Imponująca kariera absolwenta Central Saint Martins zaczęła się zaledwie rok temu, gdy jego genialną kolekcję dyplomową kupił wiodący sklep z modą. Aaron Esh uznawany jest za czołowego wschodzącego modernizatora męskiej mody i reformatora płciowych archetypów. W 2023 roku osiągnął nowy wielki sukces – udział w finale LVMH Prize.
Trwa najbardziej szalony i wykańczający okres w moim życiu. Od sześciu tygodni nie miałem ani jednego dnia wolnego. Jutro rano jadę do Paryża, a w nadchodzących dniach muszę być w świetnej formie. Muszę też wydobyć z siebie swój brytyjski urok – żartował Aaron Esh w przeddzień wyjazdu do Francji. W Paryżu spotka się z ekspertami wybierającymi osobę, która wygra LVMH Prize, a tym samym otrzyma 300 tysięcy euro oraz wsparcie specjalistów. Aaron przeprowadzi rozmowy z takimi osobowościami mody jak Anna Wintour, Suzy Menkes, Delphine Arnault czy Mel Ottenberg.
Talent i nadludzka praca Aarona zaowocowały szybkim sukcesem. Dyplomowy pokaz na Central Saint Martins w Londynie odbył się 24 lutego 2022 roku, a pierwszą kolekcję Aarona kupił sklep internetowy Ssense. Znalazły się w niej między innymi słynne dziś Comma Shoes, czyli buty w kształcie grubego przecinka. Hit sprzedażowy może stać się konkurencją dla ikonicznych margelowskich butów Tabi, które naśladują rozszczepione kopyto. Częścią dyplomu był też asymetryczny top wiszący na nagim ramieniu dzięki finezyjnej – poskręcanej, lecz jednocześnie surowej – rzeźbie-spince pokrytej miedzią. Kolejną kolekcję Aarona sprzedawały już: Browns, H.Lorenzo, Machine-A, Antonioli i LN-CC. – To sześć najlepszych sklepów, jakie tylko mogłem sobie wyobrazić – podsumowuje.
W 2023 roku projektant przeszedł do finału LVMH Prize. – Nie planowałem stawania do konkursu. Co prawda marzyłem, by wziąć w nim udział, ale jednocześnie uważałem, że ten etap jest dopiero przede mną. Zadzwoniła do mnie jednak Julie Gilhart, inicjatorka nagrody, i powiedziała, że powinienem się zgłosić – tłumaczy. Czołowej doradczyni z branży mody nie można odmówić. – Dla młodego projektanta już sama nominacja do LVMH Prize jest dowodem najwyższego uznania ze strony profesjonalistów i spełnieniem marzeń – podsumowuje Aaron.
Aaron Esh to syn Kasi Morawskiej, która wyjechała z Polski w latach 80. Przerwała studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim i rozpoczęła naukę w Royal College of Art w Londynie. Została artystką. Jedna z jej najsłynniejszych prac to „Zrobiłam sobie futro”. Rzeźba w formie zbroi jest jednocześnie futrem skonstruowanym ze szpilek. Artystyczno-modowy obiekt stał w domu Aarona, przypominając rodzinie o heroizmie matki, która wyemigrowała do Wielkiej Brytanii z pogrążonej w głębokim kryzysie, rządzonej przez generała Jaruzelskiego Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. „Zrobiłam sobie futro” nawiązuje też do tragicznych losów Grażyny, tytułowej bohaterki poematu Adama Mickiewicza i najsłynniejszej wojowniczki w polskiej literaturze. Z czasem Kasia Morawska przeniosła się do Los Angeles, gdzie zajmowała się między innymi doradzaniem w sprawach tworzenia kolekcji sztuki.
Cały tekst znajdziecie w kwietniowym wydaniu magazynu „Vogue Polska”, którego hasłem przewodnim jest „Nowa klasyka”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.