Carrie Bradshaw zawsze uważnie obserwowała trendy. Nie dziwi więc, że na zdjęciach z planu drugiego sezonu „I tak po prostu…” widać, że kiedy Sarah Jessica Parker się w nią wciela, nosi ubrania z upcyklingu. Stoi za tym projektantka Kate McGuire, w której jeden z kostiumografów serialu dostrzegł… „prawdziwą dorosłą Carrie”.
W pierwszym sezonie serialu „I tak po prostu…” Carrie Bradshaw, którą gra Sarah Jessica Parker, łączy elementy vintage (od torebki Baguette Fendi po botki Chanel) z supermodnymi nowościami (na myśl przychodzi torebka Hourglass Gucci x Balenciaga). To podejście bardzo w stylu 2022 r.: zestawianie ulubionych rzeczy z własnej szafy z tymi, które są zarazem inwestycją i przetrwają próbę czasu.
Wraz z kolejnymi zdjęciami z planu filmowego drugiego sezonu widać, że Bradshaw dodała do swojej garderoby rzeczy z upcyklingu – choć projektantka, która za nimi stoi, Kate McGuire, woli określenia „przemienione” lub „przerobione”. – Przez całe życie przerabiałam ubrania – mówi w „Vogue’u” założycielka Converted Closet i była headhunterka. – Od zawsze lubię nosić coś nieco innego niż wszyscy, wyjątkowego.
Rzeczywiście, kiedy po raz pierwszy spotkała jednego z kostiumografów „I tak po prostu…”, Danny’ego Santiago (przedstawił ją przyjaciel), on natychmiast zobaczył w niej „prawdziwą dorosłą Carrie” – ze względu na jej niepowtarzalne rzeczy najwyższej jakości. – Ubrania vintage mogą stać się naprawdę użyteczne i nowoczesne – mówi McGuire. – W serialu „I tak po prostu…” zestawiano archiwalne elementy z nowymi. Moje projekty łączą to wszystko w jednym ubraniu.
Jak dotąd Sarah Jessica Parker została sfotografowana na planie w przerobionym kombinezonie lotniczym z lat 60. należącym do McGuire, do którego, oczywiście, dobrała gołębią kopertówkę JW Andersona. Jest też koronkowa suknia ślubna z lat 80., z której projektantka zrobiła kombinezon z szerokimi nogawkami. Czy Carrie w takim razie jest pochłonięta pracą przy maszynie do szycia? – Myślę, że pewnie zleca to komuś innemu – odpowiada McGuire. – Znalazła świetną krawcową i dobrze się bawi, robiąc to, co ja: współpracując.
Kostiumografowie „I tak po prostu…” mają obecnie kilka perełek McGuire, a projektantka właśnie pierwszy raz wprowadziła do sprzedaży swoją kolekcję – rzeczy te można kupić na platformie Dora Maar. Najważniejsze to szalik z printem od Hermèsa, który został połączony z wiktoriańską pikowaną halką, a także neonoworóżowa sukienka na imprezę, w której łatwo można sobie wyobrazić Carrie.
– Chodzi tak naprawdę o zmianę sposobu myślenia – mówi Lauren Wilson, dyrektorka generalna i założycielka Dora Maar, o decyzji, by podjąć współpracę z McGuire. – Uważamy, że jeśli masz poczucie więzi z tym, co kupujesz, i naprawdę rozumiesz rzemiosło, jakość, historię i dlaczego ma to znaczenie, ubranie nie staje się czymś jednorazowym, lecz prawdziwym przedmiotem kolekcjonerskim.
Choć być może będziemy musieli poczekać do przyszłego roku, aby zobaczyć, jakie jeszcze elementy z Converted Closet Carrie dodała do swojej kolekcji, McGuire jest przekonana o wpływie, jaki będzie miała, pomagając wprowadzić zrównoważony rozwój do mainstreamu. – Moją misją jest przyczynić się do zmian – mówi projektantka. – Muszę pokazać ludziom, że istnieją alternatywy [dla zakupów nowych rzeczy], a gwiazdy mogą wzmocnić ten przekaz bardziej niż ktokolwiek inny.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.