Nowy Jork umocnił pozycję stolicy inkluzywności. W Londynie hulała młoda awangarda. Mediolan stał się centrum najgorętszych debiutów, a Paryż przypieczętował swój królewski status. Po roku od postpandemicznego powrotu „prawdziwych” tygodni mody maksymalizm z gatunku „revenge dressingu” powoli ustępuje miejsca modzie, która stanowi wyważony, ale nadal intrygujący miks wyrazistości i pragmatyczności. Stylistów urzeka fotogeniczność projektów, a klientów łatwość w ich noszeniu. Na gorąco i nadal w emocjach, jakich dostarczyły nam ostatnie fashion weeki, typujemy największe trendy na wiosnę–lato 2023.
Kaptury: Eleganckie incognito
Koneserom i znawcom mody kojarzą się przede wszystkim z projektami Azzedine’a Alai. W sezonie wiosna–lato 2023 stają się jednak nie tylko uzupełnieniem kolekcji innych dużych domów mody i młodych marek, lecz także dodatkiem, który staje się przedłużeniem minimalistycznej i prostej w formie kreacji.
Na kaptury – lejące się i mocno przylegające do głowy – stawiają przede wszystkim Donatella Versace, Anthony Vaccarello i Magda Butrym, której wiosenno-letnia kolekcja podbiła Paryż. Wykorzystują je przede wszystkim w dopasowanych i szytych z delikatnego dżerseju lub jedwabiu sukniach stanowiących idealną propozycję na największe wyjścia.
Dżins: Zwyczajnie niezwykłe
Trudno jest pokazać tak popularny i powszechny materiał jak denim w nowej i intrygującej odsłonie. Projektanci na szczęście stanęli na wysokości zadania – ich dżinsowe projekty urzekają nietuzinkową formą i detalami, łączą funkcjonalność z awangardowym zacięciem.
Denim królował w każdej stolicy mody. W Nowym Jorku wystąpił m.in. na pokazie Khaite, w Londynie w ostatniej kolekcji Riccarda Tisciego dla Burberry, w Mediolanie u Diesla i Bottegi Venety, a w Paryżu u Givenchy. Każdy z projektantów miał na niego inny pomysł. Proponował na ultrakrótkich miniówkach lub szytych z kilku warstw spódnicach maksi, pojedynczych modelach lub dżinsowych total lookach, w kolorze klasycznego błękitu bądź oryginalnie spranego szaro-zielonego. Mogło być nudno, było zaskakująco.
Kwiaty: Odkrywcze!
Czyżby Miranda Priestly nie miała racji? W kolekcjach na wiosnę–lato kwiaty – deseń typowo kojarzony z tym sezonem – występują w niecodziennych i zachwycających oryginalnością odsłonach. Staje się wzorem lub detalem, najmodniejszym akcesorium i ozdobą grającą pierwsze skrzypce w stylizacji.
Róże z sezonu jesień–zima 2022 nie składają broni – pojawiają się w kolekcjach Magdy Butrym i jako małe aplikacje na projektach Miucci Prady. Na króla wiosny wyrasta jednak anturium, które stanowiło motyw przewodni kolekcji Jonathana Andersona dla Loewe i Ludovica de Saint Sernina. Młody Francuz stworzył z niego kolie uzupełniające pełne seksapilu i zmysłowości projekty, a Brytyjczyk wykonał na jego bazie sukienki i topy.
Okrycia wierzchnie: Ciepło – zimno
W nowych kolekcjach projektanci odchodzą nie tylko od dyktatury trendów (wiele tendencji jest przedłużeniem tych z poprzedniego sezonu), lecz także od klasycznego podziału na pory roku. Obok lekkich i odsłaniających ciało fasonów prezentują całą plejadę grubych i ciężkich okryć wierzchnich: kurtek ze skóry i wełnianych płaszczy, a także sztucznych futer.
Czasami proponują nosić je solo (Prada), kiedy indziej zestawiają z cienkimi sukienkami (16 Arligton, Saint Laurent) albo spódniczkami mini (Miu Miu). Tym samym zachęcają do myślenia o modzie w szerszej perspektywie i budowania garderoby, z której można czerpać dowolnie niezależnie od tego, co wskazuje kalendarz.
Sukienka i marynarka: Najgorętsze połączenie
Niby proste, a jakie piękne i użyteczne! Po sukienki i marynarki szczególnie chętnie sięgali projektanci w Paryżu. Nic dziwnego, znakomicie uosabia ducha nonszalanckiego je ne sais quoi. Najczęściej decydowali się na zestawienia maksymalnie akcentujące kontrasty – lekkie bieliźniane sukienki o długości mini lub midi z asymetrycznym wykończeniem łączyli z oversize’owymi marynarkami w męskim stylu i o długości sięgającej za biodra. Rezultat? Praktyczny, odpowiedni na wiele okazji i bardzo sexy.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.