Źródłem głośnych zachwytów, które słychać było w łazienkach Dolby Theatre podczas ostatniej ceremonii rozdania Oscarów, była jedna hollywoodzka gwiazda, zmagająca się z ciężarem swojego wspaniałego naszyjnika wysadzanego diamentami. Czy istnieje ważniejsze wydarzenie, dla którego warto poświęcić swój komfort, niż czerwony oscarowy dywan?
Uważana za najbardziej prestiżową ceremonię, oglądaną przez miliony widzów na całym świecie, gala rozdania Oscarów dziś zupełnie nie przypomina tego, co działo się podczas jej pierwszych edycji. Gwiazdy nosiły wówczas własną biżuterię lub pożyczały ją z planu swojego najnowszego filmu.
Przykładem może być Loretta Young, która nosiła piękny, zwijany, złoto-diamentowy naszyjnik w swoim filmie z 1941 roku, „Opowieść do poduszki”. Pojawił się on później na rozdaniu nagród Akademii w 1948 roku, kiedy aktorka odbierała nagrodę dla najlepszej aktorki za swoją główną rolę w filmie „Córka farmera” (1947).
W podobnym czasie Gloria Swanson postawiła na parę bransoletek z kryształem górskim i diamentami. Nie tylko nosiła je w roli starzejącej się gwiazdy kina niemego Normy Desmond w filmie „Bulwar Zachodzącego Słońca” (1950), ale także w kolejnym roku podczas rozdania Oscarów, gdy była nominowana do nagrody dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej.
Żadna gwiazda filmowa nie nosiła swojej biżuterii z większym wdziękiem niż Elizabeth Taylor. Wiktoriańska diamentowa tiara aktorki na Oscarach w 1957 roku była prezentem od jej trzeciego męża, producenta Mike’a Todda. W swojej książce z 2002 roku, „My Love Affair with Jewellery”, Taylor napisała: „Kiedy Mike dał mi ją, powiedział: »Jesteś moją królową i myślę, że powinnaś nosić tiarę«. Założyłam ją po raz pierwszy, kiedy poszliśmy na rozdanie nagród Akademii. To była najdoskonalsza noc, bo film Mike’a »W osiemdziesiąt dni dookoła świata« wygrał w kategorii najlepszy film. Noszenie tiary nie było wtedy modne, ale i tak ją założyłam, bo on był moim królem”. Todd zginął tragicznie niecały rok później w katastrofie lotniczej w Nowym Meksyku.
Z biegiem lat poleganie na własnej szkatułce z biżuterią zastąpiły oszałamiające diamenty ze skarbców należących do największych nazwisk w świecie luksusu. Kiedy Miuccia Prada ubrała młodą Nicole Kidman na jej pierwsze Oscary w 1996 roku, zadzwoniła do sprzedawcy biżuterii antycznej, Rebecci Selvy w Fred Leighton w Nowym Jorku, prosząc o wiktoriański choker. To moment, który w historii czerwonego dywanu stał się punktem zwrotnym – jubilerzy zdali sobie sprawę z mocy swoich dzieł, które mogą być oglądane przez publiczność całego świata.
W 2023 roku, dzięki mediom społecznościowym i popularności czerwonego dywanu napędzanej przez stylistów gwiazd i marki modowe, kosmetyczne i jubilerskie, możliwość uchwycenia uwagi widza jest trudniejsza niż kiedykolwiek, dlatego przypominamy najsłynniejsze momenty z biżuterią w roli głównej w historii Oscarów.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.