Ona jest jedną z najsławniejszych modelek w historii. W branży osiągnęła już chyba wszystko. On od 1967 roku współpracuje z „National Geographic”. Zasłynął też kultowymi już kampaniami Marlboro. Cindy Crawford i Sam Abell to duet zaskakujący. Spotkali się w teksańskim Amarillo, bby zrealizować kampanię Acne Studios na jesień-zimę 2018-2019.
Gdy wydaje nam się, że widzieliśmy już wszystko, a coraz bardziej zbliżone do siebie sesje wizerunkowe kolejnych marek wywołują obawy o kurczące się zaplecze kreatywne ich twórców, premierę ma projekt, który przykuwa uwagę, zachwyca i przywraca nadzieję w to, że współczesne kampanie reklamowe nadal mogą być dziełami sztuki. Tak jest w przypadku Acne Studios, które do inaugurującej nowy sezon sesji zaprosiło nie tylko Cindy Crawford, ale także jednego z najbardziej znanych reportażystów, Sama Abella.
Abell wsławił się jako wieloletni wysłannik „National Geographic” i autor kultowych reklam Marlboro z lat 70. I właśnie w klimacie tych ostatnich zrealizowana została najnowsza reklama Acne Studios. Jak mówi Johnny Johannson, dyrektor kreatywny szwedzkiej marki, punktem wyjścia do stworzenia tego projektu była analiza tego, jak świat mody zafascynowany jest słowem „ikoniczny” i jak często go używa. – Chciałem pobawić się trochę żywą ikonografią, dlatego zaproponowaliśmy Abellowi sfotografowanie Cindy Crawford na terenie Cadiilac Ranch. To ikonografia Cindy, ikonografia Ameryki, ale także Acne Studios – Cindy ma bowiem na sobie nowe wersje naszych pierwszych dżinsów. Spodnie, o których mówi Johansson, to model 1997 i 1996. Pierwszy to dżinsy z pięcioma kieszeniami, podwyższonym stanem i prostą nogawką. Drugi jest jego męską wersją.
Wyjątkowej kampanii, zrealizowanej niedaleko sławnej Route 66, towarzyszy także wystawa, na której pokazane będą zdjęcia Crawford wykonane przez Abella. Cały dochód ze sprzedaży dużych formatów zasili konta wybranych organizacji charytatywnych.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.