Marieta Żukowska – utalentowana aktorka teatralna i filmowa oraz jurorka w konkursie Vogue Beauty Awards 2021 opowiedziała nam, jak dba o urodę i ciało, niezbędne narzędzia w pracy aktorki.
Ciało jest Twoim narzędziem pracy. Jak o nie dbasz?
Moje ciało zmienia się wraz ze mną, w zależności od roli, którą muszę zagrać. Im więcej mam lat, tym bardziej je doceniam, uczę się je szanować, coraz bardziej potrzebuje mojej troski i uwagi. Codziennie przez co najmniej 20 minut robię medytację transcendentalną, to wpływa na mnie kojąco. Staram się też jak najczęściej ćwiczyć. Po ćwiczeniach jestem leciutka i czuję radość. Na jędrność mojej skóry najlepiej wpływa szczotkowanie na sucho i peelingi.
Czy zdarza ci się, patrząc w lustro, myśleć: muszę zmienić to, to i to?
Moja samoakceptacja wynika ze stanu ducha. Kiedy jestem spokojna, wszystko mi odpowiada. Jak tylko wkracza niepokój, wtedy wyznaczam sobie zadania – popracuj nad tym czy owym.
Jaki jest twój ulubiony rytuał urodowy?
Wieczorna gorąca kąpiel w ziołach. Moja przyjaciółka Kasia Kleczkowska robi wspaniałe ziołowe peelingi. Masuję nimi ciało, kiedy jestem w wannie, a gdy drobinki ziół wpadają do wody, pachną przepięknie, a ja sobie odpoczywam.
Mam nadzieję, że już wkrótce wspólnie uda nam się produkować ten kosmetyk na szeroką skalę, bo od tych peelingów jestem uzależniona. Nie trzeba nakładać po nich żadnego balsamu na ciało – dodatek oleju winogronowego sprawia, że skóra jest nawilżona, odżywiona, mięciutka i elastyczna.
Kobieta, którą podziwiasz, to…?
Carla Bruni – przepięknie śpiewa i pięknie wygląda.
Lubisz francuskie podejście do makijażu: szminka i nic więcej czy przeciwnie – wolisz metamorfozę totalną?
Dobry lekki podkład, szminka, róż i już.
Na co zwracasz uwagę, dobierając kosmetyki?
Żeby dobrze współgrały z moją skórą, która na planie zdjęciowym jest narażona na wielkie obciążenie – non stop puder i podkład, dlatego dbam, żeby dokładnie zmyć twarz. Używam do tego oliwki marki SVR, potem nakładam serum z witaminą C firmy Obagi. Uwielbiam krem nawilżający Embryolisse i Shiseido pod oczy. Muszę moją skórę nawilżać, nawilżać i jeszcze raz nawilżać, bo jest bardzo sucha. Chodzę na zabiegi mezoterapii osoczem i laserami u doktor Agnes Frankel. Widzę też dobre efekty liftingującego masażu korugi, który polega na masowaniu mięśni twarzy, a także masażu urządzeniem Foreo.
Masz jakieś niezawodne sposoby na wspieranie kondycji skóry od wewnątrz?
Uważam, że naturalne metody są najlepsze. Wspaniale działa na moją skórę pół szklanki oliwy z oliwek z cytryną na noc, piję też mnóstwo wody – dwa, trzy litry dziennie. Staram się też włączać do diety kolagen Oslo Skin Lab, dobre probiotyki i koenzym Q10.
Skąd czerpiesz wiedzę i inspiracje?
Rozmawiam z lekarzami, przyjaciółmi, czytam. Inspiruje mnie sztuka, jestem zafascynowana Lucianem Freudem. Jego obrazy uruchamiają najczulsze struny, ale też zachwyca mnie Nowosielski, Sebastiao Salgado i Egelston. Ostatnio kupiłam w galerii Magnum zdjęcie Erwina Olafa z serii Szanghaj, jestem z niego bardzo dumna i lubię na nie patrzeć.
Jakie jest twoje największe marzenie zawodowe?
Żeby każda kolejna rola aktorska dawała mi radość.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.