Znaleziono 0 artykułów
24.08.2024
Artykuł partnerski

Świat odkrywa bursztyn na nowo. Jego nowoczesne oblicze zachwyca w biżuterii

24.08.2024
Fot. KARGUL.TK Tomasz Kargul

Niech nikogo nie zwiedzie jego oldskulowy vibe. Znów rozpala wielkie emocje, nie tylko gigantów sztuki biżuteryjnej. Nie przypadkiem jego nazwa pochodzi od niemieckiego słowa Bernstein, które znaczy „kamień, który płonie”.

Mówisz „bursztyn”, myślisz: Bałtyk, plaża, dzieciństwo. Czas spojrzeć na niego dorosłym okiem. Jest jednym z najbardziej niezwykłych tworów natury: drobiną wieczności zastygłą w lśniącej, miodowej bryłce. Skamieniałą żywicą z drzew, które rosły dokładnie tu, gdzie stąpamy, miliony lat temu. Trudno się dziwić, że jego najpiękniejsze okazy osiągają dziś zawrotne ceny. I cały czas rosną, bo bursztynowe złoża powoli wyczerpują się.

A2 Jewellery (Fot. Materiały prasowe)

Najdroższy bursztyn bałtycki

Spójrzmy na jego grudkę pod słońce. Może być przezroczysty, prześwitujący, ale też kremowy. O całej gamie barw, liczącej nawet 250 odcieni: od bieli, beżu, żółci przez pomarańcz i czerwień do koniaku, ciemnego brązu czy czerni. Ale nie tylko, zdarzają się okazy w kolorze morza, zielonkawe, fioletowe, w mozaikowe wzory. Za najrzadszy w Polsce uchodzi bursztyn o odcieniu niebieskawym – taką barwę dają zatopione w żywicy kryształki pirytu (siarczku żelaza). Jednak najbardziej poszukiwany i ceniony jest bursztyn o barwie białej, przypominającej kość słoniową.

Fot. 33uniQue Marcin Tymiński

Klasyka, boho, vintage

Ich jedyna w swoim rodzaju uroda i faktura, a przy tym przyjazność obróbce, sprawiają, że bursztyny są niezwykle cenione przez artystów sztuk wizualnych, kreatorów mody i twórców biżuterii. Żywiczne bryły świetnie sprawdzają się zarówno w klasycznych projektach, jak i w nowoczesnych czy przestrzennych. Bywają natchnieniem dla niczym nieskrępowanej wyobraźni młodych duchem twórców. Biżuteria bursztynowa pasuje bowiem i do operowej elegancji, i do śniadania na trawie. Zawsze miała swoich twardych wyznawców. Dziś jednak przeżywa prawdziwy boom.

Fot. TETRAHEDRON Sławomir Fijałkowski

Miliony lat na dłoni

I trudno się temu dziwić. W świecie fast fashion, wobec zalewu syntetyków, rośnie w nas głód szlachetnych, naturalnych surowców. Bursztynu nie da się wyprodukować – nawet w chińskiej fabryce. Za jego powstanie odpowiada najbardziej potężny duet świata: natura i czas, i to w kosmicznej dawce, bo proces tworzenia złotych bryłek zajął planecie 40 mln lat! Zaczął się w epoce eocenu, gdy obszar dzisiejszego Morza Bałtyckiego pokrywał kontynent w całości porośnięty m.in. sosnami żywicodajnymi. Gdy (najprawdopodobniej) wskutek wybuchów wulkanów wielkie drzewa ulegały zniszczeniom, „wykrwawiały” się strużkami żywicy. Do jej gęstych, lepkich kropli czasem przyklejały się fragmenty roślin czy owady i zastygały w nich na dobre (dziś mówi się na nie „inkluzje”). Po czym żywicowe grudki spływały z deszczami do rzek, a z wodą rzek – do mórz. Tam, w środowisku morskim, przez kolejne miliony lat ulegały presji ciśnień i temperatur, które zestaliły je, nadając współczesną twardość i trwałość. A przy tym, co nie bez znaczenia: zachowały miłą dla oka żywą, żywiczną świeżość. Jedyną taką, niespotykaną w żadnym innym surowcu.

CHILLI Ireneusz Glaza (Fot. Materiały prasowe)

Gdańska duma, czyli swego nie znacie

Bursztyny można znajdować na całym świecie, w Ameryce Południowej, Afryce, Azji, nawet w Australii, jednak największe ich zasoby – nawet 90 proc. – zlokalizowane są nad Bałtykiem. Przede wszystkim w obwodzie królewieckim (czyli na terenie dzisiejszej Rosji), ale sporo przypada w udziale i nam. Najwięcej go w Górce Lubartowskiej, Przeróbce, Wiślince, Możdżanowie (co ciekawe, także w województwie lubelskim). Geologiczne złoża bursztynu szacowane są nawet na 3,5 tony. Sporo tego przyśpieszającego bicie serca surowca regularnie i miarowo wyrzuca też morze. Szczególnie w okolicach Gdańska, na Wyspie Sobieszewskiej i na wschód od Sobieszewa. Na poszukiwanie skarbów najlepiej wybierać się w nocy i nad ranem, a przede wszystkim w sezonie największych sztormów, czyli jesienią i wiosną. Właśnie wtedy spienione fale najszczodrzej wypychają na brzeg swoje najcenniejsze skarby.

Gin Atelier Dorota Cenecka (Fot. Jacek Świderski)

Jak mieć pewność, że to bursztyn

Rosnące zainteresowanie bursztynem sprzyja oczywiście rynkowi falsyfikatów. Szczęśliwie nie jest trudno rozpoznać, czy dany okaz jest prawdziwy. Najprościej wykazuje to test wodny: bierzemy szklankę i wlewamy do niej mocno osoloną wodę. Zanurzony w niej bursztyn będzie się unosił, podróbka pójdzie na dno. Można go też lekko podgrzać, choćby pocierając mocno w dłoniach lub o ubranie, i powąchać – powinien dać słabo wyczuwalny, ale jednak słodkawy zapach żywicy. Albo podgrzać nad płomieniem świecy – zapachnie mocniej. Podszywający się pod niego plastik wyda łatwo rozpoznawalny, chemiczny zapach spalenizny. Można też przyjrzeć mu się pod lampą UV – w jej świetle nabierze barwy niebieskiej lub żółto-miodowej. Syntetyk nie zmieni koloru, zaś kopal – żywica amazońska często mylona z bursztynem – pod wpływem UV stanie się biała. Kopal bywa nazywany „fałszywym bursztynem” albo „młodym bursztynem”, bo jest do niego łudząco podobny, zwłaszcza za sprawą miodowo-żywicznej barwy. To, co je różni przede wszystkim, to wiek powstania. Uważa się, że żywice mające ponad 10 mln lat należą do zbioru bursztynów, zaś młodsze skamieliny (dzieciaki!) nazywamy właśnie kopalami.

Jak o nie dbać

Jeśli już jesteśmy w posiadaniu prawdziwych bursztynów, otoczmy je czułą opieką. Choć miliony lat przeleżały w wodzie, pamiętajmy, by ich za często nie moczyć. Szkodliwe są zwłaszcza gorące płyny, a kontakt z nimi może powodować matowienie kamieni. Bursztynowe precjoza najlepiej przechowywać w ciemnych szkatułkach, z dala od światła, a do ich czyszczenia używać miękkich ściereczek do biżuterii – odwdzięczą się blaskiem przez długie lata. I nośmy je. Mówi się, że bursztyn jest hojny: według osób czytających energię częsty kontakt z jego ciepłem poprawia nastrój i działa prozdrowotnie, wręcz magicznie. Nie przypadkiem zawsze był ukochanym amuletem Słowian i mieszkańców Pomorza. Ale to już temat na zupełnie inną opowieść.

Więcej informacji na temat bursztynu i możliwości jego wykorzystania można znaleźć na amberstories.pl.

Anna Augustyn-Protas
  1. Moda
  2. Zjawisko
  3. Świat odkrywa bursztyn na nowo. Jego nowoczesne oblicze zachwyca w biżuterii
Proszę czekać..
Zamknij