Są zawadiackie, trochę chłopięce, dodają uroku, a przede wszystkim, wymykają się wszystkim znanym trendom, choć czujemy, że za chwilę same nim będą. W czym tkwi sekret Audrey brows?
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że gwiazdą pokroju Audrey Hepburn można inspirować się w nieskończoność, co jakiś czas, niezależnie od panującej mody, na warsztat biorąc kolejne elementy z jej kobiecego stylu. Tak ostatnio stało się z jej charakterystyczną grzywką, która za sprawą promującej nowego „Batmana” aktorki Zoë Kravitz znowu powróciła na czerwony dywan. By do końca oddać fryzurę ikony starego Hollywoodu, gwiazdy noszą skróconą grzywkę do gładko zaczesanych lub upiętych włosów. Hepburn w takim wydaniu można było zobaczyć wielokrotnie, chociażby na gali rozdania Oscarów w 1954 r., gdy odbierała nagrodę dla najlepszej aktorki za rolę księżniczki Anny w swoim pierwszym amerykańskim filmie, „Rzymskie wakacje”. Choć minimalistyczna, lekko chłopięca fryzura z zawadiacką grzywką była wtedy na pierwszym planie, warto zwrócić uwagę na prosty, trochę chaotyczny kształt brwi aktorki. To styl, który po prawie 70 latach wraca jako Audrey brows.
To proste brwi, jakby odrysowane od linijki, które załamują się bardzo subtelnie na wysokości zewnętrznego kącika oka (czyli stosunkowo daleko) lub prawie wcale, po prostu przerzedzając się na końcach. Co ważne, nie idą mocno w dół, trzymają się horyzontalnego kierunku, a nawet unoszą się delikatnie w górę. To zupełnie nowy sposób na optycznie liftingującą oprawę oczu. – Makijaż brwi w stylu Audrey może wypróbować każdy. Klasyka zawsze się sprawdza – mówi Hanna Jakubowska, National Brow & Beauty Authority Benefit Cosmetics. Brow masterka zdradza, jak wystylizować je krok po kroku: – Przy naturalnie gęstych brwiach wystarczy nakreślić swoją ulubioną kredką prosty kształt, a następnie przeczesać włoski w kierunku ich naturalnego wzrostu. W przypadku delikatnych łuków, warto użyć cienia o ton ciemniejszego niż włosy, zachowując linearną postawę brwi. Na koniec całość utrwalić żelem koloryzującym (np. Gimme Brow+), który zapewni odpowiednią strukturę i objętość.
Niespodziewanie okazuje się, że brwi w stylu Hepburn dodają uroku, mimo swej prostej linii i pozornej ciężkości. Można przekonać się o tym, przyglądając się gwiazdom. Noszą je znana z serialu „Bidgertonowie” Phoebe Dynevor, modelka Kendall Jenner, wspomniana już wcześniej Zoë Kravitz czy aktorka Rooney Mara. Ta ostatnia niedługo upodobni się do Hepburn nie tylko za sprawą brwi – zagra bowiem w biograficznym filmie o ikonie amerykańskiego kina.
Audrey brows spodobają się dziewczynom, które nie lubią poddawać się mainstreamowym modom. Szukają oddechu od wyrysowanych (choć „przerysowany” byłby określeniem bardziej precyzyjnym) łuków z Instagrama, nie do końca czują stylizację brwi na ptasie pierze, a o powrocie cienkich kresek z lat 90. XX w. nawet nie chcą myśleć.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.