Półnagiego Kanye Westa David LaChapelle sfotografował z krzyżem, Ricky'ego Martina zakrwawionego przy goleniu, Michaela Jacksona ze skrzydłami anioła. Pierwsza w Polsce wystawa słynnego fotografa już jesienią w Poznaniu. Zapowiada się wydarzenie jesieni.
„Rozbrajająco szczere” – napisał „New Yorker” o zdjęciach Davida LaChapelle'a. Narracyjne fotografie, w których symbole katolickie przeplatają się z homoseksualną erotyką, pojawiały się na okładkach najbardziej wpływowych magazynów od „Vogue’a” przez „Rolling Stone”, aż po „New York Timesa”. Świetnie odnalazł się w komercyjnym świecie mody, tworząc zapadające w pamięć kampanie m.in. dla Diesla z całującymi się marynarzami. W latach 90. zszokował pruderyjną Amerykę, wywołując dyskusję o służbie osób nieheteronormatywnych w armii. Znudzony fotografią w złotej erze wideoklipów bawił się teledyskami. Ale David LaChapelle znany jest jako portrecista. W swoim charakterystyczny bogatym w detale i ironię stylu uwieczniał najbardziej charyzmatyczne osobowości swoich czasów – Tupaca, Madonnę, czy Björk. Półnagiego Kanye Westa sfotografował z krzyżem, Ricky'ego Martina zakrwawionego przy goleniu, Michaela Jacksona ze skrzydłami anioła.
Urodzony w latach 60. w Connecticut LaChapelle dorósł szybko. Gdy okazało się, że jako gej nie jest akceptowany w szkole, uciekł. W wieku 15 lat zaczął pracę w legendarnym dziś Studiu 54, nakrywając stoły. I chociaż po kilku latach wrócił do domu, żeby pójść na studia artystyczne, to doświadczenie ukształtowało jego życie. W Nowym Jorku poznał bowiem Andy'ego Warhola, który zatrudnił LaChapelle’a jako fotografa w magazynie „Interview”. Szybko trafił do kręgu Keitha Haringa i Jean-Michel Basquiata, którzy zobaczyli w nim wizjonera.
W ostatnich latach spokorniał. Skupił się na fotografii artystycznej. W wywiadach opowiada o inspiracji, której szuka w sztuce barokowych mistrzów. Krytycy starając się zamknąć LaChapelle’a w jakiś ramach, widzą w jego twórczości wpływy Salvadora Dalego, Jeffa Koonsa i Warhola, wskazując na jego ogromną wrażliwość na ludzi przefiltrowaną przez popową, a nawet kampową estetykę.
Od 5 września w poznańskim Starym Browarze można oglądać pierwszą w Polsce wystawę artysty. Organizatorzy zapowiadają, że obejmie najbardziej znane prace, w tym „American Jesus: Hold Me”, czy „Rape of Africa”, a także martwe natury, pejzaże i aranżowane sceny. Kuratorem jest Wojtek Piotr Onak, który wspomina, że po raz pierwszy zobaczył zdjęcia LaChapelle'a w londyńskiej bibliotece. „Siedziałem przez kilka godzin na dywanie przed regałem, wpatrując się w każdy detal jego zdjęć. Chciałbym, żeby widzowie wystawy poczuli się tak jak ja w tamtej chwili olśnienia”.
Wystawę „LaChapelle. Songs For The World” będzie można oglądać od 5 września do 10 grudnia w Starym Bowarze w Poznaniu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.