Na premierę filmu „Zielona granica” aktorka wybrała klasyczną suknię projektu Macieja Zienia. Jej look dopełnił delikatny makijaż wykonany kosmetykami Charlotte Tilbury.
Po trzech latach od premiery „Śniegu już nigdy nie będzie” Maja Ostaszewska powróciła do Wenecji z nowym filmem. „Zielona granica” zebrała kilkunastominutowe owacje na stojąco, a Agnieszka Holland opuściła festiwal z Nagrodą Jury.
Aktorka również zebrała szereg pochwał od krytyków – tych filmowych i modowych. Na premierę „Zielonej granicy” gwiazda wybrała czarno-białą suknię projektu Macieja Zienia. Jej klasyczny look uzupełnił elegancki makijaż w duchu wiralowego latte makeup.
Za makijaż Mai Ostaszewskiej odpowiadał zespół słynnej makijażystki Charlotte Tilbury. Bazą looku, była idealnie nawilżona cera aktorki, którą udało się uzyskać dzięki kremowi do twarzy o żelowej formule Charlotte’s Magic Water Cream. O efekt drugiej skóry zadbał podkład Beautiful Skin Foundation oraz korektor Beautiful Skin Radiant, a o muśnięte słońcem kości policzkowe i świetlisty blask bronzer Beautiful Skin Sun-Kissed Glow i rozświetlacz w płynie Beauty Light Wand z kolekcji inspirowanej klasycznymi animacjami Disneya.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.