Kamelowy płaszcz to klasyk domu mody Max Mara już od 50 lat. Sprawdzamy, dlaczego warto w niego zainwestować, i radzimy, jak nosić okrycie jesienią 2023 roku.
Zanim projektanci zaczęli masowo tworzyć uniseksowe kolekcje, a Harry Styles pojawił się na okładce „Vogue’a” w sukni Gucci, dom mody Max Mara kwestionował granice płci w ubiorze. Pożyczanie ubrań z szafy chłopaka nie wydaje się teraz niczym nadzwyczajnym. Ale gdy pod koniec lat 50. wzięto na warsztat tradycyjnie męski kamelowy płaszcz i przekuto go w projekt dla kobiet, było to prawdziwie rewolucyjne wydarzenie. Wykorzystując dobrej jakości tkaniny i doświadczenie swoich krawców, marka założona w roku 1951 przez Achillego Maramottiego zaproponowała kobietom okrycie wierzchnie, które burzyło historyczne skojarzenia z patriarchalną potęgą i prestiżem.
Płaszcze kamelowe Max Mary wyprzedzały swoje czasy
– W czasach gdy moda damska była naprawdę dość grzeczna, marka Max Mara zdecydowała się na prawdziwie radykalny gest – wyjaśnia dyrektor kreatywny Max Mara Ian Griffiths. – Jednak nie był to tylko gest, była to również jakość. Max Mara szyła płaszcze równie dobrze, jak jakikolwiek inny producent odzieży męskiej. Więc to, co otrzymaliśmy i co nadal otrzymujemy, to prawdziwy obiekt pożądania, nie tylko perfekcyjny, jeżeli chodzi o materiał, formę, krój, proporcję i detale, lecz także posiadający swoją historię.
Przenosimy się szybko o 70 lat do przyszłości, czasów, w których choć dyskusja dotycząca mody męskiej i damskiej posunęła się do przodu, kamelowy płaszcz Max Mary ma takie samo znaczenie jak zawsze. W czasie dzielącym te dwie epoki nosiły go gwiazdy filmowe – od Marilyn Monroe po Iman – redaktorki mody, a bardziej współcześnie: nowe pokolenie kobiet wyznaczających trendy w mediach społecznościowych.
Gwiazdy od lat wybierają kamelowy płaszcz
Kultowy płaszcz ma już 70 lat, jednak jego oblicze ciągle się zmienia. Od modelu 101801 o nieskazitelnym kroju po teksturalnego pluszowego misia, zaprojektowanego przez Griffithsa w 2013 roku (świętuje właśnie swoje 10. urodziny), marka trafia w gusta nowego pokolenia miłośniczek mody, które są z kolei źródłem nowych interpretacji tej klasycznej sylwetki. Od Hailey Bieber po Emily Ratajkowski – gwiazdorski powab tego płaszcza absolutnie nie gaśnie, choć Griffiths jest przekonany o jego demokratycznym wymiarze.
– Za każdym razem, gdy jakaś gwiazda pojawia się w jednym z naszych kultowych modeli – Lady Gaga, Jennifer Lopez, Kim Kardashian, Julia Roberts, Hailey Bieber czy Rosie Huntington-Whiteley – czuję ekscytację. Jednak największą radością jest wypatrzenie na ulicy kobiety, która zdecydowała się zainwestować w jeden z naszych kultowych modeli, i wyobrażanie sobie, jaką rolę ten płaszcz odgrywa w jej życiu. Odczuwam wtedy największą satysfakcję – tłumaczy projektant.
Jubileuszowe wersje kamelowego płaszcza zimowego
Na urodziny modelu Teddy Max Mara wypuściła jego miniwersje, a także nowe wcielenia oryginału ze zdobieniami z kryształków, a także nową linię kolorystyczną inspirowaną Królewną Śnieżką. To dowód na niekończące się możliwości tego płaszcza.
Jak beżowe płaszcze noszą przedstawicielki generacji Z
Piękno takiego projektu, który przeszedł próbę czasu, leży w tym, że nie obowiązują go żadne zasady stylizacyjne. Oczywiście świetnie nadaje się do looków w stylu glamour złotej ery Hollywood (Griffiths radzi, by podnieść wtedy kołnierz i zestawić płaszcz z dżinsami, chustką na głowę i dużymi okularami przeciwsłonecznymi, aby „odnaleźć w sobie wewnętrzną diwę”), ale odświeżające jest również obserwowanie, jak przedstawicielki generacji Z łączą go z awangardowymi jeansami, casualowymi ubraniami i sportowym obuwiem. To ostatecznie potwierdza niemijający urok kamelowego płaszcza.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.