Carolyn Bessette-Kennedy: Królowa minimalizmu

Ikoną stylu była jeszcze za życia, a dziś na jej wysmakowane stylizacje powołują się najlepiej ubrane dziewczyny w branży.  Rzeczniczka prasowa Calvina Kleina i żona Johna F. Kennedy’ego Jr. odkąd zaczęła pojawiać się na nowojorskich salonach, została ulubienicą krytyków mody. Doceniano jej grację, ale też umiejętność łączenia eleganckich fasonów z casualowymi, odwagę w zestawianiu kolorów i zamiłowanie do ponadczasowej prostoty. W 24. rocznicę śmierci Carolyn przypominamy jej najlepsze stylizacje.

Najpierw o Carolyn Bessette-Kennedy pisano złośliwie, że usidliła najbardziej pożądanego kawalera Ameryki. Szybko jednak doceniono jej talent do mody i styl – miks sportowego szyku Made in USA oraz awangardy. Dzięki temu powstał nowoczesny minimalizm, tak odmienny od estetyki dynastii Kennedych. Kennedy’ego Jr Carolyn poznała w 1994 r. Pracowała wtedy jako rzeczniczka prasowa u Calvina Kleina. Para pobrała się dwa lata później, w stylowej rezydencji  na Wyspie Cumberland w Georgii. Panna młoda miała na sobie zaprojektowaną specjalnie dla niej suknię mało wtedy znanego Narciso Rodrigueza i sandałki Manolo Blahnika. Do bólu prosta kreacja była zaskakującym wyborem. Podbiła jednak serca krytyków, którzy rozpływali się nad wdziękiem świeżo upieczonej pani Kennedy.

Bessette-Kennedy nie poddawała się sezonowym trendom. Zamiast wysadzanych kryształkami sukni na wielkie gale wybierała spódnice maksi, białe koszule i ulubioną torebkę z łańcuszków od Paco Rabanne. Uwielbiała małe czarne – zawsze prezentowała się w innej ich wersji: raz ołówkowej, z dekoltem w łódkę, kiedy indziej o konstrukcji kolumny i z asymetrycznymi ramiączkami. Zawsze naturalna, pokazywała kobietom, że nie potrzebują tony makijażu, by olśniewać. Udowodniła, że beż i czerń (połączenie niegdyś znienawidzone przez projektantów i stylistów) mogą wyglądać dobrze w duecie. 24 lata po śmierci Bessette jej stylizacje nie straciły na aktualności. Inspirują projektantów, stylistów i influencerów, którzy podobnie jak Carolyn wierzą, że mniej naprawdę znaczy więcej.

1/13W 1996 roku