Panna młoda podczas trzydniowego wesela przebierała się aż sześć razy
Kajal Patel i Raj Kiran wzięli ślub w Arizonie. Weselna celebracja z udziałem rodzin trwała cały weekend. Indyjska para młoda zadbała o każdy szczegół, w tym aż sześć kreacji dla panny młodej.
W 2020 roku Kajal Patel i Raja Kirana wyswatały jej ciotka i jego szwagierka. Znajomość zaczęła się od zwyczajnej wiadomości – „Cześć, tu Raj”. – Gdy przeczytałam tę wiadomość po raz pierwszy, intuicja podpowiedziała mi, że to początek czegoś wyjątkowego – wspomina Kajal, która pracuje jako farmaceutka. – Kajal była w Chicago, a ja, choć mieszkam tam na co dzień, przebywałem w Twentynine Palms w Kalifornii, gdzie dorastałem, wykorzystując możliwość pracy z domu – wyjaśnia Raj. – Przez dwa tygodnie pisaliśmy do siebie i rozmawialiśmy na Zoomie. W styczniu 2021 roku Raj wrócił do Chicago, by po raz pierwszy spotkać się z Kajal w swoim mieszkaniu. – Planowałem zrobić jej koktajl, a następnie pójść z nią na spacer. Ale nic nie poszło zgodnie z planem. Gdy zobaczyłem Kajal po raz pierwszy, tak się zdenerwowałem, że drink kompletnie mi nie wyszedł. Moje mojito było naprawdę kwaśne. Kajal udawała, że jej smakuje. Kajal dodaje: – Teraz idzie mu o wiele lepiej.
Romantyczne zaręczyny podczas wakacji w Jordanii
Para zaręczyła się w 2022 roku podczas dwutygodniowej wycieczki z okazji zakończenia studiów Kajal. – O poranku w dniu naszych zaręczyn niezręcznie nawiązałem kontakt wzrokowy z działającym w sekrecie fotografem, po czym wyruszyliśmy na 40-minutowy spacer do Skarbca Faraona w Petrze – wspomina Raj wyprawę do Jordanii. – Gdy przyszedł czas, by się oświadczyć, zacząłem się jąkać. Jednak to nie miało znaczenia – Kajal natychmiast się zgodziła. Spędziliśmy resztę tego wieczoru, dzwoniąc do naszych rodziców, rodzeństwa, dziadków, ciotek, wujków i kuzynów – wspomina Raj. – Pierścionek był dokładnie taki, jak sobie zawsze wyobrażałam – dodaje Kajal.
Ślub odbył się w dniach 9-11 marca 2024 roku w Scottsdale w stanie Arizona. – Chcieliśmy uciec od lodowatego Chicago – mówi Kajal. Zwiedzili kilka miejsc w okolicach Scottsdale i Los Angeles, aż w końcu zakochali się w Hyatt Regency Scottsdale Resort & Spa w Gainey Ranch. W planowaniu ceremonii pomagali im Rupal Patel z Malenia Events oraz członkowie rodziny. – Jesteśmy wdzięczni, że mamy wspaniałych rodziców, którzy chcieli, by nasze wesele było idealne – mówi Raj. Dla Kajal jednym z najbardziej istotnych elementów w procesie planowania był wystrój przygotowany przez Prashe Wedding Decor. – Kompozycje ze świeżych białych kwiatów i wygląd namiotu weselnego przekroczyły moje najśmielsze oczekiwania – mówi Kajal.
Najpiękniejsze suknie Kajal na tradycyjną indyjską uroczystość
W kwestii stroju Kajal nie miała zamiaru się ograniczać. – Przed wyjazdem do Indii na zakupy postanowiłam zawęzić wybór – wyjaśnia Kajal. Rozpoczęła od stroju haldi indyjskiej marki Label Anushree. W sklepie zakochała się w żółtej bluzce z ręcznie wykonanymi detalami, którą zestawiła ze spódnicą do kolan. Marka przygotowała też strój Raja. Wykorzystano ten sam ręczny haft na jego kamizelce. W Label Anushree Kajal znalazła również długą suknię na sangeet. – Wiedziałam, że przetańczę w niej całą noc – mówi. Indyjscy projektanci Shyamal & Bhumika stworzyli jej zielony look na satak. Kajal najbardziej denerwowała się tym, czy znajdzie wymarzoną suknię ślubną. – Musiała być czerwona! To, czego szukałam, znalazłam dopiero w ostatnim sklepie. Już wcześniej pracowałam z indyjskimi projektantami z marki Chamee and Palak, którzy stworzyli mój zaręczynowy look – wyjaśnia Kajal.
Pozostało jeszcze znaleźć suknię na przyjęcie weselne. – Zależało mi na zachowaniu równowagi między nowoczesnością, elegancją i lekkością. Po powrocie do Chicago poszła do lokalnego sklepu z indyjską modą o nazwie Studio East 6. – Wiedziałam, że to musi być moja stylizacja na przyjęcie. Udało nam się złożyć pilne zamówienie oraz dokonać kilku zmian, takich jak dodanie kokardy z tyłu bluzki – wspomina Kajal.
Podczas trzydniowej celebracji bawiły się całe rodziny Kajal i Raja
Kajal i Raj mieli tradycyjne indyjskie wesele trwające trzy pełne dni. – Ślub to dla nas połączenie dwóch rodzin – mówi Kajal. Wesele rozpoczęło się od wieczornej zabawy w środę. Goście dulha (pana młodego) i dulhan (panny młodej) dostali pasujące do siebie koszule, co pozwoliło na przełamanie lodów między rodziną i przyjaciółmi, którzy nigdy wcześniej się nie spotkali. – Całą noc odbywały się kolejne gry, ale ostatecznie obie strony zwyciężyły, ponieważ stajemy się teraz jedną wielką rodziną – mówi Kajal. Pierwszym oficjalnym wydarzeniem ślubnym było haldi w czwartkowy poranek. Zgodnie z tradycją pan i panna młoda nie uczestniczą w haldi wspólnie, ale Kajal chciała, by była to dobra zabawa, więc nakładali na siebie nawzajem pithi (pastę z kurkumy). – Na koniec wskoczyliśmy z Kajal do basenu, by zmyć część tego, co mieliśmy na twarzach – wspomina Raj. Tego wieczoru odbyło się wydarzenie zwane mehendi, podczas którego Kajal miała dłonie malowane henną. Raj i jego rodzeństwo zrobili jej niespodziankę i weszli tam tanecznym krokiem, niosąc tacę będącą prezentem od jego rodziny, na której znajdowały się zdjęcia pary i słodkości. – DJ grał starsze bollywoodzkie hity, więc nasze ciotki, wujkowie, a nawet dziadkowie naprawdę dali im się porwać, zresztą podobnie jak młodsi goście – dodaje Raj. – Nie spodziewałem się, że już na początku celebracji parkiet będzie tak pełny. Doszło też do drobnej, spontanicznej bitwy tanecznej pomiędzy Team Dulhan a Team Dulha.
Kolejnego poranka nadszedł czas na satak. – To niewielka ceremonia, w czasie której rodzina od strony mojej matki przynosiła mi prezenty – strój ślubny, biżuterię i buty – mówi Kajal. Wieczorem odbył się sangeet z występami tanecznymi. – Raj wystąpił z braćmi. Z naszej dwójki to ja jestem lepszą tancerką, ale po tym występie mogę zdecydowanie powiedzieć, że mam konkurencję – mówi Kajal. W sobotni poranek, przed ślubem, państwo młodzi wymienili się listami. – Gdy odwróciłem się i zobaczyłem Kajal po raz pierwszy w sukni, odebrało mi mowę – wspomina Raj. Raj wyszedł przed hotel, by chwilę się pomodlić. Potem przyszedł czas na wejście pana młodego: baraat. – Szczerze mówiąc, to tym elementem ślubu najbardziej się denerwowałem. Zazwyczaj nie lubię robić wokół siebie szumu – mówi Raj.
Wykończony tańcem, zasiadł z przyszłą żoną w mandapie. – Wspaniale było mieć chwilę tylko z Kajal – mówi Raj. Po weselu odbyła się tradycja vidaai, w czasie której rodzina panny młodej żegna się z nią. Następnie nowożeńcy wybrali się na krótką przejażdżkę po Scottsdale w samochodzie vintage. Potem zostało już tylko jedno wydarzenie – niedzielne przyjęcie. – Było mi trochę smutno, że wszystko tak szybko minęło, a wszystkie te miesiące poświęcone na planowanie dobiegają końca – mówi Kajal.
Wybór proszków i kwiatów na ceremonię pithi pooja.
Widok z góry na miejsce ceremonii pithi.
Kilka portretów przed wydarzeniem.
Na pithi oboje mieliśmy na sobie projekty indyjskiej marki Label Anushree. Misternie wykonane detale na mojej bluzce i kamizelce Raja były oszałamiające.
Nasza rodzina nakładała na mnie i Raja pastę haldi symbolizującą rozpoczęcie wspólnego życia w pomyślności.
Raj cały w haldi, którą pokryli go nasza rodzina i przyjaciele.
Pod koniec ceremonii trochę pobawiliśmy się resztkami pasty i nawzajem się nią wysmarowaliśmy. Chyba przesadziliśmy trochę z jej ilością.
Po kilku godzinach na słońcu pomyśleliśmy, że idealnym sposobem na ochłodę będzie wskoczenie do basenu.
Niepozowane zdjęcie z wyjścia z basenu.
Nasza dekoratorka, Bilen z Prashe Wedding Decor, przeszła samą siebie na każdym z wydarzeń.
Byłam zachwycona żywymi kolorami, jakie Bilen wplotła w ten projekt.
Zbliżenie na mój look na ceremonię sataak. Miałam na sobie szyty na zamówienie projekt marki Shyamal & Bhumika oraz naszyjnik i kolczyki mojej matki.
Detale na spódnicy i bluzce były piękne. Udało mi się wykorzystać różne odcienie zieleni, by sprawić, że ten look był wyjątkowy.
Nasza fotografka, Yuliia, podeszła do każdego zdjęcia w twórczy sposób.
Wspólna chwila z rodziną podczas ceremonii.
Zbliżenie podczas ceremonii.
Przed rozpoczęciem ceremonii rodzina Kajal ze strony ojca wita się z rodziną ze strony matki. Czy można by zrobić to w lepszy sposób, niż organizując mały turniej taneczny?
Pozujemy z Rajem do kilku portretów po ceremonii.
Jeden z moich ulubionych looków tego weekendu. Byłam pod wrażeniem, że Bilen udało się włączyć do dekoracji tyle kolorów z mojego stroju.
Yuliia miała wizję tego zdjęcia. Bardzo się cieszę, że zgodziliśmy się położyć się do niego na ziemi, ponieważ wyszło pięknie.
Panorama miejsca, gdzie odbyło się wydarzenie mehndi, ponad hotelowym basenem – z cudownym zachodem słońca w Scottsdale w tle.
W piątkowy wieczór odbyły się nasz sangeet i przyjęcie powitalne z tańcami, śmiechem i celebracją. Na to wydarzenie założyłam szytą na zamówienie suknię Label Anushree, która była lekka i powłóczysta, dzięki czemu nie miałam problemu, by przetańczyć całą noc.
Zbliżenie na dekoracje stołów tego wieczoru. Postawiliśmy na śródziemnomorsko-arabski styl z dużą ilością kolorów.
Świeże kwiaty i nasze personalizowane serwetki na ten wieczór.
Przyglądam się, jak moje siostry cioteczne próbują namówić Raja, by spróbował mocnego drinka.
Bar miał okrągły układ, a z sufitu zwieszały się te geometryczne dekoracje. To konstrukcja, na jakiej najbardziej mi zależało, by znalazła się na jednym z wydarzeń.
Uwielbiam tańczyć, więc wiedziałam, że muszę przygotować kilka występów specjalnie dla Raja.
Na początku tańca trochę się denerwowałam, ale gdy tylko rozpoczęła się piosenka, kroki i ruchy gładko popłynęły.
Część mojej biżuterii i zaproszenie ślubne.
Wyjątkowa chwila z moją mamą.
Zbliżenie na moją kreację ślubną od indyjskich projektantów Chamee & Palak. Zależało mi na looku składającym się z różnych odcieni czerwieni. Udało im się urzeczywistnić moją wizję.
Poranne portrety przed przejściem do mandapu.
Mój ślubny naszyjnik i ozdoba na głowę pochodziły z miasta Dźajpur w Indiach. Kolczyki i bransoletki pożyczyłam od mojej siostry, która miała je na sobie na swoim ślubie.
Zbliżenie na ślubny strój Raja z misternymi, ręcznie robionymi zdobieniami, w kolorze kremowym i złamanej bieli, oraz naszyjnik z rubinami.
Zdjęcie z przygotowań Raja.
Czytamy listy, które napisaliśmy do siebie w ślubny poranek.
Pierwsze spojrzenie – to pierwszy raz, gdy widzimy się w dniu ślubu.
Obracam się przed Rajem kilka razy, by mógł obejrzeć cały mój strój.
Tu widać, jak jesteśmy podekscytowani i szczęśliwi. Nie możemy uwierzyć, że ten dzień w końcu nadszedł!
Portret przed ceremonią.
Nasz mandap wyglądał dokładnie tak, jak go sobie wyobrażałam, a nawet lepiej. Zależało mi na subtelnym, białym otoczeniu oraz na otwartym planie, tak by było widać góry w tle.
Zbliżenie na krzesła i białe parasole dla naszych gości.
Ciotka Raja błogosławi go, stawiając mu czerwoną kropkę na czole, przed przejściem do mandapu.
Podczas przejścia do mandapu siostry Raja machają kadzidełkiem nad jego głową, by odegnać złe moce.
Raj wynajął japoński wóz strażacki retro na czas swojego przejścia, baraat. Na zdjęciu widać dwóch jego drużbów, którzy zagrzewają tłum gości do oklasków.
Zazwyczaj Raj raczej nie lubi tańczyć, ale tego ranka ruszał się bardzo dużo. By jego wejście było bardziej efektowne, wykorzystali też bomby dymne.
Poranne tańce Raja do bollywoodzkiej muzyki.
Gdy wjeżdżał na dachu wozu strażackiego, wszystkie oczy były skierowane na niego.
W ostatniej chwili zdecydowałam, że muszę dołączyć do tej zabawy.
Śpiewamy jedną z naszych ulubionych bollywoodzkich piosenek.
Moi rodzice poprowadzili mnie do mandapu, gdzie czekał Raj.
Czekamy, aż rozsunie się kwiatowa zasłona, byśmy mogli zobaczyć się po raz pierwszy w mandapie.
Chwila zadumy w czasie ceremonii.
Wymieniliśmy się wiankami na znak przyjęcia się nawzajem w roli życiowych partnerów. Raj musiał się trochę napracować, by zdobyć mój.
Zamknięcie ceremonii.
Jako symbol naszego małżeństwa Raj nakłada mi na czoło sindoor, czyli cynobrowy proszek.
Wymieniamy się obrączkami.
Chwila, gdy ogłoszono nas mężem i żoną przed naszą rodziną i przyjaciółmi.
Zdjęcie grupowe, na którym nasze druhny i drużbowie obsypują nas białymi płatkami kwiatów.
Jako samochód, którym wyjechaliśmy z ceremonii, Raj wybrał wóz vintage udekorowany takimi samymi kwiatami, jak w naszym mandapie.
Nasza wspólna chwila, gdy możemy uspokoić emocje związane z tym, że oficjalnie jesteśmy małżeństwem.
Kwiatowo-geometryczna instalacja wisząca nad parkietem w czasie przyjęcia.
Szczegółowy widok z naszego przyjęcia, na którym łączyły się biele poranka z odrobiną czerni, co tworzyło elegancki, czarno-biało-złoty wystrój.
Dekoracja stołów.
Kolejne zdjęcie stołu, na którym widać wiszące świeże kwiaty jako główną dekorację.
Widok z boku na kompozycję kwiatową nad parkietem.
Pozujemy z Rajem do portretów w przestrzeni, w której zorganizowaliśmy wesele, w czasie przyjęcia koktajlowego.
Ćwiczymy nasz pierwszy taniec w sali balowej.
Detale z dużego stołu: świeże kwiaty i czarne świeczki ustawione wzdłuż jego środka.
Szwagier Kajal, Anit, podgrzewa atmosferę w oczekiwaniu na wieczór pełen tańca, toastów, miłości i śmiechu.
Druhny świetnie się spisały podczas swojego występu tanecznego.
To była noc pełna tańca. Raj i ja rozluźniliśmy się i cieszyliśmy się świetną muzyką, którą grali nasi wspaniali DJ-e. DJ Vik i DJ Neil z M4U Events byli najlepsi.
Parkiet nie opustoszał ani na chwilę.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.