Aktorka, która podczas rozdania Oscarów 2025 wręczała jedną z nagród, założyła szytą na zamówienie kreację couture od Chanel, której stworzenie wymagało ponad 515 godzin pracy. – Na tę wyjątkową noc bardzo chciałam wybrać coś klasycznego, typowo w stylu glamour charakterystycznym dla Starego Hollywoodu – powiedziała Depp.
Aktorce Lily-Rose Depp z pewnością nie są obce hollywoodzkie czerwone dywany, jednak tegoroczne Oscary były dla aktorki pierwszą okazją, by wziąć udział w ceremonii. Depp sprawdziła się jako prezenterka, wręczając nagrodę za najlepsze kostiumy. Zdarzyło się tak, że jej własny film, „Nosferatu”, był nominowany w tej kategorii, dzięki misternym kostiumom przygotowanym przez Lindę Muir. – Jestem zachwycona, że mogę tu być, wspierając niesamowitych nominowanych za nasz film „Nosferatu” – powiedziała Depp w rozmowie z „Vogue’iem”. – Projektowanie kostiumów to element pracy nad filmem, który uwielbiam. Jestem pełna absolutnego podziwu dla Lindy Muir i jej niezrównanej pracy. Poza tym dorastałam oglądając Oscary co roku, bez wyjątku, co jest kolejnym powodem, dla którego byłam tak podekscytowana faktem, że wezmę udział w gali. Wydaje mi się to surrealistyczne!
Archiwalny projekt Chanel jako inspiracja, 515 godzin pracy i 191 tys. elementów. Efekt podziwialiśmy na Oscarach 2025
Biorąc pod uwagę, że udział w Oscarach to wielkie przeżycie dla osoby, która znajduje się na gali po raz pierwszy, gwiazda postarała się o efektowny look na tę okazję. Jako że od dłuższego czasu jest twarzą Chanel, Depp zwróciła się do francuskiego domu mody z prośbą o szyty na zamówienie projekt. Założyła czarną, koronkową sukienkę w kwiaty z odkrytymi plecami, z baskinką, wyszywaną w całości czarnymi cekinami, kryształkami i perłami. – Wraz z moim cudownym stylistą Spencerem Singerem na tę wyjątkową noc chcieliśmy wybrać coś klasycznego, typowo w stylu glamour charakterystycznym dla Starego Hollywoodu. Konkretnie sięgając do stylu Marylin Monroe, Veroniki Lake i wszystkich naszych ulubionych hollywoodzkich gwiazd. Chcieliśmy, by sukienka była wierna tej inspiracji, a jednocześnie stanowiła kwintesencję stylu haute couture według Chanel – powiedziała Depp.
Koronki, które nosiła Marilyn Monroe ponownie na czerwonym dywanie
Projekt inspirowany był archiwalną sukienką, którą Depp widziała w kolekcji Chanel na sezon wiosna-lato 1995. By ją uszyć potrzebne było 515 godzin pracy, a w ich trakcie wykorzystano około 191 tys. elementów dekoracyjnych. – To, co jest w niej szczególnie wyjątkowe, to fakt, że została uszyta z tej samej koronki, w której białą wersję ubrała się Marylin Monroe w 1953 roku na premierę filmu „Jak poślubić milionera”. Jestem zachwycona jej wyjątkowym haftem i detalami, są przepiękne – powiedziałą Depp. Gwiazda uzupełniła ją o biżuterię Chanel High Jewelry, między innymi o naszyjnik Motif Russe i bransoletkę wykonaną z 18-karatowego białego złota i diamentów.
Choć na przestrzeni lat Depp ubierała się już w wiele niesamowitych projektów Chanel, gwiazda dodaje, że jej debiut na Oscarach okazał się jednym z najbardziej przejmujących modowych momentów w jej karierz. –To, co sprawia, że ta sukienka jest tak niesamowicie wyjątkowa i ekscytująca to fakt, że wraz ze Spencerem po raz pierwszy mieliśmy okazję współpracować z Chanel, by stworzyć coś w stu procentach według naszej wizji – powiedziała Depp. – Współpraca z niesamowitym zespołem Chanel, by stworzyć coś, co okazało się prawdziwym spełnieniem marzeń, była jak piękny sen. Jej look z czerwonego dywanu nie był jednak jej jedyną efektowną stylizacją od Chanel tego wieczoru: na pooscarowe afterparty Depp zaplanowała ubranie równie szykownej sukienki. – Jak mogłabym przegapić okazję, by założyć jeszcze jeden bajeczny look od Chanel? – pyta retorycznie Depp.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.