Dieta nie musi być pełna wyrzeczeń ani nudna, na co dowodem są pyszne posiłki autorstwa Emily English. Słynna dietetyczka, którą na Instagramie śledzą miliony obserwatorów, zdradza pięć najważniejszych zasad zdrowego odżywiania, które nie wymagają życiowych rewolucji.
W pewnym momencie Emily English odkryła, że częściej otwiera aplikację MyFitnessPal niż Instagrama (co jak na milenialkę było dość wyjątkowe). Mierząc się z zaburzeniami odżywiania w wieku 17 lat, Emily zaczęła pracę modelki dla giganta w branży e-commerce, gdzie spotkała się z krytyką tego, jak prezentowała się przed obiektywem. Gdy zaczęła szukać w internecie sposobów na zrzucenie kilogramów, których tak naprawdę nie musiała zrzucać, „natrafiła na całą masę kontentu skupiającego się na sposobach odżywiania, który tak naprawdę wpisywał się w kulturę diet”.
Dziś, znana jako Em The Nutritionist, ma 1,3 miliona obserwatorów na Instagramie, a liczba ta wciąż rośnie. Szczęśliwie (po roku terapii) Emily przestała unikać domowych posiłków przygotowywanych przez jej mamę w obawie, że przytyje. Rezygnując z modelingu na rzecz studiów z dietetyki, zakochała się w jedzeniu, odnajdując na nowo cel w życiu. – Moją życiową misją jest pokazanie ludziom, że by cieszyć się dobrym zdrowiem, nie trzeba rezygnować z dobrego jedzenia – wyjaśnia. – Te dwie rzeczy nie wykluczają się wzajemnie. Powinniśmy móc czerpać przyjemność z wszystkiego, co jemy.
Obserwując ją na Instagramie, można zostać wtajemniczonym w sekrety przygotowywania pożywnych, pysznych, szybkich i łatwych do zrobienia posiłków, które można również znaleźć w pełnej przepisów książce „So Good”. – To jedzenie, na jakie masz ochotę, opracowane przez dietetyczkę – mówi English. – To etos, który przyświecał mi od samego początku. Estetycznie podane, pyszne jedzenie, na którego widok ludzie myślą „chciałabym to zjeść”. Ale jestem równocześnie dietetyczką, więc jest ono zdrowe.
Możesz jeść wszystkie swoje ulubione pokarmy i nadal być zdrową
– Nie ma nic złego w jedzeniu makaronu i innych węglowodanów – wszystko z umiarem – mówi English, dodając, że jest przeciwniczką zamieniania konkretnych grup pokarmów. – Panuje błędne przekonanie, że musimy zupełnie zmienić styl życia i stawać się zdrowszymi wersjami siebie, ale takie rewolucyjne zmiany nie działają dobrze, podobnie jak ekstremalne diety. Jej podejście opiera się na stawianiu wartości odżywczych i miłości do jedzenia na pierwszym miejscu oraz wybieraniu pokarmów, które już lubimy i które dla siebie regularnie przygotowujemy.
Jedyne, czego Emily nie spożywa, to słodzone napoje gazowane, pokarmy rafinowane i sztuczne – w jej diecie nie ma więc mocno przetworzonych produktów, za to – jak radzi większość ekspertów zajmujących się zdrowym stylem życia – znajdują się w niej pełne ziarna, strączki i warzywa. – Uważam, że nienaturalne jest spożywanie wysokich dawek cukru naraz. Nie oznacza to, że jestem totalną przeciwniczką cukru. Jeśli jesz niezdrowe rzeczy, a raz w tygodniu zjesz sałatkę, czy oznacza to, że odżywiasz się zdrowo? Nie. To samo tyczy się sytuacji odwrotnej. Jeśli masz zbilansowaną dietę pełną kolorowych, pełnoziarnistych pokarmów, a raz na jakiś czas wystawisz swój organizm na działanie cukru, sztucznego słodzika lub czegoś z emulgatorami w składzie, nie zrujnuje to twojego zdrowia. W kontekście zbilansowanej diety i zdrowego stylu życia dodatek mleka owsianego do porannej kawy nie powinien wydawać się przerażający – za bardzo skupiamy się na tym, co złe.
5 wskazówek Emily English, które pomogą ułożyć zdrową dietę
Trzymaj się rutyny i jedz o tych samych porach dnia (lub nocy)
– Zalecam, by w kwestii zwyczajów żywieniowych na pierwszym miejscu stawiać regularność i rutynę. Jest to coś prostego, ale wspierającego zdrowie jelit, ponieważ nasz mikrobiom działa według tego samego rytmu dobowego co my – w ten sposób wie, kiedy spodziewać się jedzenia, a w konsekwencji bakterie zaczynają najlepiej działać w porze posiłków, ekstrahując, fermentując i wchłaniając wszystko, co dla nas dobre. Pomaga to również uregulować apetyt, więc z im większą konsekwencją podchodzisz do tego, kiedy jesz – niezależnie od tego, jaka pora jest dla ciebie najlepsza – tym większą równowagę odczuwasz – mówi Emily English.
Dobrze zacznij dzień i nie rezygnuj ze śniadania
– Czasami rezygnujemy ze śniadania lub nie jesteśmy w stanie zjeść lunchu wcześniej niż o 15 – obserwujemy wtedy skoki poziomu cukru we krwi i spadki energii, co może sprawić, że staniemy się drażliwe – nie jest to korzystne dla kobiecego zdrowia hormonalnego. Warto też zwrócić uwagę na to, że jeśli jako kobiety rano intensywnie trenujemy i rezygnujemy ze śniadania, może to siać spustoszenie w układzie hormonalnym. Zalecam, by na początku dnia postawić na spożycie białek i błonnika, szczególnie gdy od samego rana zamierzasz podejmować intensywne aktywności – zaleca Emily English.
Dodaj do diety więcej białka, by zapobiec napadom głodu
– Białko jest nie tylko dla mężczyzn chodzących na siłownię! To właśnie wspierające wzrost mięśni białko tak naprawdę wpływa na to, jak się czujemy. Białko to niekoniecznie wielki kawał kurczaka, może też pochodzić ze wspaniałych zbóż, takich jak komosa ryżowa, warzyw strączkowych, na przykład ciecierzycy, fety lub łososia. Jeśli połączysz białka z błonnikiem, spowolnisz lub ograniczysz skoki poziomu cukru we krwi, co z kolei sprawi, że będziesz czuła większą równowagę, wyreguluje apetyt i zapewni trwające dłużej uczucie sytości. W momencie, gdy czujemy zadowolenie i sytość, przestajemy myśleć o jedzeniu. Wiele osób, które przestrzegają diety i ograniczają się, kończą z obsesją na punkcie jedzenia – restrykcje, które sobie narzucają, są tak duże, że ich ciała sygnalizują „muszę jeść". Jeśli włączysz do posiłków białka oraz błonnik, zaczniesz zauważać, że twój mózg się wycisza – instruuje Emily English.
Miej pod ręką produkty bogate w białko gotowe do szybkiego użycia
– Staram się zawsze mieć dostępne różne źródła białka – to produkty, które mogę szybko dorzucić do bowla, sałatki lub pity. Zawsze mam tuńczyka w puszce, ciecierzycę i warzywa strączkowe – najlepsze to te produkowane przez firmę Bold Bean Co – oraz ugotowanego wcześniej kurczaka lub krewetki. To wspaniałe elementy składowe smacznego i zdrowego posiłku. Zawsze mam też ugotowany wcześniej ryż, komosę ryżową i soczewicę – nadadzą się do wszystkiego! Z taką bazą mogę wykorzystać w zasadzie wszystko, co mam w lodówce, i skomponować posiłek. Nazywam je szybkimi i zdrowymi pokarmami pierwszej potrzeby – podpowiada Emily English.
Radź sobie ze stresem
– Staraj się jeść w sprzyjającym relaksowi otoczeniu. Wiele z nas je w pośpiechu, w czasie, gdy mamy wysoki poziom kortyzolu we krwi, przez co możemy cierpieć na zespół jelita drażliwego, wzdęcia lub dyskomfort trawienny – często nie wywołuje ich samo jedzenie, ale sposób, w jaki nasz organizm na nie reaguje – gdy pozostajemy w trybie walki lub ucieczki, nie jest on gotowy, by rozpocząć trawienie. Przed jedzeniem zrób kilka głębokich oddechów, a potem postaraj się zjeść swój posiłek z uważnością. To zrobi ogromną różnicę – radzi Emily English.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.