W świątecznym hicie „To właśnie miłość” bohaterka grana przez Emmę Thompson domyśla się, że naszyjnik, który znalazła, jej mąż (w tej roli Alan Rickman) kupił innej kobiecie. Słychać szloch i piosenkę Joni Mitchell. Ta scena potrafi złamać serce wielu widzom. Aktorka wyznała, że podczas jej nagrywania czerpała z własnego doświadczenia.
– Scena, w której moja postać stoi przy łóżku i płacze, jest tak dobrze znana, ponieważ wszyscy przeszli przez coś podobnego – czytamy w „The Evening Standard”. Thompson miała wypowiedzieć te słowa podczas wydarzenia charytatywnego w Londynie. – Ken złamał mi serce – dodała. Tak odniosła się do finału sześcioletniego małżeństwa z Kennethem Branaghem, które zakończyło się w 1995 roku. Uważa się, że para zerwała ze sobą, kiedy aktor wdał się w romans z Heleną Bonham Carter, którą poznał na planie filmu „Frankenstein” z 1994 roku nakręconego na podstawie powieści Mary Shelley. – Wiem, jak to jest znaleźć naszyjnik, którego nie miałaś znaleźć. Cóż, nie przeżyłam dokładnie takiej sceny, ale wszyscy doświadczyliśmy podobnych uczuć – dodała.
W rozmowie z magazynem „The Sunday Times” w 2013 roku Thompson powiedziała, że nie żywi wobec Bonham Carter urazy. – Nie można pielęgnować w sobie negatywnych emocji. To nie ma sensu. Nie mam na to siły. Helena i ja pogodziłyśmy się wiele lat temu… to cudowna kobieta – zaznaczyła. Thompson poślubiła Grega Wise’a, którego poznała podczas pracy nad filmem „Rozważna i romantyczna”. W wywiadzie dla Radia 4 wyznała: – Zostałam uratowana przez pracę i Grega. Zebrał kawałki, które ze mnie zostały, i skleił je na nowo.
Artykuł oryginalnie ukazał się na vogue.co.uk.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.