Raper po raz pierwszy pokazał fanom swoją posiadłość w teledysku do piosenki „Toosie Slide”. Dzisiaj pałac Drake’a w jego rodzinnym Toronto oglądamy w sesji zdjęciowej dla magazynu „Architectural Digest”.
Prace nad domem Aubreya „Drake’a” Grahama, pieszczotliwie nazywanego „Ambasadą”, trwają już kilka lat. Czterokrotny zdobywca nagrody Grammy zaczął budowę swojej posiadłości w Toronto sześć lat temu, gdy miał zaledwie 27 lat. W wymarzony dom rapera życie tchnął znany kanadyjski architekt, Ferris Rafauli. Posiadłość została zaprojektowana z myślą o dziedzictwie rapera. – Zdecydowałem się na budowę domu w moim rodzinnym mieście, więc chciałem, żeby wytrzymał następne 100 lat. To będzie jedna z rzeczy, która po mnie zostanie – Drake opowiada w „Architectural Digest”.
Co warto wiedzieć o domu rapera?
Garderoba jest dwupiętrowa. A znajdziemy w niej kolekcję sneakersów, torebek Birkin marki Hermès i diamentów.
Centralnym punktem salonu jest fortepian koncertowy Bösendorfer. We „Wspaniałym pokoju”, jak Drake nazywa swój salon, stoi instrument zaprojektowany na zamówienie przez Takashiego Murakamiego we współpracy z Rafaulim. Jedną z najcenniejszych rzeczy w dobytku artysty otaczają marmurowe posadzki i ściany. Drake chętnie zagra tu gościom recital.
Drake gra z kolegami w koszykówkę na pełnowymiarowym boisku halowym. Zamiast przesuwać kanapę i zwijać dywan, żeby zrobić domowy trening, można zorganizować niemal profesjonalne rozgrywki. A kto od kozłowania woli doping z trybun, może robić to na wygodnej welurowej sofie postawionej obok boiska.
Ulubiony żyrandol Drake’a jest wykonany z 20 tys. ręcznie szlifowanych kryształków Swarovskiego. Daje idealne światło do wideokonferencji na Zoomie, i nie tylko. Najlepszym wyborem miejsca na home office będzie „Wspaniały pokój” (oczywiście jeśli akurat nie odbywa się tam koncert fortepianowy) i miejsce tuż pod historycznym żyrandolem Lobmeyr’s Metropolitan, który oryginalnie został zaprojektowany w 1963 r., aby oświetlać pomieszczenia nowojorskiej Metropolitan Opera House.
Wannę na 1800 litrów wody wykuto z jednego kawałka czarnego marmuru. Pomyślcie o tym jak o idealnym miejscu na wyłączenie się z rodzinnego zgiełku z maseczką na twarzy, oczywiście zrobioną z przejrzałego awokado.
Łóżko Drake’a waży tonę. Do pochodzącego z kolekcji Grand Vividus marki Hästens mebla domontowano barek z whisky i szampanem. Idealne rozwiązanie, kiedy obejrzało się już trzy odcinki „Tiger King” z rzędu. Łatwo zrozumieć, dlaczego to właśnie sypialnia o powierzchni 297 mkw. jest ulubionym miejscem rapera w całym domu. – W sypialni wieczorem odcinam się od świata, a rano otwieram oczy, żeby przywitać nowy dzień – opowiada Drake w wywiadzie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.