Choć urodziła się w Madrycie, to w głębi serca Penélope Cruz jest Francuzką – przynajmniej jeżeli chodzi o modę. Na czerwony dywan prawie zawsze wybiera stylizacje od Chanel.
Kiedy Penélope Cruz wybrała się we wrześniu na 79. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji, spakowała nie jeden, ale dwa projekty francuskiego domu mody z kolekcji jesień-zima 2022. Podczas gdy Tessa Thompson wybrała kreację z falbanami vintage, a Gemma Chan look spod znaku haute streetwear, 48-letnia Cruz zdecydowała się na olśniewający glamour gwiazdy filmowej: klasyczną czerń i suknię, którą zdobiły różowe kwiaty.
Nie chodzi jednak tylko o suknie sięgające do ziemi. Cruz jest chyba najbardziej oddaną współczesną wielbicielką klasycznej garsonki Chanel – fasonu, który nosiły nie tylko sama Coco, lecz także Jackie Kennedy czy księżna Diana. Na hiszpańską premierę swojego nowego filmu „En Los Márgenes” aktorka wybrała biały tweedowy żakiet z czarnymi wykończeniami, zdobnymi guzikami i łańcuszkami oraz spódnicę do kompletu. Gwiazda utrzymała look w młodzieńczym, nowoczesnym tonie: założyła zwykły biały T-shirt, sandałki na obcasie z cienkimi paskami, kolczyki koła, a włosy ułożyła w nieregularne fale.
To już drugi raz w ostatnim czasie, kiedy Cruz wyszła w charakterystycznym dla francuskiego domu mody tweedzie. Wtedy, na festiwalu filmowym w San Sebastián, miała na sobie komplet ze spódnicą z kolekcji Chanel Resort 2023 w kolorze gumy balonowej. Słodki look jeszcze wzmocniła małą torebką oraz dziewczęcym kucykiem. Wygląda na to, że nawet Penélope Cruz, znana z zamiłowania do klasycznego stylu, nie do końca potrafi się oprzeć trendowi barbiecore.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.