Filmowa adaptacja bestselleru Blanki Lipińskiej, która trafiła na kinowe ekrany na początku lutego, jest już dostępna na platformie streamingowej.
„Jeśli w ciszy sali kinowej słychać skowyt – to zdycha wasze libido” – pisała na Vogue.pl o filmie „365 dni” Adriana Prodeus. Krytyczne recenzje, wytykające filmowi niedoróbki scenariuszowe, brak chemii między głównymi bohaterami i nieudolną reżyserię, nie zaszkodziły jednak ekranizacji przeboju Blanki Lipińskiej. Erotyczny thriller, nazywany polską wersją „50 twarzy Greya”, zobaczyło w kinach ponad 1,5 miliona widzów (w premierowy weekend – prawie 454 tysiące osób, co uczyniło z adaptacji najlepsze otwarcie 2020 roku). Dołączą do nich zapewne kolejne setki tysięcy, jako że film trafił właśnie na Netfliksa.
Fabuła jest prosta. Massimo Torricelli (Michele Morrone), przystojny szef sycylijskiej mafii, zakochuje się w Laurze Biel (Anna-Maria Sieklucka), dyrektor sprzedaży w luksusowym hotelu, która razem z partnerem i przyjaciółmi przybywa na Sycylię. Massimo porywa ją, więzi i daje 365 dni na pokochanie go.
Krytycy podkreślali, że historia sprzedawana jako romantyczna, w rzeczywistości wpisuje się w kulturę gwałtu. Gdy pojawiła się w sieci informacja o netfliksowej premierze, wielu dziennikarzy uznało ją za primaaprilisowy żart. Plotka się jednak potwierdziła.
Blanka Lipińska, która dzięki swojej erotycznej trylogii, została milionerką, może być z siebie dumna. Udało jej się wykreować popkulturowy fenomen. Idealnie oddając najskrytsze marzenia Polek o luksusie, sukcesie i seksie, sama została gwiazdą kolorowych magazynów.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.