Buty, które serialowa Carrie Bradshaw nosi, by dać odpocząć stopom od szpilek Manolo Blahnika, to najwygodniejsze klapki, jakie można założyć latem. Choć nie należą do kategorii ugly shoes, znajdziesz je w szafie swojej babci. To kultowy model marki Scholl, którego historia sięga lat 70.
Zakładając, że nie rozproszył cię kapelusz od Maryam Keyhani, jest więcej niż pewne, że dostrzegłaś je na zdjęciach Sarah Jessiki Parker pochodzących z nagrań do nadchodzącego sezonu „I tak po prostu…”. Mowa o funkcjonalnych, lekko masywnych klapkach wystających spod jej sukienki vintage projektu Ossiego Clarka. Tak naprawdę postać grana przez Parker, Carrie Bradshaw, z klapkami Pescura marki Scholl związana jest prawie tak bardzo, jak ze swoimi szpilkami od Manolo Blahnika. By zawsze widziana w szpilkach Bradshaw założyła birkenstocki, w scenariuszu pierwszego sezonu rebootu „Seksu w wielkim mieście” potrzebny był wątek operacji biodra, natomiast klapki Scholl nosiła już w bardzo odległej przeszłości, a przynajmniej w 2002 r. To prawdopodobnie nostalgia, będąca nieodłączną cechą tych butów, skłoniła bohaterkę serialu, by zrobić na nie trochę miejsca w garderobie pośród wszystkich ukochanych przez nią szpilek. Wiemy, że Carrie podchodzi do ubrań z sentymentem.
Historia klapków marki Scholl, które kochały Twiggy i Audrey Hepburn
Historia marki Scholl sięga 1907 r., kiedy to podolog ze Stanów Zjednoczonych, William Mathias Scholl, założył firmę Scholl Manufacturing Company, której misją miała być produkcja butów zaprojektowanych tak, by wspierały zdrowie stóp.
Najważniejszy projekt marki Scholl, chodaki Pescura – o wyprofilowanej podeszwie, która pozwala paluchowi dobrze się na niej ułożyć, podczas gdy pozostałe cztery palce stopy odpoczywają – pojawił się na rynku w 1956 r. i dość szybko przekonały się do niego takie gwiazdy, jak Twiggy, Jean Shrimpton, czy Audrey Hepburn. W roku 1960 zaczęto kojarzyć go z pokoleniem zaangażowanych politycznie, przeciwstawiających się działaniom wojennym młodych ludzi, zaabsorbowanych kwestiami wolności seksualnej i praw człowieka. Drewniaki Scholl nadal pozostają symbolem „lata miłości”, dzięki czemu natychmiast przenoszą nas w nastrój boho chic, stylu, który nigdy tak naprawdę nie przestał być modny.
Do grona fanek klapków Scholl w stylu barefoot należy Lily-Rose Depp
25-letnia muza Chanel, Lily-Rose Depp, nosi barefootowe klapki od czasu, gdy po raz pierwszy wyszła z cienia swoich słynnych rodziców. Ich ponadczasowy urok zwrócił również uwagę największych marek. Ostatnio Re/Done, a wcześniej Philosophy di Lorenzo Serafini znalazły się wśród tych firm, które nadają temu funkcjonalnemu obuwiu luksusowego sznytu.
I choć wygląda na to, że to lato będzie należało do niegrzecznych dziewczynek (które bez wątpienia ceniłyby sobie bardziej kozaki Kiki od Marca Jacobsa lub szpilki Balenciagi niż coś tak zwyczajnego, jak klapki marki Scholl), rosnąca popularność potwornie masywnych koturnów Chloé oraz to, że Sienna Miller znowu nie może rozstać się ze swoimi drewniakami, sugeruje, że znajdzie się w nim też trochę przestrzeni na ducha boho.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.