Już 9 grudnia odbędzie się premiera wyczekiwanej kontynuacji „Seksu w wielkim mieście”. Po 17 latach od emisji finałowego odcinka kultowej serii na małe ekrany powrócą Carrie, Miranda i Charlotte. Perypetie przyjaciółek z Nowego Jorku będziemy śledzić w dziesięcioodcinkowej produkcji „And Just Like That…”. Ponownie zobaczymy także Mr. Biga, granego przez Chrisa Notha. Aktor w wywiadzie w „The Guardian” opowiedział dziennikarce Hadley Freeman o Kim Cattrall, czyli niezapomnianej Samancie Jones, o swojej roli w serialu i tego, czego „Seks w wielkim mieście” go nauczył.
O Nowym Jorku: Fascynował mnie
Chris Noth z Hadley Freeman rozmawiał online ze swojego domu w Massachusetts. Choć ma aktor ma mieszkanie w Nowym Jorku, woli mieszkać z dala od miasta. Czynsze są tam za wysokie, a dzielnice zbyt wytworne. – Nadal kocham Nowy Jork, ale dużo się zmieniło. Nie przyjechałem do Nowego Jorku, bo był czysty, przyjechałem, bo był ekscytując – mówi aktor.
Akcja „Seksu w wielkim mieście” rozgrywa się głównie na prestiżowych, wyidealizowanych ulicach Manhattanu. – Czuję się trochę winny, że nasz serial kreował wizję tego, jak wygląda Nowy Jork. Owszem, jest w tym mieście wiele luksusu, ale są też dzielnice pełne mroku i biedy. Ludzie lubią widzieć ten przepych, ale nie zapominajmy, że to nie jest jedyny obraz.
O upływie czasu: Jesteśmy ludźmi
Kiedy w sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia z planu „And Just Like That…” ukazujące Sarę Jessicę Parker, Cynthię Nixon i Kristin Davis, w sieci zawrzało. Niektórzy dziwili się, że twarze aktorek zdobią zmarszczki, a na ich włosach pojawiły się siwe kosmyki. – Ludzie mówią: „Och, dziewczyny nie wyglądają tak samo”. Tak, bo to 25 lat później! Jesteśmy ludźmi, starzejemy się. To normalne – skomentował sytuację Chris Noth.
O Williem Garsonie: Jego śmierć złamała mi serce
We wrześniu 2021 roku zmarł Willie Garson, który grał Stanforda Blatcha zarówno w serialu, jak i w filmach z serii „Seks w wielkim mieście”. Aktor chorował na raka trzustki, odszedł w wieku 57 lat. Noth zapytany o to, czy wiedział o chorobie Garsona, powiedział: – Nie, większość z nas nie wiedziała. Ostatni raz widziałem go na planie i mam wyrzuty sumienia, bo nie miałem okazji z nim porozmawiać. Był niezwykle zabawny i wesoły. Wiadomość o jego śmierci złamała mi serce. Straciliśmy nie tylko człowieka, ale i świetną postać w serialu.
O Kim Cattrall: Niektórzy odchodzą z własnych powodów
Wielką nieobecną w „And Just Like That…” jest Kim Cattrall, która wcielała się w Samanthę Jones. Aktorka postanowiła nie brać udziału w kontynuacji serii z powodów osobistych i prywatnej niechęci do Parker. Chris Noth zapytany o to, co myśli o braku Cattrall w obsadzie, odparł: – Nie mam pojęcia, co Kim myśli i czuje. Przyjaźnię się z Sarą Jessicą Parker i to, co mówi o niej Cattrall, w ogóle mi nie pasuje. Lubiłem Kim, uważam, że była wspaniała w serialu i że niektórzy ludzie odchodzą z własnych powodów. Nie wiem, jakie były jej. (…) Nie lubię, gdy ktoś krytykuje Sarę, ponieważ stała się celem, a ludzie potrafią być nieprzyjemni. Czuję się bardzo opiekuńczy wobec niej i martwiłem się, kiedy ją atakowano. To wszystko, co powiem na ten temat.
O filmowych adaptacjach „Seksu w wielkim mieście”: Nie pamiętam ich
Kultowy serial doczekał się dwóch pełnometrażowych adaptacji. W filmie „Seks w wielkim mieście” z 2008 roku Carrie planuje ślub z Mr. Bigiem, a w drugiej części ich małżeństwo staje pod znakiem zapytania, kiedy felietonistka spotyka miłość z dawnych lat. Oba filmy zebrały negatywne opinie widzów i krytyków. – Byłem trochę niezadowolony z tego, jak zostały rozwiązane problemy między Carrie i Bigiem w drugim filmie. Prawdę mówiąc, nie pamiętam tych produkcji. Widziałem je raz na premierach i to było wszystko – zdradził Noth.
O roli w „And Just Like That…”: Nie byłem przekonany
Początkowo krążyły doniesienia, że Chris Noth nie wystąpi w kontynuacji „Seksu w wielkim mieście”. Ku uciesze fanów plotki zdementowano. Prawdą jest jednak, że aktor wahał się, czy powrócić na plan serialu. Co go przekonało? – Czułem, że postać Mr. Biga jest już wyczerpana. Sporo rozmawiałem z Michaelem Patrickiem Kingiem, reżyserem „Ans Just Like That…”. To były długie dyskusje, kontynuowane przez pandemię. Michael przyjął wiele moich pomysłów i wspólnie wymyśliliśmy sposób na graną przeze mnie postać.
O Mr. Bigu: Nigdy nie uważałem go za samca alfa
W „Seksie w wielkim mieście” Chris Noth gra Mr. Biga – przystojnego i niedostępnego macho, za którym uganiają się kobiety. Dla niego głowę straciła Carrie Bradshaw i zostawiła narzeczonego Aidana. – Nigdy nie postrzegałem Mr. Biga jako samca alfa, to zabawne, że ludzie tak go określają. Ale prawdą jest, że dostaję propozycje zagrania typów, którzy mają władzę. Wiem, jak założyć garnitur. Moja żona doskonale to ujęła, mówiąc: „Nie sądzę, żeby ludzie zdawali sobie sprawę, że jesteś trochę niechlujny” – zażartował aktor.
O swojej mamie: Doceniam ją
Ojciec Notha zginął w wypadku samochodowym, kiedy aktor miał 11 lat. Chrisa i jego dwóch braci wychowywała mama. – Było jej ciężko. Dużo rozrabialiśmy. Przez większość czasu buntowałem się przeciwko niej, często zmieniałem szkoły. Mam szczęście, że dożyła sędziwego wieku, bo mogłem jej powiedzieć, jak bardzo ją doceniam – wyznał Chris.
O aktorstwie: To była zabawa
Chris Noth karierę aktorską zaczął, występując w szkolnych przedstawieniach. – Wtedy pomyślałem: tak dobrze się bawię, może zacznę traktować tę zabawę poważnie? – opowiada aktor.
O kobietach: Nigdy nie lekceważ ich opinii
Notha zapytano także o to, czego dowiedział się o kobietach dzięki serialowi „Seks w wielkim mieście”. – Nigdy nie wchodź do charakteryzatorni, aby je poganiać. A tak na poważnie, to potwierdziło się to, co zaobserwowałem u mamy, która była bardzo silną kobietą. Nigdy nie lekceważ kobiecej opinii – odpowiedział.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.