Znaleziono 0 artykułów
24.11.2020

Wczoraj i dziś: Jennie Garth i Tori Spelling

24.11.2020
Jennie Garth i Tori Spelling w 1991 i 2019 roku (Fot. Getty Images)

Przyjaciółki z 30-letnim stażem prowadzą razem podcast „9021OMG”, w którym wspominają najlepsze odcinki emitowanego w latach 1990-2000 serialu „Beverly Hills, 90210”.

W kim kochał się Jason Priestley, czyli serialowy Brandon Walsh? W jakiej stylizacji z pierwszego odcinka „Beverly Hills, 90210” Jennie Garth, czyli Kelly Taylor, czuła się najlepiej? Które pocałunki widzowie uważali za najgorętsze? Na te nurtujące fanów od 30 lat pytania Garth i jej przyjaciółka Tori Spelling odpowiadają w podcaście „9021OMG”. Wskrzesić magię serialu dla nastolatków, który zdefiniował lata 90. (a amerykański „Vogue” w swoim podcaście uznaje tę dekadę za absolutnie kulturotwórczą), obsada próbuje na wszystkie sposoby. W minionym roku światło dzienne ujrzała swoista kontynuacja produkcji. Nowe „Beverly Hills, 90210”, w którym aktorzy zamiast dawne postaci grali samych siebie, okazało się jednak zbyt karkołomne. Widzom wystarczyło cierpliwości tylko na jeden sezon. Cieniem na produkcji położyła się śmierć Luke’a Perry’ego. Bad boy Dylan też miał powrócić na plan.

Jennie i Tori wydają się jednak wciąż świetnie bawić. „30 lat minęło w mgnieniu oka. Tak to chyba jest, gdy masz ubaw” – napisała ostatnio Garth na Instagramie przy zdjęciu swojej bohaterki. Pamięć serialu, który wyniósł ją i Spelling na szczyt, pozostając dla obu największym osiągnięciem, jest w nich wciąż żywa. A nostalgia za latami 90. pozwala im bezkarnie odcinać kupony od dawnej sławy. Oprócz „Beverly Hills, 90210” punktem stałym w życiu aktorek jest przyjaźń. Przetrwała rozwody, narodziny kolejnych dzieci, mniej lub bardziej udane projekty zawodowe. – Jennie jest moją bratnią duszą, najlepszą przyjaciółką, to ona czyni mnie lepszym człowiekiem – mówiła Spelling trzy lata temu. „Jennie, jesteś moją siostrą, moją miłością, ty jesteś Thelmą, a ja Louise” – napisała w tym roku na urodziny Jennie.

Gdy poznały się w 1990 r., Jennie i Tori nie miały ze sobą zbyt wiele wspólnego. Garth była właściwie debiutantką, przed „BH90210” zagrała kilka epizodycznych ról i pojawiła się w paru odcinkach sitcomu „A Brand New Life”. Wychowała się na ranczu w stanie Illinois z sześciorgiem rodzeństwa. Rolę w serialu Aarona Spellinga dostała w wyniku castingu. Tori była córką Aarona Spellinga, jednego z najpotężniejszych producentów amerykańskiej telewizji, który wcześniej wylansował „Aniołki Charliego” i „Dynastię”, a potem jeszcze „Siódme niebo” i „Czarodziejki”. „Beverly Hills, 90210” wymyślił, by córka mogła zabłysnąć. Podczas gdy Garth wychwalano pod niebiosa za rolę biednej bogatej dziewczynki, Spellinga oskarżano o nepotyzm, Tori o brak talentu, a jej bohaterkę Donnę o naiwność graniczącą z głupotą. Nie pomagało też to, że Spelling usilnie starała się upodobnić do Garth, ale podczas gdy blondynka z Illinois była naturalnie piękna, nastolatkę z Los Angeles podejrzewano o operacje plastyczne, którym miała poddawać się już w młodym wieku.

Spelling mówi dziś, że Garth jest jej przeciwieństwem i właśnie dlatego ich przyjaźń przetrwała te wszystkie lata. Pewnie to samo mogłaby powiedzieć o Donnie i Kelly. Doświadczona przez życie nastolatka, którą grała Garth, nie pasowała do Donny, wiecznej dziewicy, a jednak to ich dziewczęca relacja często była w centrum „Beverly Hills, 90210”. Jak w kalejdoskopie zmieniały się związki damsko-męskie, inne dziewczyny zazdrościły dwóm blondynkom figury i pieniędzy, a ich wzajemna lojalność nie została nigdy narażona na szwank. Morał z serialu? Ludzie, którzy naprawdę cię kochają, będą z tobą nawet w najgorszych chwilach.

Spelling przyznaje, że fikcja przeplatała się z rzeczywistością. – Gdy poznałam Jennie, byłam bardzo nieśmiała. Nie potrafiłam o siebie zawalczyć. Przy niej dojrzałam. A póki nie nabrałam pewności siebie, to ona przeganiała moich toksycznych chłopaków – wspomina aktorka. Garth przyznaje, że teraz to Tori często wydaje jej się twardzielką. – Jest superkobietą. Nie wiem, jak ona to robi – mówiła po narodzinach Beau, piątego dziecka Spelling i Deana McDermotta. W tym małżeństwie bywało burzliwie, o czym mogli przekonać się fani reality show „Tori & Dean: Home Sweet Hollywood” z udziałem małżonków. Garth ma już trzeciego męża. Najnowszego, młodszego o dziewięć lat Dave’a Abramsa, poznała na randce w ciemno w 2014 r. Rok później byli już po ślubie, ale niedługo później Garth dowiedziała się z tabloidów, że Abrams złożył pozew rozwodowy. Teraz znowu są razem. – Nie chciałam trzeciego rozwodu – zarzekała się aktorka. Z mężem numer dwa, aktorem Peterem Facinellim, którego widzowie pamiętają ze „Zmierzchu”, wychowała trzy córki.

Może zamiast próbować wskrzesić kultowy serial o nastolatkach, gdy jego bohaterki już dawno przekroczyły czterdziestkę, scenarzyści powinni napisać o Jennie i Tori – dojrzałych kobietach, matkach, gwiazdach sprzed lat, których zdjęcia nadal znajdujemy na Pintereście w najważniejszych inspiracjach z lat 90. W pierwszym odcinku mogłyby wspólnie oglądać „Beverly Hills, 90210”.

Anna Konieczyńska
  1. Ludzie
  2. Portrety
  3. Wczoraj i dziś: Jennie Garth i Tori Spelling
Proszę czekać..
Zamknij