Ważna persona

Vasina Maćkowiak, która na stałe współpracuje z Brodką, w starej drukarni na warszawskiej Pradze pokazała swoją kolekcję „Personage”. Inspiracją dla projektantki są obserwowani na ulicach ludzie. Bo każdy z nich ma wyrazistą osobowość.

Vasina i Brodka mogłyby być siostrami. Ta pierwsza nie posługuje się swoim nazwiskiem, ta druga na scenie funkcjonuje bez imienia. Obie są ciemnowłose, drobne, młodzieńcze. Mają w sobie ogromną dawkę indywidualizmu i całkiem sporą ilość szaleństwa. Pracują ze sobą od wielu lat. Projektantka i stylistka odpowiada za wizerunek wokalistki, który w muzyce jest czymś więcej niż tylko strojem scenicznym. 

Brodka, o której Vasina mówi, że jako jedna z niewielu osób w Polsce ma odwagę ubierać się naprawdę ekstrawagancko, odwdzięczyła się teraz przyjaciółce i współpracowniczce, występując razem z Krzysztofem Zalewskim na pokazie w Sali Kolumnowej starej drukarni przy ulicy Mińskiej na warszawskiej Pradze. Marka Vasina Studio po raz pierwszy zaprezentowała swoją kolekcję na wybiegu. 

Vasina rzadko mówi o swoich inspiracjach, bo wpływa na nią właściwie wszystko, co widzi. Jest człowiekiem miasta, który chłonie każdy jego dźwięk, zapach i obraz. Ale przelewa na materiał także to, co siedzi w jej głowie, a niekoniecznie trendy z wybiegów. Zanim zajęła się modą, miała być muzykiem. Może dlatego jej projekty wyglądają jak spontaniczne impresje. Trochę jak jam session, które jest genialne właśnie dlatego, że efemeryczne. Projektantka przyznaje się do tego, że w telefonie ma zbiór rzeczy, które jej się podobają, chociażby zdjęcie fragmentu muru. Ale kolekcja „Personage” ma w centrum nie przedmiot, a człowieka. 

 – Obserwowanie ludzi oraz tego, jak ich styl przekłada się na osobowość, sprawia mi przyjemność – tłumaczy Vasina. Postanowiła więc stworzyć kolekcję tak różnorodną, jak różne są osobowości. Oprócz modelek na wybieg zaprosiła też zwyczajne dziewczyny, żeby podkreślić, że moda jest dla wszystkich. Dla Vasiny punktem wyjścia jest zawsze forma, dlatego tak ważne są tu naramienniki wojowniczki, trójkątne bluzki, asymetryczne spódnice. Reszta to eklektyczny miszmasz, który przywodzi na myśl pokazy absolwentów Central Saint Martins. Dopatrzyć się tu można wpływów Petera Pilotto, Mary Katrantzou czy Simone Rochy. 

Kolekcja Vasiny jest spójna w swojej różnorodności. Obok niemal czystej bieli (zdobią ją nadruki dłoni autorstwa Roberta Kuty)  jest tu punkowa czerwień, inspirowane modą męską garnitury mają dziewczęce pastelowe barwy, patchwork miesza się z metalikiem, a jaskrawe barwy z fasonami retro. Każdy znajdzie tu look dla siebie. Japońskie kimona zdobione origami dla artystek,  tiulowe spódnice i bluzki z kryształowymi aplikacjami dla romantyczek, patchworkowe wzory dla hipsterek. 

Vasina podkreśla, że w budowaniu własnego stylu ważna jest organiczna ewolucja, a gust jest nabyty, a nie wrodzony. Sama przeszła przez fazę fascynacji subkulturami, przez umiłowanie czerni, aż do koloru, a od szycia dla lalek strojów inspirowanych pełnymi przepychu kostiumami łyżwiarzy figurowych do ubierania najbarwniejszych osobowości polskiego show-biznesu. Teraz dzięki kolekcji Vasina Studio więcej dziewczyn będzie mogło poczuć się jak Brodka. 

Kolekcję będzie można też oglądać w albumie, który Vasina przygotowuje z duetem fotografek Wunsche i Samsel. Premiera wkrótce.