„Jak ten ostry sos” – pisze o sobie Simona Tabasco na profilu na Instagramie. Włoska aktorka, która od roli w „Białym Lotosie” podbija Hollywood, opowiada nam o horrorze „Niepokalana”.
W drugim sezonie serialu HBO Max „Biały Lotos”, który wraz z „Sukcesją” zgarnął w minionym roku wszystkie liczące się nagrody Emmy, wystąpiły takie sławy, jak Aubrey Plaza, Theo James czy F. Murray Abraham. Nie mówiąc o Jennifer Coolidge, która dzięki produkcji przeżywa drugą młodość.
Twórca serii Mike White obsadził Simonę Tabasco w roli Włoszki Lucii, która razem z przyjaciółką Mią (gra ją jej prawdziwa najlepsza przyjaciółka, Beatrice Grannò) postanawia wykorzystać naiwność bogatych turystów. 30-letnia neapolitanka (– Jestem najszczęśliwsza, gdy wracam do domu – mówi Simona), znana swoim rodakom od dobrych 10 lat z seriali „Fuoriclasse”, „È arrivata la felicità” i „DOC – Nelle tue mani”, na ekranie nie wygląda, jakby czuła się onieśmielona amerykańskimi gwiazdami. Więcej, kradnie każdą scenę, w której się pojawia. Z kieliszkiem aperola spritza w dłoni, w kostiumie kąpielowym w stylu retro, okularach przeciwsłonecznych godnych diwy i z fryzurą na boba, którą natychmiast okrzyknięto najmodniejszym cięciem sezonu, przypomina ikony włoskiego kina, Ginę Lollobrigidę, Claudię Cardinale, Sophię Loren. Ale Tabasco podchodzi z dystansem do wizerunku seksbomby. Świadomie powiela klisze znane amerykańskim widzom, w rzeczywistości subwersywnie się z nich podśmiewając. – Bycie sexy oznacza dla mnie świadomość tego, kim jestem i w jaki sposób komunikuję się z innymi, bazując na mojej wewnętrznej energii – mówi Simona. Zanim weszła na plan drugiego sezonu „Białego Lotosu”, znała pierwsze odcinki na wyrywki. – Uwielbiam inteligentny humor Mike’a White’a i nieprzewidywalny rytm odcinków serialu – tłumaczy aktorka, która za rolę otrzymała swoją pierwszą nominację do Emmy.
Czy rola w „Niepokalanej” to przełom w karierze Simony Tabasco
Za nieprzewidywalny należy uznać także scenariusz horroru „Niepokalana”, gdzie Tabasco gra u boku Sydney Sweeney. Tytułowa „niepokalana” to zakonnica, która w cudowny (albo przeklęty?) sposób zachodzi w ciążę. Włoska aktorka gra jedną z sióstr, z nieufnością podchodzących do Cecilii, kreowanej na nową Maryję Dziewicę. – Świetnie pracowało mi się z Sydney. Nie tylko z nią jako aktorką, lecz także producentką filmu. Sweeney współtworzyła „Niepokalaną” z Davidem Bernardem, którego znałam z „Białego Lotosu”. Pojawiam się w pierwszych minutach filmu. Więcej nie powiem, żeby uniknąć spoilerów – śmieje się Tabasco, ale znając konwencję gatunkową horroru, można się łatwo domyślić, że niewinna siostrzyczka Mary nie ujdzie z życiem. – Jako widzka naprawdę boję się tego filmu, który pokazuje rzeczywistość z perspektywy przerażonej Cecilii, która nie wie, co się z nią dzieje. „Niepokalana” śni mi się po nocach! – mówi Tabasco.
Czy występ w „Niepokalanej” zaowocuje kolejnymi propozycjami ról na wielkim ekranie? – Z pewnością z udziału w filmie zostanie mi kostium zakonnicy. Tak przebiorę się na następne Halloween – śmieje się Simona. To nie znaczy, że Tabasco nie wiąże przyszłości z Hollywood. – Mam tyle marzeń! W Los Angeles spotykam ludzi, którzy kochają kino tak jak ja. Takiej energii, jak w tym mieście, nie ma nigdzie indziej na świecie – tłumaczy aktorka. Nie odżegnuje się jednak od włoskiego dziedzictwa. Włochy określa jako kraj „ludzi pełnych pasji”. Dorastając, chłonęła filmy klasyków na czele z obrazami Federica Felliniego. – Gdybym mogła cofnąć się w czasie, pragnęłabym zagrać w „Osiem i pół”. To jeden z moich ukochanych filmów – mówi gwiazda. Wysoko na jej liście są także obrazy z udziałem amantów, Massima Troisiego i Totò, które oglądała z rodzicami. – Wolność oznacza dla mnie możliwość podchodzenia do życia z lekkością – mówi Tabasco, która ma zamiar wykorzystać swoją szansę. Zachwyciło się nią nie tylko kino, lecz także moda – Kim Kardashian obsadziła ją w walentynkowej kampanii Skims. Póki co Tabasco wraca do Włoch, by zagrać główną rolę w komedii romantycznej „Ma chi ti conosce”, ale Hollywood na pewno o niej nie zapomni.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.