W 2024 roku znany austriacki rzeźbiarz Erwin Wurm skończył 70 lat. Z tej okazji wiedeńskie muzeum Albertina Modern przygotowało jego wystawę retrospektywną. Jest to twórca o tyle interesujący, że każe zapomnieć o wszystkim, co do tej pory wiedzieliśmy o sztuce.
Erwin Wurm jest artystą pokolenia powojennego, które dorastało w świecie zmagającym się z pamięcią o trudnej przeszłości i było naocznym świadkiem upadku humanistycznych wartości. Pokolenia, w którym dominował patriarchalno-mieszczański model społeczeństwa i którego poszukiwania nowych wartości skończyły się masowym konsumpcjonizmem. By zdystansować się od globalnych kryzysów i pełnych pesymizmu obserwacji, Wurm postanowił wyrażać krytykę za pomocą humoru, absurdu i paradoksu i z nich uczynił swoją broń i główne elementy strategii artystycznej. Posługuje się tymi narzędziami na tyle sprawnie i przewrotnie, że z jednej strony jego sztuka potrafi być zabawna, atrakcyjna i przyjemna, a z drugiej – pełna melancholii i przygnębiającej refleksji.
Humor jako strategia artystyczna
Ta dwuznaczność została doceniona nie tylko przez świat sztuki – Wurm otrzymał prestiżową nagrodę Grand Austrian State Prize dla najważniejszego współczesnego artysty austriackiego oraz na przestrzeni jednej dekady dwukrotnie reprezentował Austrię na Biennale Sztuki w Wenecji. Dziś w wielu miejscach w całym kraju jego rzeźby intrygują przed wejściami do różnych budynków lub w lokalnych parkach. Gdy w drugiej połowie lat 90. XX wieku rozpoczął swoją najsłynniejszą, realizowaną do dziś serię prac „One Minute Sculptures”, czyli efemerycznych rzeźb wykonywanych przez widza na podstawie rysunku lub słownej instrukcji, zrobiło się o nim głośno na całym świecie.
W 2002 roku muzycy z zespołu Red Hot Chili Peppers zaprosili Wurma do współpracy i zainspirowani jego jednominutowymi rzeźbami nagrali teledysk „Can’t Stop”. Dom mody Hermès zlecił mu wykonanie prac interpretujących świat marki, a jeden z najważniejszych duńskich architektów i projektantów Arne Jacobsen połączył projekt swojego legendarnego stolika z kolekcji „The Swan” z korniszonem – innym charakterystycznym i powtarzającym się motywem w twórczości Wurma. Niemiecka edycja „Vogue’a” zamówiła u niego z kolei sesję z ikoną mody Claudią Schiffer, która wykonała instrukcje artysty, stając się ulotnym dziełem sztuki.
Podbój rzeźby
Spasiony czerwony samochód, korniszon gigant, całujące się parówki, człowiek, który połknął świat, mężczyzna ubrany w kilkadziesiąt swetrów, torebka gigant na dwóch nogach, prostokątny postument ubrany w czarną elegancką sukienkę i rozpływające się lub zdeformowane modernistyczne budynki zaprojektowane przez wielkich architektów – to przykłady prac Wurma komentujących współczesne społeczeństwo i jego wartości oraz kontynuujących idee dadaizmu, surrealizmu i teatru absurdu.
Na początku Wurm planował zostać malarzem, ale w szkole dostał się do klasy rzeźbiarskiej. To zrządzenie losu sprawiło, że główną bohaterką swojej działalności uczynił rzeźbę – jej historię, tradycję, materiał i potencjał. W swoich pracach używa przedmiotów codziennego użytku, często je przeskalowując, multiplikując, deformując czy poddając aktom niszczycielskim lub nadając im ludzkie cechy. Czasami całkowicie redukuje materialność rzeźb, np. w pracy „Dust Sculpture”, w której prezentuje pod kloszem pustą przestrzeń, powietrze i kurz na podstawce. W swojej twórczości dekonstruuje medium rzeźbiarskie i przekracza jego granice, eksperymentuje z formalnymi wartościami rzeźby, takimi jak objętość, masa, rozmiar, kształt i powierzchnia, z łączeniem dwu- i trójwymiarowej formy, do których od siebie dodaje wartość czasu. W ten sposób powstała jego najsłynniejsza praca „One Minute Sculptures”, która przyniosła mu międzynarodową sławę i uwagę głównych mediów.
One Minute Sculptures
To rzeźba performatywna, która porzuca klasyczne idee trwałości i nieskończoności, istniejąc tylko wtedy, gdy publiczność na wystawie lub w innej dowolnej przestrzeni wykonuje instrukcje przygotowane przez artystę: przyjmuje rozmaite komiczne pozycje, czasem kłopotliwe albo prawie niemożliwe do wykonania, wchodząc w interakcje z przedmiotami codziennego użytku jak wiadra, długopisy, pomarańcze, piłki tenisowe czy różnego rodzaju meble. Odbiorcy stają się tutaj częścią rzeźby, dziełem sztuki, które istnieje tylko przez ten jeden moment wykonywania instrukcji. Tytuł jest umowny – rzeźba może trwać parę sekund albo parę minut. Praca funkcjonuje również w formie fotografii dokumentacyjnych, stając się dwuwymiarowymi rzeźbami. Dotychczas powstało ponad 100 instrukcji w formie tekstowej lub rysunkowej, m.in. stania na dwóch piłkach, utrzymania pozycji leżącej na rozrzuconych pomarańczach na podłodze, włożenia nogi do jednego wiadra, a drugiego na głowę oraz bycia niepoprawnym politycznie, np. dzięki wciśnięciu głowy pod bluzkę przypadkowej osoby.
W czasach przenoszenia się świata do przestrzeni wirtualnej oglądanie dzieł Erwina Wurma jest przyjemną ucztą zmysłową, estetyczną i intelektualną. Jego prace być może stanowią odpowiedź na zapotrzebowanie na realną publiczność w dzisiejszych muzeach i galeriach sztuki współczesnej. Są jednocześnie rozwinięciem idei Josepha Beuysa o „rzeźbie społecznej”, która zakłada, że każdy człowiek jako istota społeczna ma wystarczającą moc twórczą, by zmieniać siebie i świat. I tak jak Beuys rozszerzył tym samym pojęcie sztuki, tak Wurm – czyniąc publiczność częścią swoich prac oraz czasowo również samym dziełem sztuki – z całą pewnością poszerzył pojęcie rzeźby.
Wystawę Erwina Wurma można oglądać w Muzeum ALBERTINA MODERN w Wiedniu od 13 września 2024 do 9 marca 2025 roku.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.