Włosom na ratunek
Gwałtowne zmiany temperatur, powietrze przesuszone ogrzewaniem i czapki sprawiają, że trudno utrzymać objętość włosów. Bardziej się też przetłuszczają i szybko tracą świeżość. Dzięki konsekwentnej pielęgnacji problem z włosami będziemy mieć z głowy.
Żeby nie obciążać fryzury, zimą często rezygnujemy z odżywki. To błąd, bo bez niej włosy są jeszcze słabsze. Influencerki i fryzjerzy polecają metodę OMO, zwłaszcza dla włosów rozjaśnianych, często koloryzowanych lub nagminnie stylizowanych na gorąco. Polubią ją też właścicielki włosów kręconych. Zgodnie z filozofią OMO, najpierw nakładamy na wilgotne włosy odżywkę, dopiero po kilku minutach myjemy je szamponem, a na zakończenie jeszcze raz stosujemy produkt odżywiający – od połowy długości po końcówki włosów, choćby na chwilę. Pierwszy etap ma zabezpieczyć delikatne końcówki przed wysuszającym działaniem szamponu, ale też odżywić całe włosy. Na koniec płuczemy włosy chłodną wodą (domykamy łuski) i zawijamy w ręcznik z mikrofibry.
Na szczęście mamy PEH
Za tym skrótem kryje się równowaga między najważniejszymi grupami składników – proteinami, emolientami oraz humektantami. Proteiny roślinne działają na włos ochronnie, są naturalnym antystatykiem (pomagają odbić włosy u nasady), niektóre działają także kojąco na skórę głowy. Emolienty dodają włosom gładkości i miękkości oraz chronią przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Jeśli włos ma ich mało, staje się lekki, suchy, szorstki. Z kolei ich nadmiar spowoduje jego obciążenie. Emolienty to na przykład oleje i woski, które działają na zasadzie okluzji, czyli domykają w łusce włosa. Humektanty to po prostu nawilżacze. Kiedy jest ich za mało, włosy są matowe i oklapnięte, a kiedy z nimi przesadzimy, będą poplątane. Typowym humektantem jest panthenol, który działa też antystatycznie i przeciwdziała typowemu puszeniu.
„Włosing” dla każdego
Termin „włosing” wymyśliła youtuberka Agnieszka Niedziałek, a oznacza świadomą pielęgnację włosów – od skóry głowy po same ich końce – złuszczanie skóry głowy, delikatne oczyszczanie, odżywianie, olejowanie, maski i wcierkę.
Jakie pory, takie włosy
Marka OnlyBio narodziła się z miłości do planety. Jej produkty są w 100 proc. naturalne, zapakowane w 100 proc. biodegradowalne opakowania oraz produkowane w 100 proc. ekologicznej fabryce. Poza tworzeniem doskonałych produktów, OnlyBio podejmuje też szereg akcji proekologicznych – sadzi łąki, lasy, edukuje, dba o to, aby wszystkie surowce pochodziły z organicznych upraw i od certyfikowanych producentów. To nie tylko kosmetyki i środki czystości, ale świadomy styl życia. Wegańska seria Hair Balance zawiera 98 proc. składników roślinnych. Hair Balance nie używa SLS, SLES, Cocamidopropyl Betaine, fosforanów, olejów mineralnych ani żadnych składników odzwierzęcych. Szampony oczyszczają niezwykle delikatnie i mają niski potencjał drażniący. Nie przesuszają włosów, a skóra głowy jest po nich dokładnie odświeżona. Odżywki Hair Balance są skonstruowane w oparciu o zasadę PEH, zapewniając włosom komplet niezbędnych składników: protein, emolientów i humektantów. Hair Balance radzi też dopasowywać pielęgnację do stopnia porowatości włosów, tak aby była jak najbardziej spersonalizowana. Tak więc włosy niskoporowate są gładkie, śliskie, niepodatne na stylizację i bez objętości. Średnioporowate mają tendencję do puszenia się i przesuszania. Z kolei wysokoporowate to włosy mocno zniszczone, zazwyczaj po zabiegach chemicznych, rozjaśnianiu i regularnej stylizacji na gorąco. W tej serii znajdziemy także peelingi do skóry głowy, produkty do zabezpieczania końcówek i olejowanie włosów, głęboko odżywcze maski oraz wcierkę.
Bez względu na rodzaj włosów, istnieje kilka uniwersalnych produktów, które warto wprowadzić do jesienno-zimowej pielęgnacji. Wśród hitów serii jest Hair Balance by OnlyBio szampon nawilżający z łagodną formułą bazująca na aloesie i masełku murumuru. Podstawą myjącą jest tu wyprodukowany z kokosa Decyl Glucoside, wyjątkowo delikatny, mający też właściwości kondycjonujące skórę. Aloes nawilża skórę głowy, koi podrażnienia i pomaga przywrócić naturalne PH - masełko murumuru, bogate w witaminy A i E oraz kwasy Omega 3 i 6, odżywia i regeneruje oraz nawilża włosy i skórę. Pachnie soczystym mango poprawiając nastrój podczas mycia głowy. Mamy tu też dwie odżywki, które można stosować wymiennie, w zależności od stanu kosmyków. Jedna z nich to Hair Balance by OnlyBio Odżywka emolientowa przeznaczona do szorstkich, plączących się i puszących się, ciężko rozczesujących się włosów. W jej formule mamy masło shea, olej lniany i olejek z awokado. Łuska jest wygładzona, włosy są mocno nawilżone i błyszczące. Druga propozycja to Hair Balance by OnlyBio Odżywka humektanowa skierowana do mocno przesuszonych, szorstkich w dotyku włosów. Naturalna równowaga jest przywrócona dzięki kompozycji z aloesem, betainą i kwasem mlekowym. Włosy są nawilżone i miękkie w dotyku. Produkt obłędnie pachnie malinami i różowym pieprzem. I wreszcie coś do końcówek – Hair Balance by OnlyBio, czyli olejek zabezpieczający końcówki, który składa się z olejków z awokado, czarnuszki i słodkich migdałów. Po umyciu włosów wcieramy go w wilgotne końcówki. Czarnuszka wzmacnia włosy, zapobiegając ich łamaniu, awokado uwalnia ich blask i dodaje miękkości a słodkie migdały dogłębnie je nawilżają. Dzięki tym produktom włosy odżyją. Jedyny warunek? Konsekwencja w nowej pielęgnacji. Dzięki niej problemy z włosami będziemy mieli z głowy. Co najmniej do wiosny.
Seria Hair Balance by OnlyBio dostępna w sieci ROSSMANN, https://sklep.onlybio.life/
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.