Moherowy płaszcz Balenciagi, kombinezon Yves Saint Laurent w panterkowy wzór, modele z ręcznie farbowanych materiałów, klasyczne dżinsy – Amber Valetta opowiada o swoich ulubionych elementach garderoby, wyszperanych w second handach.
Tak się składa, że miłość Amber Valletty do ubrań z drugiej ręki zaczęła się, gdy była dzieckiem. Supermodelka, aktywistka, adwokatka spraw związanych z ekologią oraz redaktorka zajmująca się zrównoważonym rozwojem w brytyjskim „Vogue’u” w kompleksowy sposób rozumie kwestie ekologiczne, od dawna będące plagą przemysłu modowego. – Każdy weekend spędzałam z kuzynami na farmie moich dziadków. Podczas tych pobytów moja babcia Mary uwielbiała zabierać mnie do lokalnych sklepów z używanymi rzeczami, które nosiły nazwę The Goodwill – wyjaśnia Valletta. – Przeglądanie tych wszystkich ubrań i akcesoriów było dla mnie jak zabawa w przebieranki.
Miłość do znalezisk vintage łączy Vallettę także z mamą. – Była cool i modnie ubrana, gdy dorastałam – chociaż wtedy tego nie doceniałam! – mówi. – Nosiła vintage T-shirty, wojskowe spodnie, stare baseballowe koszulki i czadową vintage biżuterię. Pamiętam, że chciałam, by ubierała się tak jak inne mamy koleżanek ze szkoły, ale ona była vintage. Koniec końców zaczęłam ją kopiować!
Lata 90., dekada, w której Valletta zaczyna pracę w modelingu, były także czasami, gdy zaczęła ,,poszukiwania kolekcjonerskich ubrań i dodatków high fashion”, inspirowanych ,,cool czynnikiem świetnych rzeczy vintage”. Dla niej piękno tkwi we wspomnieniach, których symbolami są ubrania z drugiej ręki. – Zachowują czyjeś wspomnienia i marzenia, są wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju. Gdy noszę rzeczy vintage, zapisuję w nich nowe wspomnienia, przedłużam im życie, ich podróż.
Valletta ujawnia swoje ulubione elementy garderoby vintage, które nosi, podróżując do Mediolanu i Paryża na pokazy kolekcji wiosna–lato 2023.
1/7 Płaszcz Balenciaga
Uwielbiam ten czerwony moherowy płaszcz Balenciagi! Wygląda na późne lata 60., ale nie jestem pewna konkretnej daty. Znalazłam go w Paryżu w vintage pop-upie Alexandry Balzam Vintage. Ten płaszcz jest superchic i można go nosić na wiele różnych sposobów. Na przykład jak sukienkę. Albo po prostu do legginsów.
2/7 Kombinezon Yves Saint Laurent Rive Gauche
Wiedziałam, że muszę mieć ten panterkowy kombinezon Yves Saint Laurent, gdy tylko go zobaczyłam! Uwielbiam kombinezony, są wygodne. Ten jest szalony i cool, dzięki wzorkowi w cętki, który nigdy nie wychodzi z mody. Znalazłam go w paryskim vintage pop-upie Moujik, a było to niedawno, więc często będę w nim chodzić tej jesieni.
3/7 Garnitur od Havre Studio
Jestem wielką fanką garniturów, a największą, gdy pasują na mnie przerobione męskie modele! Ten garnitur z Havre Studio był w mojej szafie przez lata i miałam go na sobie jakieś 40 razy. Uwielbiam go, bo jest dokładną secondhandową przeróbką męskiego garnituru Havre Studio w taki sposób, by dało się go nosić współcześnie. Wygląda trochę jak garnitur Davida Bowiego z lat 80., jednej z moich ikon mody!
4/7 Skórzana kamizelka Céline
Moja mała skórzana kamizelka Céline jest jednym z tegorocznych łupów vintage. Znalazłam ją w marcu na pchlim targu w Paryżu. To połączenie kamizelki do jazdy konno z twistem stylu lat 60. Wygląda świetnie z parą jeansów i botkami. Prosto i uroczo!
5/7 Vintage T-shirt
Tie-dye to mój ulubiony T-shirt. Noszę go cały czas! Znalazłam go parę lat temu w American Rag w Los Angeles i kosztował około 10 dolarów. Uwielbiam go, bo ma zakręcony fioletowy wzór, ale jest też w pewnym sensie monochromatyczny. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale trochę pasuje do wszystkiego. Jestem ogromną miłośniczką farbowanych ręcznie ubrań, musiałam być w latach 60. dzieckiem-kwiatem, bo to moja ulubiona epoka modowa.
6/7 Koszula Céline
Znalazłam tę koszulę w orientalne wzory na paryskim pchlim targu rok temu. Trudno mi znaleźć nowe koszule, które mi się podobają, więc gdy trafiłam na tę, chciałam, żeby była moja. Uszyto ją z grubszego materiału, przypominającego mieszankę wełny, więc jest idealna na jesień. Lubię łączyć ją z dużym paskiem i wąskimi spodniami.
7/7 Wyszperane jeansy
Moimi ulubionymi dżinsami zawsze będą Levi’s 501. Nie trzeba się przy nich wiele zastanawiać i wyglądają dobrze na wszystkich! Te znalazłam w sklepie z używanymi rzeczami w Tulsie prawdopodobnie za około 15 dolarów. Denim jest jednym z materiałów, które wyglądają lepiej, kiedy nie są nowe, więc dobrze trzymać się swojej pary jeansów. Zieloną koszulę tie-dye Dries Van Noten podarował mi dobry przyjaciel.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.