Balenciaga jako jedna z pierwszych luksusowych marek zabrała tak zdecydowany głos w sprawie wojny w Ukrainie. Na swoim Instagramie zachęca do udziału w zbiórce oraz zobowiązuje się do informowania o bieżącej sytuacji na wschodzie Europy za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.
Na oficjalnym profilu Balenciagi na Instagramie, który śledzi blisko 13 milionów ludzi, znajduje się teraz tylko jedno zdjęcie – flaga Ukrainy. W poście pod zdjęciem, dom mody zdecydował się poinformować swoich obserwatorów o stanowisku marki: poparciem dla pokoju oraz przekazaniem darowizny na rzecz Światowego Programu Żywnościowego, który zapewnia pomoc humanitarną dla ukraińskich uchodźców. Balenciaga zachęca wszystkich do dołączenia do pomocy, odsyłając do adresu strony, który umieściła w swoim bio.
Marka poinformowała również fanów, że będzie wykorzystywać swoje media społecznościowe do przekazywania informacji o sytuacji w jakiej znalazła się Ukraina i jej mieszkańcy. Jest to wyraźny i ważny gest w świecie mody, które do tej pory miały raczej charakter symboliczny (np. brak muzyki podczas pokazu u Giorgio Armani).
Można się domyślać, że wpływ na tak zdecydowane stanowisko luksusowej marki miały gruzińskie korzenie dyrektora kreatywnego Balenciagi, Demny. Gvasalia w wieku 12 lat zmuszony był do ucieczki ze swojego rodzinnego miasta na skutek wojny domowej pomiędzy Gruzją a Osetiią Południową (która w 1991 roku ogłosiła niepodległość, chcąc uniezależnić się od Gruzji) wspieraną przez Rosję. Natomiast w 2008 roku rodzinny kraj projektanta dotknęła pięciodniowa wojna, która była konfliktem pomiędzy siłami Gruzji a republiką Osetti Południowej i Abchazji, wspieranymi przez rosyjskie wojska.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.