Chanel haute couture jesień-zima 2021: Mademoiselle się bawi

W paryskim Palais Galliera trwa wystawa „Gabrielle Chanel. Fashion Manifesto”. Dom mody związał się z muzeum jeszcze mocniej, prezentując tu najnowszą kolekcję Virginie Viard inspirowaną przyjęciami z lat 30. XX wieku.

Virginie Viard wie, jak podsycać napięcie. Najpierw na profilu Chanel na Instagramie ukazały się czarno-białe zdjęcia Mikaela Janssona z atelier. Potem opublikowano film Sofii i Romana Coppolów z ambasadorką marki Margaret Qualley, uchwyconą podczas przymiarek sukni z kolekcji haute couture. Równolegle w Palais Galliera trwa wystawa „Gabrielle Chanel. Fashion Manifesto” celebrująca styl Mademoiselle. Wszystkie inspiracje połączyły się w spójną całość, gdy po wybiegu w muzeum mody przeszły się modelki (i Qualley jako panna młoda w woalce z groszkami jak z szafy Coco), ubrane w kreacje w klimacie lat 30. XX wieku. Chanel bywała w tamtej epoce na licznych przyjęciach dla paryskiej socjety. Swoją garderobą nawiązywała do XIX-wiecznych sukni balowych. Przepych łączył się z dekadencją – poczucie nieuchronności II wojny światowej było coraz bardziej dojmujące. Choć dziś też żyjemy w trudnych czasach, Virginie Viard patrzy w przyszłość optymistycznie. A w każdym razie chce dziewczęcą, wdzięczną i zwiewną modą poprawić humor współczesnym mademoiselles. Następczyni Karla Lagerfelda wzięła na warsztat archiwalne zdjęcia Gabrielle, równocześnie przyglądając się pracom Berthe Morisot, Marie Laurencin i Édouarda Maneta. Impresjonistyczną lekkość przeniosła na sukienki – dzięki cekinom, haftom i piórom kolory zdają się na materiale swobodnie przenikać. Sporo tu też kontrastowego zestawienia bieli i czerni – bez tego żadna kolekcja Chanel nie może się obyć. – Do tego wszystkiego dołożyłam jeszcze odrobinę inspiracji angielskimi ogrodami, żeby połączyć pierwiastki brytyjski i francuski. To jak zestawienie kobiecego z męskim. Lubię takie twisty – tłumaczyła Viard.

1/9Kolekcja haute couture Chanel – takie sukienki Coco nosiłaby na przyjęcie