Ze swojej ulubionej dekady w modzie – lat 70. – Dakota Johnson korzysta wybierając nie tylko kreacje na czerwone dywany, ale także na co dzień. Stała się nieoficjalną ambasadorką dżinsowych total looków, które raz nosi w eleganckim, a kiedy indziej nonszalanckim wydaniu. Na tę drugą wersję postawiła wybierając się na spacer w Los Angeles.
O swojej fascynacji modą z lat 70. aktorka i partnerka lidera Coldplay Chrisa Martina opowiadała wielokrotnie – ostatnio w wywiadzie dla amerykańskiego „Vogue’a”: – Zawsze miałam tendencję do romantyzowania tej dekady. Uwielbiam nie tylko kroje, wzory i kolory ówczesnych ubrań, ale i usposobienie ludzi, którzy je nosili. Z wizualnego podręcznika lat 70. korzysta więc systematycznie, wybierając zarówno inspirowane tamtymi latami kreacje na czerwony dywan, ale także codzienne, bardziej casualowe zestawienia.
Dakota Johnson po raz kolejny wybiera dżinsowy total look
Wśród tych ostatnich szczególnie upodobała sobie rozmaite wariacje na temat dżinsowych total looków, które raz nosi w nieco bardziej dosłownych odsłonach, a kiedy indziej urozmaica nowoczesnymi akcentami. Z równie dużym wdziękiem prezentuje bowiem dżinsowe spodnie, gorset i płaszcz od Magdy Butrym, co idealnie skrojone dzwony i luźną kurtkę z kołnierzykiem ze sztruksu. Tę drugą lubi do tego stopnia, że regularnie wykorzystuje ją w swoich stylizacjach. Podczas ostatniego spaceru po Los Angeles sfotografowano ją właśnie w tym modelu, który dla odmiany zestawiła jednak nie z dzwonami i botkami, a dżinsami z podartymi nogawkami i sneakersami z kolekcji Gucci. Zamiłowanie aktorki do mody sprzed lat podkreślały też inne elementy stroju – vintage T-shirt ze spranym rockowym nadrukiem, zamszowa torba o fasonie worka i szylkretowe okulary z okrągłymi oprawkami.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.