5 patentów, które zrewolucjonizują codzienną pielęgnację
Całe dnie spędzone przed komputerem, stres związany z życiem w mieściei brak czasu na spacery na świeżym powietrzu mogą odbić się na skórze. Traci blask, staje się szara i wygląda na zmęczoną. Na szczęście wystarczy mała rewolucja w rutynie pielęgnacyjnej, żeby poprawić jej kondycję.
Kobiety mają dziś niezliczoną ilość obowiązków. Czas poświęcony pracy wydłuża się, a trzeba przecież jeszcze zająć się domem. Wysokie wymagania stawiamy sobie także w kwestii wyglądu. W biurze chcemy prezentować zadbane włosy, wypielęgnowane paznokcie i świeżąskórę. Ale cera na tak wysokich obrotach bywa kapryśna, wymaga więc codziennego wsparcia. Dlatego warto wcielić w życie pięć patentów, które poprawią kondycję skóry.
Dwukrotne oczyszczanie
Na temat demakijażu i mycia twarzy krąży wiele legend i mitów. Czym powinno się usuwać makijaż i zanieczyszczenia ze skóry? Najlepiej wybrać taki sposób oczyszczania, który jest odpowiedni dla twojej cery. Jeśli jest sucha, normalna lub przesuszona, korzystaj z dobrodziejstwa wielostopniowej pielęgnacji, której wierne pozostają Koreanki. Na początku nałóż na skórę olejek do demakijażu, a gdy zacznie rozpuszczać brud, sebum, kurz, resztki kosmetyków i inne zanieczyszczenia, sięgnij po żel, mydło lub emulsję zmywalną wodą. Przy skórze wrażliwej, znacznie lepiej sprawdzą się żele, emulsje lub płyny micelarne, które nie wymagają spłukiwania ich kranówką. Natomiast skóra tłusta, mieszana lub trądzikowa potrzebuje specjalnych preparatów do mycia z wodą. Żaden płyn czy mleczko nie są w stanie takiego sposobu zastąpić.
Druga kwestia dotyczy obalenia mitów dotyczących częstotliwości mycia twarzy. Krąży błędna opinia, że po przebudzeniu cera nie wymaga oczyszczenia. A przecież właśnie po nocy, gdyskóra się regeneruje, pracuje i usuwa potencjalnych „intruzów” – poci się, gruczoły łojowe produkują sebum, o poranku potrzebuje pomocy. Dowód? Sięgnij po wacik z płynem micelarnym i przetrzyj nim twarz po przebudzeniu. Nie jest czysty. A jeśli używa się specjalnych preparatów na noc ze składnikami aktywnymi, tym bardziej powinno się zadbać o umycie twarzy. W przeciwnym wypadku, resztki kosmetyków, sebum, potu i zrogowaciałego naskórka, zatkają pory, przyczyniając się do powstawania niedoskonałości lub szarego kolorytu. Podobnie jest z wieczornym demakijażem. Nawet jeśli jesteś bardzo zmęczona, warto poświęcić na niego kilka minut. A po oczyszczeniu twarzy, jeśli nie dwa razy dziennie, to przynajmniej raz stosuj hydrolat lub tonik. Neutralizują pH skóry, dzięki czemu lepiej przyswaja składniki aktywne z kremów.
Antyoksydanty na dzień dobry
Dzień warto zacząć od wypicia szklanki ciepłej wody z sokiem z cytryny. Oczyszcza, ogrzewa i nawilża, a zawartość soku z cytryny neutralizuje kwasy żołądkowe (jest alkaliczny). Jest też źródłem odmładzających przeciwutleniaczy, czyli antyoksydantów. Są one najlepszą bronią w walce z wolnymi rodnikami, które uszkadzają DNA w komórkach, także w skórze. Antyoksydanty warto suplementować od środka, nie zapominając, że przydaje się też ich aplikacja od zewnątrz. Serum i kremy z przeciwutleniaczami – zwłaszcza z witaminą C – są najlepszą bronią w walce z szarym kolorytem skóry, przebarwieniami, a w dalszej perspektywie –o dłuższą jędrność skóry. Witamina C zapobiega powstawaniu zmarszczek. Preparaty pielęgnacyjne na dzień z kwasem askorbinowym chronią skórę przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych. To doskonała kuracja przeciwstarzeniowa.
Sięgając po pielęgnację z witaminą C, zwróć uwagę na to, jaki składnik jej towarzyszy. Jest ona bowiem substancją dość nietrwałą i światło-czułą, dlatego albo pakuje się ją do ciemnych flakonów albo łączy z innymi składnikami, które pozwalają na jej powolne uwalnianie się do skóry. Vit-C Fusion to autorskie połączenie ektoiny i witaminy C w linii kosmetyków do pielęgnacji cery na dzień i na noc Bloq-Age Dermika o zwiększonej stabilności i przenikalności. Co daje skórze? Działa antyoksydacyjnie i rozjaśniająco. Chroni DNA komórek skóry i stymuluje je do produkcji kolagenu, który jest odpowiedzialny za dłuższą jędrność i młodość skóry.
Ochrona przed stresem
Stres miejski, zwany też oksydacyjnym lub tlenowym, to stan, gdy wolnych rodników jest dużo więcej niż antyoksydantów. To niesparowane elektrony, które atakują komórki skóry i poddają ją działaniu, które prowadzi do szybszego starzenia się. Nie tylko na powierzchni naskórka. Gdzie skóra jest na niego narażona? W dużym mieście niemal wszędzie. Stres oksydacyjny wywołuje m.in. palenie papierosów, spaliny samochodowe, promieniowanie UV i smog. Jak się przed nim chronić? Na spaliny i smog, które atakują twoją skórę, nie masz bezpośredniego wpływu, więc podobnie jak przed promieniowaniem UV, powinnaś sięgać po specjalne preparaty zabezpieczającecerę.
Jednym z nich jest Tarcza Anti-Pollution w kremach i serum Bloq-Age Dermika. Co to za technologia? Biopolimery, które izolują skórę od cząstek węgla, metali ciężkich, czy substancji chemicznych, pochodzących np. z domowych środków czystości. Przeciwdziałają stanom zapalnym w skórze i chronią ją przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych. A z czasem zmniejszają widoczność zmarszczek i poprawiają napięcie skóry.
Zabezpieczenie przed temperaturą
Jesienią skóra przeżywa codziennie termicznyrollercoaster. W ogrzewanych pomieszczeniach temperatura sięga 20 stopni, podczas gdy na zewnątrz spada poniżej zera. Do tego dorzucić trzeba nawiew w samochodzie lub taksówce. Przesuszenie skóry gotowe. Efektem jest częste podrażnienie i zaczerwienienie naskórka. Widać to szczególnie po cerach naczyniowych lub wrażliwych, które takie skoki temperatur dość źle znoszą. Jak to zmienić? Podczas chłodniejszych pór roku warto nakładać pielęgnację warstwową i nie bać się bogatszych konsystencji. Jeśli skóra ma taką tendencję, zrezygnować z kosmetyków matujących, które mogą jeszcze ją dodatkowo podrażnić.
A do codziennej pielęgnacji warto wprowadzić Bloker Stresu Termicznego, ekstrakt z planktonu żyjącego w ekstremalnie trudnych warunkach temperaturowych. To składnik (znajdziesz go w kosmetykach Bloq-Age), który ogranicza wpływ stresu termicznego na komórki skóry, aby stymulować metabolizm komórkowy. Efekt? Skóra staje się bardziej odporna na zmiany temperatur.
Parasol ochronny
Pomimo, że lato dawno się skończyło, promieniowanie nie wybiera pór roku. Co prawda, ekspozycja skóry na słońce w okresie jesienno-zimowym w naszej strefie klimatycznej jest niewielka, ale nie zmienia to faktu, żeUVA iUVBwciąż działają. W chłodniejszej porze roku nie musisz stosować blokerów słonecznych, chyba że jesteś w trakcie laseroterapii lub po peelingu dermatologicznym. Wystarczy ochrona SPF 15, czyli tzw. filtr miejski. Tak chronić skórę warto codziennie. Choćby jako profilaktykę przeciwko przebarwieniom, które pojawiają się wraz z wiekiem.
Skórze szkodzi także promieniowanie podczerwone, czyli IR. Natomiast nowością, o której dopiero się zaczyna mówić, jest niebieskie światło (emitowane m.in. przez monitory komputerów i smartfonów), czyliHEV. Jeśli więc oczekujesz pełnego zabezpieczenia, które uchroni twoją skórę przed procesami fotostarzenia, a także je spowolni, na kremach szukaj ikonek UVA+UVB+IR+HEV (znajdziesz je w kremach i serum z linii Bloq-Age). To pełne spektrum filtrów, które daje skórze komfortową ochronę i przedłuża młody wygląd.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.