manifest to plan naszych dalszych działań – mówiła Stella McCartney. – Litera „P” oznacza „ponowne wykorzystanie”, może dotyczyć zarówno starych, używanych materiałów, jak i takich, które nigdy nie zostały wykorzystane. Po latach zachwytów nad tym, co nowe, luksusowa moda zaczyna dostrzegać wartość starszych tkanin i projektów. Nowa linia torebek Edith projektu dyrektor artystycznej Chloé Gabrieli Hearst została wykonana z 50 torebek vintage, które poddano upcyklingowi i odświeżono przez dodanie tkanin z nadwyżki pozostałej po produkcji kolekcji jesień-zima 2021. Buty z kolekcji Virgila Abloha dla Louis Vuitton z sezonu wiosna-lato 2021 zrobiono ze skóry z upcyklingu. Ten sam dom mody wypuścił też kapsułową kolekcję dodatków Be Mindful stworzonych przy użyciu materiałów z odzysku.
Kolekcja na sezon wiosna-lato 2021 Balenciagi w 93,5 proc. składa się z materiałów, które albo posiadają certyfikat zrównoważonego rozwoju, albo pochodzą z upcyklingu. Kapsułowa kolekcja Legacy Parade Maison Michel została wykonana z niewykorzystanych tkanin leżących do tej pory w archiwum marki. Z kolei Loewe stworzył The Surplus Project – torebki są produkowane tu przez rzemieślników pracujących jedynie z wykorzystaniem skóry pozostałej po produkcji poprzednich kolekcji. W kwietniu grupa LVMH zainaugurowała działanie Nona Source, platformy resale’owej, która oferuje młodym twórcom dostęp do tkanin za około 70 proc. ceny rynkowej. W ten sposób zachęca ich do pracy na materiałach, które w przeciwnym razie trafiłyby do archiwum.
– Idea ponownego wykorzystywania tkanin jest dla mnie niesamowicie ekscytująca – mówi McCartney. – Zachęca nas do kreatywności. Przykładem może być sukienka, którą wykonaliśmy na potrzeby promocji naszego manifestu. Składa się z pasków tkanin pochodzących z poprzednich dziewięciu sezonów. Wierzę, że tak będzie wyglądała przyszłość mody.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.