Kate Moss pojawiła się na ulicach Londynu w kombinezonie we wzór lamparta, którego jest wielką fanką od wczesnych lat 90. Zwierzęcy print uczyniła swoim znakiem rozpoznawczym, który przemycała w dodatkach lub jednym elemencie stylizacji. Tym razem idzie na całość.
Kate Moss można śmiało nazywać królową drapieżnych printów. Niezależnie od tego, czy ma na sobie cętkowaną sukienkę Saint Laurent z półgolfem podczas paryskiego tygodnia mody, czy krąży po ulicach Londynu w kurtce vintage ze sztucznego futra zestawioną z czarnymi skórzanymi spodniami i balerinami, wzór leoparda jest znakiem rozpoznawczym jej garderoby.
Na początku maja Moss została sfotografowana podczas zbiórki funduszy na cele Eternity Charity w Londynie (tuż po MET Gali, na której zachwyciła w czarnej kreacji Burberry i w towarzystwie swojej córki Lili). 48-letnia supermodelka miała na sobie kombinezon w cętki z długimi rękawami i paskiem w talii z kolekcji Stelli McCartney jesień-zima 2022. Całość uzupełniały złote kolczyki, czarna skórzana kopertówka i para złotych sandałów Saint Laurent.
Moss uwielbia lamparcie wzory od lat 90. Choć przez niektórych są uważane za krzykliwe, modelka zawsze nosi je w dyskretny sposób, wplatając do swojej stylizacji tylko jeden element ze zwierzęcym nadrukiem.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.