Amerykanin Conner Ives przeniósł się do Londynu, by studiować na Central Saint Martins. Jeszcze przed dyplomem projektant został odkryty przez Rihannę. Teraz ubrania specjalisty od upcyklingu noszą redaktorki „Vogue’a”.
Światową sławę Conner Ives zdobył po tym, jak top modelka Adwoa Aboah wystąpiła w jego kreacji na Met Gali w 2017 roku. Niedługo później odkryła go Rihanna, która pokochała zdekonstruowane sukienki Ivesa. Zatrudniła projektanta do zespołu swojej marki Fenty. Z poparciem Rihanny Conner kontynuuje projektowanie ubrań wykonanych z zalegających w magazynach T-shirtów. Wykorzystując oversize’owe kroje oryginalnych koszulek, miesza nadruki, aby stworzyć zupełnie nowe ubrania. Wszystko zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju.
Technika Ivesa sięga 2016 roku, kiedy odwiedził ciotkę z Nowego Meksyku. – Miała torbę ze skrawkami, których używała jako szmatek. Zafascynowało mnie to – opowiada projektant. Obecnie wszystkie koszulki pozyskuje samodzielnie, odwiedzając hurtownie vintage w całej Wielkiej Brytanii. Klienci mogą spać spokojnie, wiedząc, że każda z koszulek jest wybierana osobiście przez Connera lub członka jego zespołu. – Niektóre są zabawne, inne dziwaczne. T-shirtami komunikujemy się ze światem, pokazują przemiany społeczne, dużo o nas mówią – tłumaczy.
Nic dziwnego, że stały się bestsellerem. Naomi Smart z brytyjskiego „Vogue’a” od kilku lat nosi koszulowe sukienki Connera. – Sukienka Ivesa jest najczęściej noszoną rzeczą w mojej szafie – mówi. Przez całą ciążę nosiła jej elastyczną wersję, wykonaną ze spandeksowej koszulki rowerowej. – Sukienki Connera sprawdziły się na imprezach w pracy, wycieczkach po Francji i Ibizie oraz w ciąży – mówi Smart. Jej redakcyjne koleżanki – Laura Ingham i Jess Gerardi – podążyły jej śladem. – Sukienkę bez rękawów noszę z szortami lub spodniami – mówi Gerardi.
Conner uważa, że kreacje zawdzięczają sukces prostocie pomysłu. – Odzyskane materiały, odrobina humoru, prosty, ale wyjątkowy fason – mówi projektant. W kolekcji jesień-zima 2022 znalazły się także bluzki i chustki. Oczywiście każda inna i niepowtarzalna.
Tekst ukazał się w oryginale na vogue.co.uk.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.