Latem 2025 wszyscy będziemy marzyć o marynarkach z męskiej kolekcji Yohjiego Yamamoto

Mimo surowych form męska kolekcja Yohjiego Yamamoto na wiosnę-lato 2025 zdaje się i unosić nad ziemią, i pływać w obłokach. To zasługa ultralekkich jedwabnych form i luźnych sylwetek. Z kolei poetyckiego, choć mrocznego wymiaru nadają jej rysunki pokrywające koszule, marynarki, bluzki i spodnie. Kolekcja stała się w ten sposób twórczym szkicownikiem w rękach Yohjiego Yamamoto.
Damską kolekcję na wiosnę-lato 2025 zdefiniowała inspiracja kubizmem. W męskiej linii Yohji Yamamoto dał sobie o wiele większe pole ekspresji, nie zamykając się w zdefiniowanych formach. Mrok panujący w projektach Japończyka nie przepadł i w tej kolekcji. Przejawiał się w kolorach, niesfornie układających się warstwach odkrywających kolejne przeskalowane fasony. Niepokój wywoływały asymetrie, które sprawiały wrażenie myśli urwanej w pół zdania. Jednak i pod nimi kryło się drugie dno artystycznej wizji.
Streetwearowa nonszalancja w surowym duchu Yohjiego Yamamoto zdefiniowała męskie sylwetki na wiosnę-lato 2025
Projekty Yohjiego Yamamoto nieustannie pozostają w czołówce awangardy. 81-letni japoński projektant nadal potrafi w nowatorski sposób spojrzeć na własny styl, kulturowe korzenie, jak i na współczesny streetwear.

Jedwabne marynarki męskie z kolekcji na wiosnę-lato 2025 są tak lekkie, że mogą swobodnie pełnić rolę koszul narzuconych na nagie ciało w upalne lato. Genialnie prezentują się garniturowe komplety z dłuższymi marynarkami, które dzięki lekkim tkaninom powiewają z każdym ruchem. Nonszalancji i artystycznego nieładu, choć pod pełną kontrolą, dodają im komplety z długimi koszulami. W niektórych sylwetkach zastępują je nietuzinkowe, również zdekonstruowane T-shirty. Minimalistyczne zestawy z marynarkami z rozszerzanymi rękawami wyglądają zjawiskowo, w nowoczesny sposób nawiązując do tradycyjnego kimona.

Wprawne oko zauważy, że jeśli kołnierzyki są zapięte pod samą szyję, to w nietypowy, nakładający się na siebie sposób. Yohji Yamamoto na przestrzeni dekad nauczył nas, byśmy zwracali uwagę na najmniejszy detal każdego z jego projektów, które stanowią o mistrzowskim stylu.

A o tym, że Yamamoto jest mistrzem dekonstrukcji, świadczy już pierwsza sylwetka, która pojawiła się na pokazie. Asymetryczna biała kamizelka z dopasowanymi na spodniach szkicami definiuje ekspresyjny charakter kolekcji. Innym razem jest to kamizelka niemal sięgająca kolan, z wysokim wycięciem do biodra. Jednym z najciekawszych projektów tej kolekcji jest marynarka, której „brakuje” prawej części, a na sylwetce trzyma się jedynie dzięki zapiętym na jeden guzik klapom. Artystycznemu nieładowi uległa także inna marynarka, w której kieszenie „próbują” oderwać się od całej konstrukcji.
Oto „je ne sais quoi”, którym Yohji Yamamoto od dekad zdobywa kolejne pokolenia fanów.
Kolekcję Yohjiego Yamamoto wiosna-lato 2025 pokrywają jedne z najciekawszych printów sezonu. To wyraz artystycznej ekspresji projektanta

Mimo bardzo charakterystycznych i wyrazistych printów Yamamoto znalazł doskonały balans i nie przytłoczył świetnych jedwabnych konstrukcji. W dużej mierze udało mu się osiągnąć ten efekt dzięki lekkim tkaninom. Ekspresyjne szkice, ponure kwiaty, miejskie scenerie i napisy „Here Comes the Sun”, „Follow me to the End of Night”, „You Are the Sunshine of My Life” były swojego rodzaju wyrazem niepokoju o stan naszej planety, w szczególności o rosnące temperatury. Ten niepokój od lat towarzyszy projektantowi i staje się wyczuwalny w treści jego pokazów.
Charlotte Rampling powróciła na wybieg Yohjiego Yamamoto po 27 latach

Gwiazdą, która pojawiła się na wybiegu męskiej kolekcji Yohjiego Yamamoto, była legenda brytyjskiego kina i teatru Charlotte Rampling. To już jej druga rola w modelingowej karierze u Yamamoto. Po raz pierwszy pojawiła się na wybiegu również w męskiej kolekcji – na sezon jesień-zima 1998. Tym razem aktorka zaprezentowała dwie stylizacje. Pierwszą były kraciaste spodnie z szerokimi nogawkami, beztrosko podtrzymywane szelkami, do tego minimalistyczna bluzka i kapelusz fedora. W drugiej odsłonie Charlotte Rampling miała na sobie asymetryczną, długą, białą koszulę sięgającą kolan, ozdobioną tajemniczymi szkicami i napisami, którą nosiła razem ze spodniami za kolano. Nonszalancja stylizacji doskonale zgrywa się z ponadczasową klasą i dojrzałością aktorki.
Sama kolekcja Yohjiego Yamamoto, jak i pokaz miały w sobie przeszywający przekaz. Wraz z pojawieniem się na wybiegu pierwszego modela z głośników wybrzmiała piosenka „Comment te dire adieu” zmarłej w ubiegłym roku Françoise Hardy. Czy to hołd złożony legendarnej artystce, a może słowa „Jak powiedzieć żegnaj?” powinniśmy brać do siebie? Jak zapewniał w kuluarach pokazu Yohji Yamamoto, to jeszcze nie czas na jego pożegnanie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.