Supermodelka i gwiazda serialu „Riverdale” zaczęły Miesiąc Dumy od wyznania. Cara powiedziała, że jest panseksualna, a Lili napisała o sobie: „dumna biseksualistka”.
Czerwiec jest Miesiącem Dumy, podczas którego celebrujemy różnorodność. Pod tęczową flagą okazujemy solidarność ze społecznością LGBTQ. Wiele osób, także sławnych, podczas Pride Month dokonuje publicznych coming outów.
– Niezależnie od tego, jak się ktoś się określa: „ona”, „on”, czy „they”, zakochuję się w osobie – to naprawdę proste – powiedziała Cara Delevingne. Brytyjska modelka była ostatnio związana z aktorką Ashley Benson. 27-letnia gwiazda ‚„Papierowych miast” opowiedziała magazynowi „Variety” o doświadczeniach osoby LGBTQ w Hollywood. – Jestem panseksualna. Nigdy nie czułam potrzeby coming outu, bo wiedziałam, że taka po prostu jestem i nie ma w tym nic dziwnego – tłumaczy. Jako nastolatka nie chciała się jednak przyznać do swojej tożsamości i orientacji, bo wychowała się w „konserwatywnej brytyjskiej rodzinie”. – Gdy ktoś mówił, że to obrzydliwe, żeby iść do łóżka z kobietą, przytakiwałam – wspomina Cara, przyznając, że dopóki nie zaczęła żyć w zgodzie ze sobą, była naprawdę nieszczęśliwa.
Na wyznanie zdobyła się także Lili Reinhart, gwiazda „Riverdale”, która niedawno po trzech latach związku rozstała się z kolegą z planu, Colem Sprousem (w serialu grają parę, która schodzi się i znów rozstaje – Betty Cooper i Jugheada Jonesa). Podzieliła się na swoim Instagramie zaproszeniem na protest LGTBQ+ for #BlackLivesMatter. „Chodźcie ze mną. Nigdy wcześniej tego nie mówiłam, ale jestem dumną biseksualną kobietą” – napisała, dodając, że „czuje wstyd za rasistów w Ameryce”.
O rasizmie wypowiedziała się także inna gwiazda „Riverdale” – Vanessa Morgan. Odtwórczyni roli biseksualnej Toni Topaz przyznała, że zarabia o wiele mniej niż jej biali koledzy. „Mam dosyć bycia tylko dodatkiem do białych bohaterów” – napisała. Lili i reszta poparli jej apel o równouprawnienie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.