Gwiazdy stroją się, bo wiedzą, że wszędzie czyhają na nich paparazzi. Na Manhattanie fotograf Johnny Cirillo (@watchingnewyork) poluje na zwykłych ludzi. Na jego kadrach uwagę zwracają detale: cekinowe sukienki noszone do kowbojskich butów, retro czapki i plisowane spodnie.
Dlaczego zacząłeś robić zdjęcia?
Jestem fanem Billa Cunninghama. Gdy w 2016 r. zmarł, pomyślałem, że fotografowaniem mody ulicznej złożę mu hołd. Zdecydowałem, że będę fotografować ludzi z odległości kilkudziesięciu metrów. To podobne do sposobu, w jaki robią zdjęcia paparazzi, a wszyscy moi bohaterowie są dla mnie celebrytami!
Co podoba ci się w fotografii najbardziej?
Przez wiele lat fotografowałem imprezy okolicznościowe. Uwielbiałam łapać szczęśliwe chwile między dwojgiem ludzi. Fotografowanie szczęśliwych chwil na ulicy ma dodatkowy wymiar – wydaje się jeszcze bardziej prawdziwe.
Spotkało cię coś zabawnego?
Zrobiłem kiedyś zdjęcie pary trzymającej się za ręce, patrzącej sobie z miłością w oczy i udostępniłem je na moim Instagramie. Dostałem wiadomość od bohatera: „Mam dziewczynę, a na zdjęciu pokazałeś mnie z kimś innym”. Od tego czasu zawsze proszę ludzi o zgodę na publikację.
Oryginalny tekst ukazał się na stronie Vogue.com.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.