Na łamach magazynu piosenkarka opowiedziała o rozwodzie, zmaganiach ze zdrowiem psychicznym i nowej płycie. Premiera „30” już 19 listopada.
Po ponad pięciu latach przerwy Adele wraca do gry. Piosenkarka pojawiła się na okładkach listopadowych numerów amerykańskiej i brytyjskiej edycji „Vogue’a”. – Przygotowuję się, by znów być sławna – przyznała artystka. W najbliższy weekend Adele będzie również gościnią Oprah Winfrey. W zapowiedzi dwugodzinnego odcinka specjalnego piosenkarka przyznała, że przeprowadzka do Los Angeles pomogła jej się pozbierać po rozwodzie z mężem, Simonem Koneckim.
Rozwód był również jednym z tematów okładkowej rozmowy Adele dla „The Rolling Stone”. Piosenkarka jest gwiazdą grudniowego numeru słynnego magazynu o muzyce. W rozmowie z Brittany Spanos artystka opowiedziała o powodach rozstania z mężem: – Simon jest świetnym ojcem i przyjacielem. To ja nie wiedziałam, kim jestem. Chciałam być dobrą żoną i matką, ale nie potrafiłam się temu oddać, być obecna – wspomina. Gdy rozwód pary stał się tematem publicznym, Adele się załamała: – Świadomość, że wszyscy wiedzieli o mojej porażce niszczyła mnie. Miałam wrażenie, że zawiodłam.
Zmagała się ze stanami lękowymi. Tygodniami musiała zmuszać się, żeby wstać z łóżka. Sposobem na odnalezienie siebie okazała się muzyka. Jak przyznaje artystka, „30” to zapis jej ostatnich doświadczeń: – To historia końca jednej relacji i początku innej, najważniejszej do tej pory – tej relacji ze mną samą. Dziś Adele chodzi na terapię i nadal zdarzają jej się trudniejsze dni, ale jest zmotywowana, by odnaleźć równowagę: – Gdy zaczęłam pisać, odzyskałam nadzieję, że jeszcze będzie dobrze – mówi.
Premiera „30” już 19 listopada.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.