Na przełomie lat 80. i 90. zyskała status supermodelki, dziś należy do największych ikon branży mody. Przypominamy 5 przełomowych momentów w życiu Cindy Crawford, gwiazdy z okładki listopadowego wydania „Vogue Polska”.
Cindy Crawford: Z małego miasteczka do Nowego Jorku
Cindy Crawford urodziła się w 1966 r. w DeKalb w stanie Illinois, mieście wielkości Łomży, oddalonym o godzinę drogi od Chicago. Małomiasteczkowa piękność ma jednak arystokratyczne korzenie – gdy w 2013 r. wzięła udział w programie „Who Do You Think You Are?”, odkrywającym sekrety genealogii, okazało się, że jej przodkiem był… Karol Wielki. W lokalnym liceum Crawford nie była „popularną dziewczyną”, uchodziła raczej za prymuskę – ukończyła szkołę średnią w 1984 r. jako valedictorian, najlepsza uczennica w roczniku. Dzięki temu otrzymała stypendium na Uniwersytecie Północno-Zachodnim, gdzie planowała studiować nauki ścisłe. Wytrzymała jeden semestr. Pragnienie przeprowadzki do Nowego Jorku okazało się silniejsze. Pierwsze szlify w modelingu zdobywała już przed maturą – najpierw w periodyku „DeKalb Night Weekly”, a potem w konkursie Elite Look of The Year, gdzie dostała się do finału. Z tą agencją podpisała w 1986 r. kontrakt – tak zaczęła się jej oszałamiająca kariera. – Moda i styl to po prostu moda i styl, nie doszukujmy się tu zbyt wielu ukrytych treści. To nie operacja na otwartym sercu – mówi Crawford z dystansem o branży.
Supermodelka przełomu lat 80. i 90.
Era supermodelek rozpoczęła się symbolicznie wraz z okładką brytyjskiego „Vogue’a” ze stycznia 1990 r. Obok Cindy, na zdjęciu Petera Lindbergha, pojawiły się Christy Turlington, Linda Evangelista, Tatjana Patitz i Naomi Campbell. Z koleżankami Crawford wystąpiła także w jednym z najbardziej kultowych teledysków w historii – „Freedom! ‘90” George’a Michaela. W ciągu kolejnych kilku lat wystąpiła na kilkuset okładkach, chodziła w najważniejszych pokazach – od Chanel po Versace, została twarzą prestiżowych marek, takich jak Omega, oraz popularnych – Pepsi czy Maybelline, towarzyszyła nawet Davidowi Copperfieldowi na scenie podczas magicznych sztuczek. Kilka jej kreacji na stałe weszło do popkultury – czerwona suknia Versace z oscarowego czerwonego dywanu w 1991 r. czy strój Jerzego Waszyngtona z pierwszego wydania „George’a”, magazynu założonego przez JFK Jr.
Supermodelka spełniała marzenie o all-American girl: pięknej, wysportowanej i zdrowej. Równie inteligentna, co urodziwa, zostawała muzą projektantów, a z czasem zainteresowała się biznesem. – Jestem seksowna, ale nie budzę lęku. Nie jestem kobietą, która mogłaby ukraść komuś męża – komentowała kiedyś.
Podwójne szczęście Crawford: Drugi mąż, dwójka dzieci
Po krótkim małżeństwie z Richardem Gere’em prawdziwa Pretty Woman poznała mężczyznę swojego życia. W maju 1998 r. Cindy wzięła ślub z jednym ze swoich najlepszych przyjaciół, biznesmenem Rande Gerberem pochodzącym z rodu założycieli dziecięcej marki „Gerber”. W 1999 r. na świat przyszedł pierworodny syn pary – Presley, dwa lata później Crawford urodziła córeczkę Kaię, dziś supermodelkę na miarę mamy. – Patrzenie, jak twój mąż zostaje ojcem, jest niezwykłe – mówiła.
Cindy ułożyła sobie życie w Malibu, które nazywa swoim miejscem na ziemi. Mieszka zaraz przy plaży, bo nie wyobraża sobie dnia bez kąpieli w oceanie. Na łamach francuskiego „Vogue’a” zdradziła przepis na swój idealny dzień: – Pobudka z szumem fal w tle, filiżanka herbaty dzielona z moim mężem, rodzinne śniadanie z naleśnikami w roli głównej. Potem pływanie albo wspinaczka. A o zachodzie słońca barbecue z przyjaciółmi. I kilka stron dobrej książki przed snem.
Cindy biznesmenka i Cindy filantropka
Cindy Crawford kilka razy rozkręcała biznes. Projektowała meble, tworzyła kosmetyki, otwierała restaurację. Dziś z sukcesem prowadzi media społecznościowe, gdzie promuje także swoją markę Meaningful Beauty. Niemal od początku kariery supermodelka poświęca się też działalności charytatywnej. Gdy miała zaledwie 10 lat, jej młodszy brat Jeff zmarł na białaczkę. Do dziś uważa go za jedną z najważniejszych osób w życiu. Wspiera odkrycia naukowe w dziedzinie onkologii, pełni funkcję ambasadorki fundacji Ronalda McDonalda, dochody z kampanii reklamowych przekazuje na rzecz szerzenia świadomości na temat raka.
Powrót Crawford na wybieg
Cindy tak naprawdę nigdy na dobre nie opuściła branży mody, ale wielki comeback świętuje od kilku lat. W 2016 r. wystąpiła na okładce francuskiego „Vogue’a” z 15-letnią wówczas Kaią. Od tej pory jej córka – podobna do niej jak dwie krople wody – idzie w ślady sławnej mamy. Supermodelki – przedstawicielki dwóch różnych pokoleń – chętnie pokazują się razem na wybiegu i na czerwonym dywanie. Zdjęcia Cindy pojawiają się też często na profilu Kai na Instagramie, wzbudzając zachwyt fanów. – Nie wyglądam jak dwudziestolatka, ale też nie powinnam już tak wyglądać – komentuje sama Cindy. W 2017 r. Crawford spotkała się znów na wybiegu z dawnymi koleżankami na pokazie Versace, który Donatella zorganizowała na cześć Gianniego.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.