Dlaczego tylko kobiety mogą malować paznokcie? – burzył się w jednym z wywiadów – To tylko paznokcie! Świat usłyszał o nim w 2016 r., gdy premierę miał jego singiel „Soy Peor”. Od tego czasu redefiniuje nie tylko latynoskie brzmienie, lecz także męski styl. Odchodzi od stereotypowego wizerunku macho, mocno zakorzenionego w latynoskiej kulturze. Jego wizja męskości, oprócz paznokci we wszystkich kolorach tęczy, opiera się na ekscentrycznym, maksymalistycznym i płynnym stylu.
Suknia na MET Gali? Odhaczona. Buty na obcasie? Czemu nie, szczególnie do naprężonych muskułów. Przy ich pomocy Bad Bunny łamie tabu i zapisuje się na kartach historii mody. – Chciałem wyglądać jak raper, a skończyłem, wyglądając jak skejt – śmieje się Bad Bunny. Nadużyciem byłoby powiedzieć, że od najmłodszych lat wykazywał zainteresowanie modą. Zawsze jednak lubił wyglądać inaczej – podkradał tacie typowo latynoskie kolorowe koszule i zestawiał je z czapkami z daszkiem, które nosił w przekrzywiony sposób, dokładnie jak jego ówczesny idol, Daddy Yankee. Indywidualizm i swoboda w czerpaniu z różnych estetyk zostały z nim do dziś. Wizję płynnej męskości wymykającej się stereotypowej definicji realizuje wspólnie ze stylistą Stormem Pablo. Wybierają niekonwencjonalne rozwiązania, stawiają na awangardowe i niemożliwe do podrobienia detale, starają się, by looki wokalisty były maksymalistyczne, ale nigdy przestylizowane. Kreują nowe wcielenie macho, który z typowo męskiej garderoby czerpie tak samo chętnie, jak z elementów kobiecego ubioru. I który nie boi się pokazać delikatnego oblicza.
Im więcej, tym lepiej
Słowo „minimalizm” jest Bad Bunny’emu i jego styliście obce. Zamiast na proste stylizacje wolą stawiać na krzykliwe, przyciągające wzrok i uginające się pod naręczami biżuteryjnych detali zestawienia. Przykład? Strój, w jakim w 2020 r. wokalista wystąpił podczas Super Bowl jako gość koncertu Shakiry i Jennifer Lopez. Miał wtedy na sobie srebrny płaszcz i spodnie uszyte na zamówienie przez berlińską markę Last Heirs, ozdobione 13 tys. kryształków Swarovskiego. Buty Nike także połyskiwały drobinkami od legendy jubilerstwa. Zamiłowanie Bad Bunny’ego do maksymalizmu czasami przejawia się także w wybieranych przez niego fasonach. Portorykańczyk uwielbia pełen objętości oversize – na co dzień wybiera miękkie kurtki Yeezy, a na czerwone dywany kolorowe puchówki, które stanowią oryginalną alternatywę dla tradycyjnego garnituru.
Jeśli klasyka, to z twistem
Nawet jeśli już wybiera garnitur, pilnuje, by miał awangardowy fason, nietuzinkowy kolor, albo okrasza go zaskakującymi detalami. Czasami nosi wysadzane kryształkami marynarki, kiedy indziej przełamuje monochromatyczność stroju szalonymi okularami albo dzierży w dłoni kwiat – tak było w 2021 r. na rozdaniu nagród Grammy, gdzie pojawił się w garniturowym płaszczu Burberry, czapce z króliczymi uszami i słonecznikiem, który podarowała mu partnerka, Gabriela Berlingeri.
Wisienka na torcie
Istnieje duża szansa, że to właśnie akcesoriów jest w garderobie Bad Bunny’ego najwięcej. Od czapek i kapeluszy w rybackim stylu przez okulary z kolorowymi szkłami po nietuzinkowe obuwie i biżuterię, wokalista gra dodatkami odważnie i umiejętnie. Nie ogranicza się też jedynie do mody. Uwielbia malować paznokcie, a w warkoczyki wplata złote agrafki. Efekt? Zaskakujący, innowacyjny i bardzo progresywny.
Tradycja i popkultura
Wybory Bad Bunny’ego są ekscentryczne, kreatywne, czasami nawet nieco szalone. Często mają też drugie dno. Wokalista chętnie czerpie z motywów popkultury, igra z tradycyjnym wizerunkiem macho, nawiązuje do latynoskiej estetyki, którą pamięta z lat dziecięcych. Ta ostatnia miewa różne oblicza. Raz inspirują go archiwalne stylizacje ówczesnych idoli i gwiazd reggaetonu, kiedy indziej elementy, jakie pamięta z szafy ojca. Wszystkich używa do kreowania stylizacji, które redefiniują męski wizerunek.
Ponad podziałami
Nawet jeśli prowokuje, robi to nieumyślnie. Jedyna zasada, jaka mu przyświeca, to by nosić wyłącznie to, na co ma ochotę, nawet jeśli wymyka się to określonym schematom czy podziałom ze względu na płeć. Tych ostatnich zresztą nie uznaje. Kobiecą stronę często pokazuje w teledyskach (m.in. w „Caro”), na koncertach i czerwonych dywanach. Rozłożył internet na łopatki, gdy w kampanii Jacquemusa „Le Splash” wystąpił w różowej sukience mini i butach na obcasie. Podczas MET Gali 2022 (pierwszej w jego karierze) olśnił w imitującej trencz sukni Burberry, jaką specjalnie z myślą o nim zaprojektował Riccardo Tisci. Kreacja inspirowana była ubiorami Portorykańczyków z epoki „Gilded Age”, czyli końcówki XIX w. – smokingami panów i sukniami pań z kołnierzykami i bufiastymi rękawami. Bad Bunny i Tisci połączyli te motywy w jednym projekcie, kreśląc inspirujący pomost między tradycją a nowoczesnością, a także między modą damską i męską.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.