Marszczone koszule nocne Prady, halki z sześciopakiem od Christophera Kane’a i buduarowe looki w stylu gotyckiej panny młodej Versace to obraz obecnych trendów w bieliźnianej modzie.
Helena Christensen w niedawnej rozmowie z „Vogiem” powiedziała, że czasami całą zimę spędza ubrana w babcine majtki: – Mam całą kolekcję bawełnianych majtek, które można znaleźć w sklepach vintage, w całej palecie pięknych kolorów – przyznała. Supermodelce i znawczyni bielizny damskiej, która kolekcjonuje archiwalne projekty z powodu nostalgicznych historii wpisanych w body, staniki i figi, bez wątpienia spodobałoby się nowe spojrzenie na babcine koszule nocne i halki w stylu New Look, które dosłownie zalały wybiegi podczas pokazów kolekcji na sezon wiosna-lato 2023.
Na pokazie Prady nastrój nocnej elegancji nie był wywoływany przez negliż. Miuccia i Raf Simons wysłali na wybieg dziewczyny ubrane w koszule nocne w stylu „Dziecka Rosemary”, uszyte z cienkich jak papier tkanin. – Chcieliśmy zrobić coś z najprostszego, najskromniejszego materiału – tak Prada wyjaśniła odę do prostoty, jaką jest kolekcja na ten sezon. – Ubrania tworzone są przez ludzkie życie – nie przez powierzchowne ozdoby, a przez ślady życia, które odciskają na nich swoje piętno. Ekscytuje nas idea ubrań ukształtowanych przez człowieka. Narzucone na szarą koszulę w szkolnym stylu albo po prostu na duże czarne majtki, buduarowe looki à la babydoll nosiły ślady zagnieceń. Looki dopełniały przeskalowane rzęsy modelek zakrywające oczy, co pokazywało, że to moda, by uciąć sobie w niej drzemkę.
Christopher Kane, który często balansuje na granicy pomiędzy perwersją a pretensjonalną słodyczą, podniósł poprzeczkę dla dziwnych piżam, traktując jedwabne halki nożem i wstawiając na wysokości talii plastikowe gorsety wyglądające jak wyrzeźbiona muskulatura. Odrobina więcej ciała do oglądania przed zgaszeniem światła? – Chodziło zarówno o pewną osłonę, jak i wiwisekcję – mówił Kane, opisując swoje precyzyjne podejście do obszytych koronką halek. Dziwne? Tak. Bezduszne? Absolutnie nie. Czas pokaże, która gwiazda z generacji Z odważy się założyć te słodko-niepokojące hybrydowe halki.
Na wybiegu nie dało się też nie zauważyć urzekających swoim mrokiem bieliźnianych sukienek Versace, wystylizowanych z koronkowymi szelkami, długimi rękawiczkami i welonami, które dodały im gotyckiego romantyzmu. – Zawsze uwielbiałam buntowniczki – kobiety, które są pewne siebie, inteligentne, trochę jak diwy – powiedziała Donatella, która na dowód swoich słów pozwoliła zamknąć pokaz swojej kolekcji na sezon wiosna-lato 2023 przejściem Paris Hilton.
Mocne fundamenty dość trudnej szkoły mody Simone Rochy pozwalają jej na eksplorację relacji pomiędzy funkcjonalnością i pięknem. W tym sezonie skupiła swoją uwagę na pasach mocujących, przenosząc je na zewnętrzne warstwy kurtek-bomberek, marynarek i, oczywiście, tiulowych sukienek, by „nadać ubraniom poczucie restrykcji i ulgi”. Inna londyńska projektantka, Yuhan Wang, również zestawiła swoje cukierkowe koronki i delikatne drapowania z obrazoburczymi detalami lotniczymi, inspirowanymi takimi postaciami, jak Amelia Earhart. Choć niesforne wycięcia i prowokacyjnie przejrzyste tkaniny wskazywałyby na bieliznę, w pracach Wang jest też twardość, dzięki której jej projekty nie są przesadnie seksowne. W samym sercu jej estetyki leży „kobieca wytrwałość i odwaga” – motyw spójny dla tych projektantów, którzy sprawiają, że trend polegający na jednoczesnym zakrywaniu i odkrywaniu ciała to znacznie więcej niż wycięcia.
Nowa kolekcja Diora, będąca improwizacją na temat mody jako siły oddziałującej w historii, była bezpośrednio inspirowana postacią Catherine de Medici. Niesamowicie ozdobne białe koszule nocne z gipiury obszyte wstążkami i delikatnymi falbanami stanowiły hołd dla uwielbienia francuskiej królowej do kunsztownych jedwabi i koronek. Projekty Marii Grazii Chiuri zostały wykonane przez tkaczy jedwabiu z Lyonu, firmę Tassinari & Chatel by Lelièvre Paris, która dostarczała na francuski dwór ubrania na specjalne okazje od czasów Marii Antoniny.
Z kolei kolekcja „gotyk na plaży” Riccardo Tisciego dla Burberry w każdym looku zawierała jakiś element ubrań plażowych. W wersji gotyckiej oznaczało to koronki, siateczki i marszczone jedwabie, które wyglądały bardziej jak stroje z buduaru niż bikini. – W pokazie zawarłem to, czym dla mnie jest brytyjski styl: elegancją, wyrafinowaniem, pobytem na wsi, a jednocześnie plażą i seksualnością – tak projektant wyjaśniał swoją sensualną kolekcję pożegnalną dla legendarnego domu mody.
Trend polegający na wykorzystywaniu bielizny jako ubrań wierzchnich nie jest niczym nowym, jednak w czasie, gdy zachęca się nas do pokazywania skóry, narracje leżące u podstaw takich kolekcji przywołują raczej sentymentalność Christensen, a nie dosłowną zalotność. – Gdy mam na sobie bieliznę vintage, myślę o wszystkich kobietach, które nosiły ją przede mną. A kiedy zakładam nowe projekty, myślę o tych, które założą ją później – mówi romantyczna modelka. Te intrygująco oldskulowe a jednocześnie absolutnie nowoczesne interpretacje klasycznych koszul nocnych czeka ciekawe życie. Jeśli potrzebowałaś wymówki, by uzupełnić swoją szufladę czymś eleganckim albo by wyjąć z niej babcine majtki, te historie powinny dostarczyć odpowiedniej dawki inspiracji.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.