W ramach akcji #dekoltdlabialorusi powstał kalendarz, który ma promować ciałopozytywność i wesprzeć rodziny więźniów politycznych.
Kiedy polsko-białoruska artystka i aktywistka Jana Shostak w maju tego roku wydała z siebie minutowy krzyk przed ambasadą Białorusi w Warszawie ubrana w sukienkę z głębokim dekoltem, pod którą nie miała stanika, spotkała ją fala krytyki za rzekome odwracanie uwagi od sedna problemu w Białorusi. Teraz grupa znanych kobiet zapozowała topless przed obiektywem Kamila Kotarby. Zdjęcia trafiły do kalendarza #dekoltdlabialorusi. Jego pomysłodawcy chcą w ten sposób wesprzeć trwające nadal protesty i rodziny więźniów politycznych, a także pokazać, że ciałopozytywność to również wolność podejmowania świadomej decyzji o tym, kiedy i w jaki sposób pokazywać swoje ciało.
Kalendarz z kobietami topless wydany w ramach akcji #dekoltdlabialorusi nie rozpoczyna się w styczniu, a dokładnie 9 sierpnia, czyli w rocznicę trwającego od 2020 roku białoruskiego zrywu. Tego dnia Białorusinki i Białorusini wyszli na ulice swoich miast w proteście przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich. Od maja na terenie kraju trwały wówczas protesty związane z próbami likwidacji opozycji przez władze.
W projekcie wystąpiły m.in. Magda Gessler, Julia Kamińska, Magdalena Koleśnik oraz Bovska. Fotografie przedstawiają je w makijażu i sauté, w wersji wyretuszowanej i bez retuszu – w zależności od ich osobistej decyzji. Każdej z bohaterek na zdjęciu towarzyszy kot. Koncept zdjęć jest bardzo prosty: chodzi o umieszczenie w kadrze dwóch chyba najchętniej oglądanych w internecie motywów - kobiecych piersi i właśnie kotów. Takie wiralowe zestawienie ma pokazać oryginalną, a także pełną spontaniczności i zabawy formę solidarności.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.