Karmin, szkarłat, cynober, karmazyn – czerwień ma wiele odcieni, charakterów, nazw. W świecie mody najbardziej znana jest ta związana z historią domu mody Valentino nieprzerwanie od ponad pół wieku. Właśnie ukazał się album poświęcony tej barwie.
Niektóre domy mody tak zżyły się z konkretnym kolorem, że stał się ich znakiem rozpoznawczym. Na początku XX stulecia subtelne odcienie błękitu kojarzono z projektami Jeanne Lanvin, a kreacje Elsy Schiaparelli wyróżniały się intensywnym różem. Hèrmes przywłaszczył sobie oranż, Tiffany blady cyjan, a Maison Margiela wszystko pokrywa bielą: od ścian atelier do butów. Osobne miejsce na modowej palecie barw zajmuje czerwień Valentino – głęboka, nasycona, nieprzemijalnie elegancka. – „Czerwień nie jest tylko kolorem” – powiedział projektant Valentino Garavani. „To nieblaknący znak, logo, ikoniczny element marki, wartość”. O nierozerwalnej więzi, jaka łączy włoski dom mody z czerwienią, opowiada obszerny i bogato ilustrowany album „Valentino Rosso”, który ukazał się nakładem wydawnictwa Assouline.
Valentino Garavani: Czerwień to absolutne remedium na smutek i mrok
Na trzystu stronach znaleźć można ponad 200 zdjęć strojów oraz akcesoriów skąpanych w czerwieni Valentino. Sfotografowano je w niemal neutralnych białych wnętrzach, na których tle krój, a przede wszystkim karmazynowa barwa kreacji, nabierają wyjątkowej wyrazistości. Niektóre kadry skupiają uwagę na detalach ubrań, inne obrazują ich konstrukcję, a tym samym – znakomite krawieckie rzemiosło. Przedstawione chronologicznie suknie, buty i torebki pozwalają prześledzić twórcze losy brandu, począwszy od 1959 roku do dziś. „Archiwa Valentino to żywy, pulsujący ekosystem, w którym wszystkie nasze skarby gotowe są opowiedzieć własną historię” – stwierdza w przedmowie Pierpaolo Piccioli, obecny dyrektor kreatywny domu mody.
Nie zabrakło też paru słów od założyciela Valentino, który tłumaczy, dlaczego w jego twórczości jedna barwa zajmuje tak istotne miejsce. „Czerwień jest urzekającym kolorem, za którym kryją się życie, krew i śmierć, pasja i miłość” – wyjaśnia Garavani. „To absolutne remedium na smutek i mrok”. Różnorodnym znaczeniom czerwieni przyjrzał się też autor wstępu do monografii Charlie Porter – dziennikarz modowy związany m.in. z „The Guardian” i „Financial Times”. W otwierającym książkę eseju scharakteryzował czerwień jak fenomen kulturowy. O krwistym kolorze pisze, nawiązując do malarstwa Velázqueza czy filmów Felliniego, sprytnie łącząc je z modą włoskiej marki.
Skąd takie zamiłowanie do czerwieni? Jedna z odpowiedzi na to pytanie dotyczy pewnego wieczoru, który Valentino Garavani – jeszcze jako student – spędził w operze, gdzie wystawiano akurat „Carmen” Georges’a Bizeta. „Wszystkie kostiumy sceniczne były czerwone. Kobiety siedzące w lożach również ubrały się w czerwone suknie, przez co rzucały się w oczy jak pelargonie na balkonach” – wspominał Włoch. „Zrozumiałem wtedy, że (obok bieli i czerni) nie ma lepszego koloru”. Od tamtej pory czerwień stała się idée fixe projektanta. Istnieją także inne źródła tego prawie obsesyjnego upodobania do ognistej barwy, o których jednak najlepiej dowiedzieć się prosto z albumu.
Uwiecznione w nim kreacje – pomimo łączącego je jednego koloru – nie są monotonne. Czerwień Valentino ma bowiem rozmaite odcienie. Raz wydaje się jasna i świetlista, kiedy indziej niemal zlewa się z czernią. Cynober wpada w karmin, a szkarłat przyjmuje karmazynowe tony. Na każdej stronie książki obserwować można zarówno subtelne niuanse, jak i rażące różnice pomiędzy odcieniami. Weźmy na przykład krwistą czerwień tiulowej sukienki „Fiesta” z 1959 roku, która w niczym nie przypomina amarantowej magenty kojarzonej ze współczesnymi projektami haute couture autorstwa Piccioliego. A jednak wspólnie kontynuują długą tradycję atelier z rzymskiego Palazzo Mignanelli, reprezentując zmieniające się czasy oraz znaczenia nadawane czerwieni.
Wprawdzie lwią część publikacji zajmują wysokiej jakości zdjęcia, ale „Valentino Rosso” nie jest książką dla miłośników fotografii. To raczej obowiązkowa pozycja dla wielbicieli designu, sztuki krawieckiej, a także badaczy krojów i fasonów, dla fanów marki, lecz również dla rozpoczynających karierę projektantów. Przede wszystkim „Valentino Rosso” wskazuje na niebagatelną rolę, jaką w dziedzinie mody odgrywa kolor. Zwraca uwagę na plastyczność barwy, zmienność jej symbolicznego znaczenia oraz niewyczerpalną siłę inspirowania.
„Valentino Rosso”, wydawnictwo Assouline, 2022
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.