Czarna midi to jedna z ulubionych spódnic Katie Holmes. Tym razem gwiazda zdecydowała się na sukienkę odrobinę dłuższą, sięgającą połowy łydki. Jak ikona stylu ograła ten niełatwy fason?
Katie Holmes zdaje sobie sprawę z tego, że czasem trzeba modowego instynktu, by ograć trudną długość spódnicy albo sukienki.
Katie Holmes po mistrzowsku stylizuje nawet najtrudniejsze fasony
Katie Holmes nie boi się eksperymentów z modą, nawet tych ryzykownych. Przykład: sukienki typu slip dress, wielkie kamelowe płaszcze, koszulka z wizerunkiem Taylor Swift, która mogłaby równie dobrze służyć jako góra od piżamy, czy jeansowe spódnice do kostek. Aktorka założyła też sukienkę mini na jeansy na wydarzenie iHeartRadio Jingle Ball dwa lata przed powrotem tego trendu. A ostatnio gwiazda została sfotografowana podczas przechadzki po Manhattanie ubrana w baleriny z lakierowanej skóry – efekt jej ostatniej współpracy z APC – oraz sukienkę marki Me+Em z tkaniny bouclé, o długości do połowy łydki.
Stylizacje ze spódnicą o trudnej długości stają się coraz bardziej popularne
Ten niezbyt korzystny fason latem 2024 roku staje się modny. Pod koniec 2023 roku redaktorka brytyjskiego „Vogue’a” Joy Montgomery uznała „spódnicę o trudnej długości” za hit, twierdząc, że modele w stylu bibliotekarki przebiją popularnością zmysłowe mini. Jako przykład wskazuje Andy Sachs z filmu „Diabeł ubiera się u Prady”, choć równie dobrze można by powołać się na Katie Holmes.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.