Fendi haute couture jesień-zima 2021-2022: Wieczne Miasto
Kolekcję haute couture Kima Jonesa dla Fendi ogląda się w niemym zachwycie. Podobnie jak starożytne zabytki Rzymu, które zainspirowały projektanta do stworzenia wielowymiarowych kreacji opowiadających wielotysięczną historię Wiecznego Miasta.
Nie minął nawet rok od powołania Kima Jonesa na stanowisko dyrektora artystycznego Fendi, a angielski projektant, absolwent Central Saint Martins i twórca mody męskiej u Diora dorósł już do niemal stuletniego dziedzictwa włoskiego domu mody i wkładu swojego poprzednika – Karla Lagerfelda.
Kolekcję haute couture na sezon jesień-zima 2021-2022 Jones stworzył z pomocą Silvii Venturini Fendi, odpowiedzialnej za dodatki, i projektantki biżuterii Delfiny Delettrez. Razem sięgnęli po dosyć oczywistą inspirację, która dała jednak spektakularny efekt. W Rzymie – Wiecznym Mieście, w którym powołano do życia markę Fendi – przenikają się epoki, kultury i style. Jones przyjrzał się, jak tworzono antyczne kolumny, średniowieczne kościoły i barokowe rzeźby Berniniego. Dogłębna analiza kształtów, konstrukcji i materiałów została następnie przeniesiona na tkaninę. Wrażenie trójwymiarowości pozostało za sprawą wielowarstwowych obiektów. Intertekstualność tej mody – łączenie motywów z różnych porządków – została oddana dzięki naszywaniu zdobień na żakard, teksturę marmuru uzyskano dzięki plisom, wykorzystano też założenia iluzji optycznej trompe l’oeil, by uzyskać intrygującą głębię. Tak powstały oscarowe suknie z piórami w stylu lat 20. XX wieku, zmysłowe tuby, które mogłaby nosić Gilda – Rita Hayworth, krótkie płaszcze jak z lat 60. obszyte piórami, czy królewskie szaty, które dzięki drapowaniom wydobywają piękno kobiecej sylwetki. Odcienie – kości słoniowej, srebra, granitu – też nawiązują do rzymskiej architektury. Trudno odwrócić wzrok od detali, choć równie majestatyczne są całe sylwetki – od ogółu do szczegółu Jones to wirtuoz.