Aktorka, którą teraz oglądamy w „Sex Education”, w trzecim sezonie wcieli się w rolę Margaret Thatcher. Co jeszcze warto wiedzieć o nadchodzących odcinkach „The Crown”? Ponadto, Olivia Colman zastąpi Claire Foy w roli Elżbiety II, Księcia Filipa zagra aktor z „Gry o Tron”, na ekranie pojawi się także Helena Bonham Carter.
Ślub Księcia Harry’ego z aktorką Meghan Markle sprawił, że brytyjską rodziną królewską znów interesują się nie tylko jej poddani, ale cały świat. A bardziej wiarygodnym źródłem informacji o monarchii niż plotki z tabloidów, których wysyp zanotowano przed Royal Wedding, jest serial „The Crown”.
Wiadomo, że trzeci i czwarty sezon powstają jednocześnie. Do tej pory ukończenie jednego sezonu zajmowało ekipie około pięciu miesięcy. Poprzednie sezony startowały kolejno w listopadzie 2016 roku, a w 2017 roku w grudniu. Wiadomo już, że premierę najnowszego sezonu zaplanowano na 17 listopada 2019 roku.
Rzeczywista Królowa Elżbieta wydaje się być wieczna, ale we flagowej produkcji Netflixa zmiany w obsadzie były nieuchronne. Pierwsze dwa sezony obejmujące aż dwadzieścia lat historii Wielkiej Brytanii uczyniły Claire Foy sławną. Rolą młodej królowej Brytyjka zdobyła serca widzów i uznanie krytyków, a także wzmocniła pozycję w filmowym światku, zapewniając sobie role u Stevena Soderbergha, u boku Ryana Goslinga, oraz w nowej wersji „Dziewczyny w sieci pająka” na podstawie sagi „Millenium” Stiega Larrsona, gdzie wciela się w postać Lisbeth Salander, wcześniej unieśmiertelnionej na ekranie przez Rooney Marę. W nadchodzącym trzecim sezonie „The Crown” zobaczymy więc niemal wyłącznie nowe twarze. Ale za to jakie!
Od teraz Królową będzie Olivia Colman obdarzona charakterystyczną urodą Angielka, którą nagradzano m.in. za role w serialach „Nocny recepcjonista”, „Broadchurch” i filmie „Tyranozaur”. Coleman nazwała Foy „geniuszem”, żartobliwie zapowiadając, że jej własną metodą aktorską będzie wierne kopiowanie poprzedniczki. Foy ponoć bardzo wspierała swoją sukcesorkę, udzielając jej wielu cennych rad. Pierwsze materiały, które niedawno trafiły do sieci, mocno zaostrzają apetyt na nowe odcinki. Na zdjęciach widać, że Coleman weszła w rolę i w skórę Elżbiety II. Choć ani ona, ani Foy nie są fizycznie podobne do Królowej, obu udało się uchwycić osobowość władczyni. Niestety na podstawie fotografii trudno ocenić, jak na interpretację Coleman wpłynęły ćwiczenia z trenerem akcentu i głosu, których role wcześniej podkreślała Foy. To będzie można sprawdzić dopiero podczas emisji.
Na tym nie koniec zmian w obsadzie. Strzałem w dziesiątkę wydaje się być casting Tobiasa Menziesa (Edmure Tully z „Gry o Tron”) na zastępcę Matta Smitha („Dr Who”). Aktorzy wyróżniają się oryginalnym, ale jednocześnie podobnym, typ urody, który zbliża ich do osoby Księcia Filipa. Podobno bliski podpisania umowy był Paul Bettany (marvelowski Vision), ale nie udało mu się pogodzić terminów.
Jednym z bardziej ekscytujących obsadowych dodatków jest na pewno Helena Bonham Carter, która zagra Księżniczkę Małgorzatę. – Nie wiem, co przeraża mnie bardziej – perspektywa wcielenia się w rolę Jej Wysokości, czy zastąpienie Vanessy Kirby – mówi Bonham Carter. Jej ekranowego męża Antony’ego Armstrong-Jonesa, znanego szerzej jako Lord Snowdon, zagra Ben Daniels. Rolę księżniczki Anny przejmie zaś Erin Doherty („Z pamiętnika położnej”). Trzeci sezon pokaże ciekawy moment w życiu jedynej córki królewskiej pary. Gdy kończy szkołę z internatem, powoli staje się rozpoznawalną postacią. Na plan nie powróci Michael C.Hall, który w drugim sezonie odtwarzał rolę prezydenta Kennedy’ego (zamordowanego w 1963 roku), ani John Lithgow (grany przez niego Winston Churchill zmarł w 1965).
Akcja pierwszych odcinków będzie się toczyć w 1964 roku. Pod warunkiem, że twórcy postanowią dalej pilnować chronologii, czemu mogą przeczyć plotki o planowanych skokach w czasie. Jak donoszą m.in. magazyn „Variety” i gazeta „The Sunday Times”, fabuła serialu ma objąć okres rządów premiera Harolda Wilsona (1964-1970 i 1974-1976). W tę rolę wcieli się Jason Watkins.
Obsadowych emocji będzie co niemiara przy okazji kolejnych sezonów. Księżna Diana powinna pojawić się na ekranie w czwartym i piątym (z sześciu zaplanowanych) sezonie „The Crown”. Natomiast z deklaracji twórców można wywnioskować, że już teraz widzowie poznają serialową Camillę Parker-Bowles, czyli aktualną żonę Księcia Karola (znany z „Pięknego kraju” Josh O’Connor). Nie wiadomo tylko, komu przypadnie ta rola.
Drugi sezon zakończył się narodzinami ostatniego czwartego królewskiego dziecka, Księcia Edwarda. Jak potwierdził konsultant serialu, Robert Lacey, scenarzyści pracują nad pokazaniem rozpadu małżeństwa Księżniczki Małgorzaty i Lorda Snowdona. Ten pierwszy królewski związek, którego zawarcie było emitowane w telewizji (ślub obejrzało ponad 300 milionów widzów na całym świecie), i pierwszego po czterechsetletniej przerwie królewskiego związku, który zakończył się rozwodem w 1978 roku. Snowdon był znanym fotograf mody, który dzielił z Małgorzatą zainteresowanie nocnym życiem Londynu. Koniec małżeństwa nastąpił podobno dlatego, że Lord był biseksualny, ale Małgorzata święta nie była. Miała na koncie opisany przez bulwarówki romans. O nim też opowie trzeci sezon.
Nie do końca wiadomo, co „The Crown” zamierza zrobić z postacią Margaret Thatcher. Z jednej strony, twórca serialu Peter Morgan sugerował, że widzowie zobaczą ją dopiero w czwartym sezonie. Z drugiej, biorąc pod uwagę rzeczywiste ramy czasowe, już teraz powinniśmy obserwować jej drogę do urzędu premiera, który objęła w 1979 roku. Na to, co finalnie znajdzie się w scenariuszu, wskazują decyzje logistyczne. Wiadomo, że w kwietniu zawiadująca produkcją firma Left Bank Pictures otrzymała zgodę na powiększenie planu zdjęciowego w londyńskich Elstree Studios. Przestrzeń wykorzystano na przemodelowane fasady domu premiera przy Downing Street nr 10 oraz fragmentów Pałacu Buckingham, w tym słynnego balkonu, z którego władcy pozdrawiają poddanych. W planach wspomniano także o budowie Belgravia Street i Central Street, a także „zniszczonego przez bomby” odcinka ulicy.
Jakiś czas temu spore oburzenie wywołała informacja, że w pierwszym sezonie znany z „Doktora…” Smith zarabiał więcej od Foy. Producentka Suzanne Mackie tłumaczyła taką decyzję większą rozpoznawalnością filmowego Filipa w momencie podpisywania umów. Zgodnie z oczekiwaniami zapowiedziano, że od trzeciego sezonu to odtwórczyni roli monarchini będzie na szczycie siatki płac. Olivia Colman może zacierać ręce. Szkoda tylko, że Foy nie odczuje tej zmiany na swoim koncie. Spekulacje, kto zastąpi Coleman w finałowych odcinkach już trwają. Foy zadeklarowała, że stawia na Helen Mirren, która grała monarchinię w doskonałej „Królowej” Stephena Frearsa. Oscara za rolę Elżbiety II Mirren już ma, czas na Emmy.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.