Love Stories: Beyoncé i Jay-Z

Wszystko, czego dotkną, zamienia się w złoto. Beyoncé i Jay-Z są jedną z najpotężniejszych par show-biznesu, ale ich życie prywatne dalekie jest od sielanki. Czy związek muzyków jest oparty na prawdziwej miłości, czy na strategii marketingowej?

Księżniczka i chłopak z nizin

Fani początkowo wierzyli, że historia miłości Beyoncé Knowles i Shawna Cartera, znanego jako Jay-Z, zaczęła się na planie teledysku „’03 Bonnie & Clyde”. Tak naprawdę on zakochał się w niej, gdy miała zaledwie 15 lat. Nastolatki z dobrego domu pilnował zaborczy ojciec. Matthew Knowles widział córkę na muzycznym szczycie, a nie w ramionach mężczyzny z nizin społecznych. Jego księżniczka, wyrosła w bogobojnym domu w dobrej dzielnicy Houston, zasługiwała na kogoś lepszego. Zarzuty ojca pod adresem adoratora córki były uzasadnione. Shawn Carter ,wychowując się na Brooklynie, handlował narkotykami. Podczas kłótni postrzelił własnego brata. I być może skończyłby za kratkami, gdyby nie talent do rapu. Gdy został idolem, zdobył wymarzoną dziewczynę.

Bonnie i Clyde

Po wydaniu pierwszej płyty Jay-Z założył wytwórnię Roc-A-Fella Records. Kiedy zespół Destiny’s Child się rozpadł, Matthew Knowles szukał dla córki producenta jej pierwszej solowej płyty. Wtedy zwrócił się o pomoc do Jaya. Gdy światło dziennie ujrzał ich wspólny teledysk do przeboju „’03 Bonnie & Clyde”, a potem „Crazy in Love”, już byli w sobie zakochani. Ale Beyoncé, dziewczyna z amerykańskiego Południa, wcale nie była pewna, że spotkała tego jedynego. Jay musiał się wykazać, by podbić jej serce. I zrobił to w wielkim stylu.

Gdy Beyoncé skończyła 24 lata, Jay-Z wyprawił jej przyjęcie urodzinowe za 1,5 mln dol. Knowles zgodziła się na wspólny wyjazd do Miami w tajemnicy przed ojcem, a potem przeprowadzkę do Nowego Jorku. Ojciec Beyoncé postawił jeden warunek – jego córka nie mogła zamieszkać z mężczyzną, który nie byłby jej mężem. – Jestem przywiązana do tradycyjnych wartości. Małżeństwo to poważny krok. Trzeba dobrze poznać siebie i drugiego człowieka – tłumaczyła wówczas gwiazda w wywiadach. Chwilę później przyjęła oświadczyny Jaya-Z wraz z wartym 5 mln dol. pierścionkiem z brylantami.

Ślub pary odbył się po 12 latach od ich pierwszego spotkania. Przed długi czas Beyoncé nie pokazywała się publicznie z pierścionkiem. Ceremonia ślubna była utrzymana w tajemnicy – paparazzi dowiedzieli się o niej dopiero po trzech tygodniach. Wszyscy goście ubrani byli na biało, a do scenografii sprowadzono z Tajlandii 60 tys. orchidei w odcieniu śniegu. Sielanka nie trwała długo. Raper chciał zostać ojcem, jej nie spieszyło się do założenia rodziny.

Problemy w raju

„Baliśmy się, że ty też znikniesz”, rapuje Jay-Z w utworze „Glory” o córce. Blue Ivy przyszła na świat 7 stycznia 2012 roku. Wcześniej Beyoncé straciła pierwszą ciążę. Wszystkie prezenty, które dostała mała Blue, Beyoncé i Jay-Z przekazali potrzebującym dzieciom. „Małej księżniczce”, jak nazwała dziewczynkę jeszcze przez jej narodzinami przyjaciółka jej rodziców, Kelly Rowland, niczego i tak nie brakowało. Oprócz miłości dostała 200-metrowy „pokoik” i smoczek wysadzany diamentami od Cartiera. Narodziny wyczekiwanej córeczki nie uchroniły pary przed kolejnymi problemami.

Tuż po narodzinach Blue Ivy w prasie pojawiły się spekulacje, jakoby dziewczynka nie była pierwszym dzieckiem Jaya-Z. Raper miał mieć już 9-letniego syna z czarnoskórą modelką. Znaleźli się też tacy, którzy przypisywali mu romans z gwiazdą porno. Raper długo milczał, w końcu jego prawnicy wydali oświadczenie dementujące plotki. Wkrótce po drugich urodzinach Blue Ivy wybuchł kolejny skandal.

Podczas słynnego już „incydentu w windzie” siostra Beyoncé, Solange, rzuciła się z pięściami na Jaya-Z. Kiedy nagranie wyciekło do sieci, pojawiły się spekulacje o rzekomej zdradzie rapera. I choć wówczas Beyoncé robiła dobrą minę do złej gry, zdaniem fanów prawdę odkryła w swoim albumie „Lemonade”. „Żałuję dnia, kiedy założyłam tę obrączkę”, „To jest twoje ostatnie ostrzeżenie/ Wiesz, że daję ci życie/ Jeśli spróbujesz tego g***a jeszcze raz, stracisz swoją żonę” – to tylko kilka cytatów z albumu Beyoncé. Teksty piosenek rozgrzały internet do czerwoności. W ciągu niecałych 48 godzin od premiery wpisy na Twitterze o nowym albumie Beyoncé przekroczyły 3 mln postów. Spekulowano, czy Jay zdradził Beyoncé z projektantką Rachel Roy, czy może raczej z Ritą Orą. Pojawiały się też głosy, jakoby rzekomy romans rapera był jedynie marketingową sztuczką, która miała podgrzać atmosferę wokół pary i przysłużyć się sprzedaży ich płyt. Istotnie, „Lemonade” osiągnęła globalny sukces.

Silni razem

W 2017 roku fani Bey i Jaya odetchnęli z ulgą. Artystka ogłosiła, że spodziewa się bliźniąt. „Chcielibyśmy się podzielić z wami naszym szczęściem i miłością. Tym razem zostaliśmy podwójnie pobłogosławieni. Jesteśmy niezwykle wdzięczni, że nasza rodzina powiększy się o bliźniaki. Dziękujemy wam za wszystkie życzenia”, napisali Carterowie na Instagramie.

Niecałe pół roku później pojawił się nowy album rapera – „4.44”. W kilku piosenkach można się doszukać słów, które potwierdzają romanse Jaya i przyznanie się do winy. Po narodzinach Rumi i Sira Beyoncé i Jay-Z odnowili śluby małżeńskie na Jamajce.

Kryzys w związku pary wydaje się zażegnany. Latem 2018 roku wyruszyli we wspólną trasę „On the Run II”. Wydali też w duecie album „Everything Is Love” i nakręcili teledysk do „Apeshit” w Luwrze. Ich majątek cały czas rośnie. Niedawno ogłoszono, że Bey i Jay-Z zostali mianowani ambasadorami marki Tiffany & Co. Jeśli więc zawirowania w ich życiu uczuciowym były chwytami marketingowymi, dziś nie muszą się już do nich uciekać.