Figlarne chichoty, dym z cygar unoszący się na hotelowych korytarzach, nagle odkręcające się krany i włączające się radia. Kiedy odwiedzisz jeden z 17 najbardziej nawiedzonych hoteli na świecie, może się okazać, że dzielisz pokój z poltergeistem rodziny królewskiej, Marylin Monroe, Charlesem Dickensem czy Johnem Belushim.
Poszukiwacze wrażeń na pewno poczują dreszczyk emocji na myśl o nocy spędzonej w jednym z najbardziej nawiedzonych hoteli na świecie. Dla niektórych zjawiska paranormalne są wręcz kolejną atrakcją czy udogodnieniem, traktowanym niczym basen czy darmowe wi-fi. Na setkach forów na TripAdvisor prowadzone są dyskusje o miejscach, gdzie rozegrały się przeróżne złowieszcze wydarzenia. Na przykład hollywoodzki Roosevelt, jeden z najsłynniejszych amerykańskich hoteli, ponoć odwiedza Marilyn Monroe, a w Marshall House w Savannah w stanie Georgia pojawiają się żołnierze walczący w wojnie secesyjnej. Może się również okazać, że dzielisz pokój z poltergeistem rodziny królewskiej czy więźniami z czasów II wojny światowej.
Omni Parker House, Boston (Massachusetts)
Jeden z najdłużej działających hoteli w Stanach Zjednoczonych jest domem dwóch duchów. Po luksusowych korytarzach Omni Parker House błąka się duch jego założyciela, Harveya Parkera, który sprawdza, czy goście są na pewno zadowoleni z pobytu. Niektórzy potwierdzają również obecność na trzecim piętrze ducha Charlesa Dickensa w pobliżu pokoju, w którym pisarz przez krótki czas mieszkał.
Hotel Chelsea, Nowy Jork
Wśród znanych osobistości, dla których hotel Chelsea był niczym dom, jest wielu artystów, m.in. Patti Smith, Andy Warhol, Jackson Pollock czy Madonna. W 2011 roku hotel został zamknięty z powodu remontu. I kiedy ponownie go otwarto na początku tego roku, pracownicy nie przestali odnotowywać zjawisk paranormalnych przypisywanych duchom muzyka Sida Viciousa, oskarżonego o zamordowanie w tym miejscu swojej dziewczyny oraz poety i pisarza Dylana Thomasa. Na fasadzie budynku wisi nawet dedykowana mu tabliczka z sentencją: „Dylan Thomas mieszkał i pisał w Chelsea Hotel i stąd też pożeglował ku śmierci”.
Red Lion Inn, Stockbridge (Massachusetts)
Ten hotel gościł już wielu badaczy zjawisk paranormalnych oraz osób będących medium, którzy najczęściej odwiedzają czwarte piętro. Zarówno personel sprzątający, jak i goście twierdzą, że widzieli ducha młodej dziewczyny z kwiatami oraz mężczyzny w cylindrze. Niektórzy goście mówili, że budzili się z uczuciem, że ktoś stoi przy ich łóżku.
Deetjen’s Big Sur Inn, Big Sur (Kalifornia)
Według Ellen Brill, scenografki piątego sezonu amerykańskiego serialu telewizyjnego „American Horror Story: Hotel”, ta urocza stara chatka w lesie jest nawiedzana przez ducha założyciela, czule określanego mianem „Dziadka Deetjena”. Zajazd został wybudowany w latach 30. XX wieku i wpisany do Narodowego Rejestru Zabytków. Brill twierdzi, że będąc tam, słyszała kroki i trzaskanie drzwiami. Dodatkową zachętą dla odwiedzenia tego miejsca jest pobliska latarnia morska Point Sur, która ponoć jest domem dla duchów poległych marynarzy i żeglarzy. W niektóre miesiące organizowane są tam wycieczki z duchami przy świetle księżyca.
Driskill, Austin (Teksas)
Teksas jest bardzo popularną destynacją wycieczek z duchami, a powstały w 1886 roku Driskill jest najchętniej odwiedzanym hotelem w tym stanie. To popularny hotel w centrum miasta, bo odwiedza go duch Lyndona B. Johnsona. Prezydent spędził w nim swoją pierwszą randkę z żoną Claudią Altą Taylor Johnson w roku 1934.
Rok po otwarciu hotelu dla gości zginęło tam czteroletnie dziecko, spadając z wielkiej klatki schodowej. Badaczom zjawisk paranormalnych udało się podobno wyłapać słaby dźwięk piłki uderzającej o ściany, któremu towarzyszy figlarny chichot. Jednak najbardziej znanymi duchami tego miejsca są prawdopodobnie dwie porzucone panny młode, które odebrały sobie życie w tym samym pokoju 329 w odstępie kilkudziesięciu lat.
Emily Morgan Hotel, San Antonio (Teksas)
Hotel Emily Morgan został wybudowany w roku 1924 i początkowo funkcjonował jako placówka medyczna; na dwunastym i czternastym piętrze znajdowały się szpital i przychodnia. Podobno goście widują na tych piętrach duchy kobiet w białych sukniach, a w nocy odbierają tajemnicze głuche telefony. Hotel jest położony w bezpośrednim sąsiedztwie podobno również nawiedzonego Alamo, historycznego miejsca pochówku poległych żołnierzy.
Omni Shoreham Hotel, Waszyngton
Omni Shoreham Hotel powstały w 1930 roku jest jednym z najbardziej zabytkowych i podobno najbardziej nawiedzonych hoteli w Waszyngtonie. W często przywoływanej opowieści z pierwszej połowy XX wieku w jednym z hotelowych apartamentów zmarły z niewyjaśnionych przyczyn młoda dziewczyna i pokojówka. Od tamtego czasu goście zgłaszają dziwne dźwięki dochodzące z tej części hotelu, w której wydarzyła się ta tragedia.
Marshall House, Savannah (Georgia)
Jest miejscem, gdzie podobno przebywają duchy pacjentów z czasów wojny secesyjnej, którzy trafili tam, gdy pełnił funkcję szpitala. Duchy widziano na korytarzach i we foyer. Jednak najbardziej przerażające były sytuacje, kiedy nagle, z niewyjaśnionych przyczyn odkręcały się krany.
Hotel del Coronado, San Diego (Kalifornia)
Podobno najsłynniejszy duch z San Diego mieszka w zabytkowym Hotelu del Coronado, otwartym w roku 1888. Kate Morgan nawiedza ten hotel od ponad stu lat, gdzie oczekiwała na przyjazd swojego męża. Oboje byli oszustami. Mąż się nie pojawił w umówionym terminie, a cztery dni później ciężarna Kate została znaleziona martwa u stóp zewnętrznych schodów prowadzących do plaży Coronado z raną postrzałową głowy, którą sama sobie zadała. Jej duch w czarnej koronkowej sukni jest często widywany zarówno na plaży, jak i w pokoju hotelowym nr 3327.
Hotel Place d’Armes, Nowy Orlean (Luizjana)
Hotel Place d’Armes wybudowano w miejscu szkoły, która spłonęła w czasie wielkiego pożaru Nowego Orleanu w 1788 roku. Choć w mieście znajduje się ponoć kilka nawiedzonych hoteli, to podobno tutaj zostało zaobserwowanych najwięcej zjawisk nadprzyrodzonych. Wielu gości widziało tam brodatego starca, który kłania się im, po czym rozpływa w powietrzu. Jednej z gościń hotelu udało się nawet z nim porozmawiać.
Chateau Marmont, West Hollywood
Chateau Marmont gościł wiele gwiazd, m.in. aktorkę Katharine Hepburn czy komika Johna Belushiego. Gwiazdor programu Saturday Night Live zmarł tam po przedawkowaniu narkotyków w 1982 roku. Znaleziono go martwego w części zwanej Bungalow 3. Od tamtego czasu dzieją się dziwne rzeczy. Najbardziej spektakularne wypadki miały miejsce w roku 1999, gdy w bungalowie mieszkała rodzina z dwuletnim synem. Gdy chłopiec bawił się sam, często chichotał, a pytany, z czego się śmieje, odpowiadał: „Ze śmiesznego pana”. Kiedy jego matka przeglądała książkę o sławnych gościach Chateau Marmont, chłopiec wskazał na zdjęcie Johna Belushiego i wykrzyknął: „To ten śmieszny pan!”.
Langham, Londyn
W pokoju nr 333 hotelu Langham jest podobno mężczyzna, który lubi spędzać czas w stroju wieczorowym z epoki wiktoriańskiej (choć pojawia się tylko w październiku). Inne duchy widziane w tym słynnym hotelu to człowiek w wojskowym mundurze, niemiecki książę oraz będący tam niegdyś częstym gościem Napoleon III, który według przekazów nawiedza piwnicę budynku.
Crescent Hotel & Spa (Arkansas)
Do wybudowanego w roku 1886 Crescent Hotel & Spa w górach Ozark w latach 30. XX wieku przeniesiono szpital onkologiczny. Dziś uważa się go za jeden z najbardziej nawiedzonych hoteli na świecie. Podobno goście czują się tam dotykani, doświadczają mrowienia, widzą niezwykłe cienie i słyszą szepty. W hotelu odbywa się nawet coroczna konferencja na temat zjawisk paranormalnych, organizowana przez dyrektora ds. duchów hotelu, a jej najważniejszym panelistą jest m.in. Larry Flaxman z Arkansas Paranormal and Anomalous Studies Team. Często widywane tam duchy to m.in. Michael, kamieniarz pochodzenia irlandzkiego, który zginął w pobliżu pokoju 218 w czasie budowy hotelu, czy pacjentka Theodora, szukająca swoich kluczy przed pokojem 419.
Hollywood Roosevelt, Los Angeles (Kalifornia)
Jeśli zatrzymasz się w tym butikowym hotelu obecnie słynącym z modnych imprez przy basenie i usłyszysz delikatny dźwięk puzonu, może to oznaczać, że właśnie na twojej drodze stanął duch aktora Montgomery’ego Clifta. Wielu gości hotelu Roosevelt słyszało graną przez niego melodię, a także widziało ducha Marilyn Monroe ukazującego się w lustrze jej dawnego apartamentu.
Jekyll Island Club Resort, Georgia
Niegdyś był miejscem wypoczynku najzamożniejszych amerykańskich rodzin, m.in. Vanderbiltów, Rockefellerów czy Morganów. Ten zabytkowy kurort w Georgii został otwarty w roku 1888 jako klub rozrywkowy. Mówi się, że nadal czuje się w nim obecność jego dawnych znakomitych gości. Na przykład spacerując w pobliżu Sans Souci Cottage, można wyczuć w powietrzu woń dymu z cygara. Duch finansisty J.P. Morgana nadal lubi je popalać przed swoją niegdysiejszą rezydencją.
Pfister Hotel, Milwaukee (Wisconsin)
Skoro jest to miejsce tak straszne, że przyznają to nawet twardziele z najważniejszej ligi baseballowej Stanów Zjednoczonych, doniesienia o duchach je nawiedzających muszą być naprawdę poważne. Zazwyczaj nocują w tym hotelu baseballiści, którzy przyjeżdżają na rozgrywki z drużyną Milwaukee Brewers. Opowiadają o migających światłach, przesuwających się meblach, włączającym się i wyłączającym radiu. Brandon Phillips z Cincinnati Reds mówił: – Wszedłem do pokoju i po prostu usiadłem na łóżku. Wtedy włączyło się to cholerne radio. Wyłączyłem je i poszedłem pod prysznic. A kiedy skończyłem się kąpać, znowu grało.
Moana Surfrider, Westin Resort & Spa, Waikiki Beach, Honolulu (Hawaje)
W roku 1905 gazety na całym świecie na pierwszych stronach publikowały informację o przedwczesnej śmierci filantropki Jane Stanford, współzałożycielki słynnego amerykańskiego uniwersytetu. Przebywająca na wakacjach w Honolulu Stanford zmarła w swoim pokoju w Moana; prawdopodobnie po próbie otrucia strychniną. Od tamtego czasu często pojawiają się informacje, że jej duch nadal bywa w tym nadmorskim hotelu; goście i personel widują ją nocą, gdy szuka swojego pokoju.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.